Wierność to dochowanie obietnicy, jaką składa się – nawet w sposób niewerbalny – osobie, którą się kocha. Lubimy czuć, że jesteśmy dla kogoś najważniejsi i że oprócz nas nie ma w ich życiu nikogo. Dlatego też przyjął się model, w którym wierność jest niejako oczywistością w związku. Niestety bywa tak, że w związki z różnych względów wchodzą ludzie nie darzący się większym uczuciem. Kochają kogoś innego i dochodzi do romansów. Czy jednak można w takich warunkach mówić o zdradzie? Literatura bardzo bogato wypowiada się na ten temat.
Tristan i Izolda to średniowieczna opowieść o dwójce nieszczęśliwych zakochanych, których miłość absolutnie nie może zostać oficjalnie zrealizowana. Tristan jest rycerzem króla Marka i w wyniku wypicia miłosnego eliksiru, zakochuje się z wzajemnością w żonie władcy, Izoldzie. Romans jednak byłby obrazą majestatu królewskiego, dlatego Izolda pozostaje przy boku króla, a Tristan żeni się z inną kobietą, która również ma na imię Izolda. Czar eliksiru jest jednak silniejszy i po pewnym czasie nieszczęśliwi kochankowie wznawiają romans. Kiedy zdrady wychodzą na jaw, powoduje to wiele cierpień wielu osób znajdujących się w ich bezpośrednim otoczeniu. Ich samych doprowadza niemal do obłędu i ostatecznie do śmierci. Na przykładzie miłości Tristana i Izoldy widać, że próby dochowywania wierności osobom, których się nie kocha, a z którymi jest się w związku, są skazane na porażkę.
Z wiernością, a w zasadzie jej brakiem mamy do czynienia również w Lalce Bolesława Prusa. Stanisław Wokulski przez bardzo długi czas zabiegał o względy arystokratki Izabeli Łęckiej, dość powierzchownej dziewczyny, ze względu na rodzinne bogactwa oderwanej od rzeczywistości i bardzo beztroskiej. Kiedy zaręcza się z dziewczyną, którą kocha, okazuje się, że ta romansuje z własnym kuzynem, Kazimierzem Starskim. Wokulski dowiaduje się o tym w bardzo drastycznych okolicznościach i próbuje odebrać sobie życie. Miłość Wokulskiego do Łęckiej była gorąca, zapalczywa i wyłączna, jednak nie spotykała się z wzajemnością. Izabela pragnęła jedynie pieniędzy Wokulskiego, dzięki której jej własna rodzina mogłaby się dźwignąć z problemów finansowych. Po raz kolejny więc widać, że wierność ma sens tylko w momencie, kiedy naprawdę kochamy drugą osobę.
Dzisiaj możemy pozwolić sobie na komfort wchodzenia w związki z osobami, które kochamy. Jasne jest więc, że decydujemy się również na dochowanie im wierności. Jednak nie zawsze tak było. Jeszcze kilka wieków temu, a nawet kilkadziesiąt lat temu, zawieranie małżeństw z rozsądku było normą. Kobiety bardzo często nie miałby wpływu na to, za kogo wychodzą za mąż i z kim mają spędzić resztę życia. Nie było mowy o miłości, więc często zdarzały się przypadki niedochowywania wierności.
Uważam, że zdrada jest aktem godnym potępienia, ponieważ zdradzając zawodzimy czyjeś, nieraz budowane całymi latami, zaufanie. Lepiej dłużej zastanowić się nad wejściem w jakiś związek, niż potem musieć kończyć go w okolicznościach takiego zawodu. Tam gdzie brakuje miłości, w końcu pojawi się zdrada, natomiast tam, gdzie miłość jest, należy robić wszystko, co tylko leży w naszej mocy, by za wszelką cenę jej uniknąć.