Tragizm to kategoria estetyczna, która ukazywana jest od najdawniejszych czasów w literaturze. O sytuacji tragicznej mówimy wówczas, gdy nie ma z niej dobrego wyjścia, to znaczy takiego, po którego zastosowaniu nikt by nie ucierpiał. Doprowadza do tego przeważnie los (fatum) jeśli chodzi o utwory antyczne, lub błędne, lecz świadome, wybory człowieka. Tragizm pojawiał się również w epokach późniejszych, głównie w celu zarysowania dramatów moralnych przed którymi stawiani byli bohaterowie.
Adam Mickiewicz napisał powieść poetycką, pt. Konrad Wallenrod, która doz dzisiaj pozostaje jednym z najbardziej kontrowersyjnych moralnie dzieł epoki polskiego romantyzmu. Bohater został postawiony w sytuacji tak tragicznej, skomplikowanej i pozbawionej wyjścia, że nawet dziś – po dwustu latach od powstania utworu – trudno jest jednoznacznie ocenić jego postępowanie. Był Litwinem i jako dziecko został porwany przez Zakon Krzyżacki, w którym dojrzewał i dorastał. Wajdelota przypominał mu cały czas o jego pochodzeniu i krzywdzie, jakiej doznał on sam i jego rodacy od Krzyżaków.
Walter Alf przyjął miano Konrada Wallenroda i postanowił zemścić się w specyficzny sposób. Przez całe życie udawał przykładnego rycerza, aż osiągnął najwyższą władzę w Zakonie. Wówczas doszło do wojny z Litwą, którą Konrad poprowadził w ten sposób, by Zakon poniósł klęskę. Za swoją zdradę został pozbawiony życia. Czy jednak na pewno zdradził? Całe życie przecież działał na korzyść swoich rodaków i ojczyzny, z której został przemocą wyrwany? Oszukiwał tych, którzy oszukiwali jego i działali na niekorzyść bliskich mu ludzi. Jednak po drodze do najwyższej godności Zakonu, Wallenrod musiał dopuszczać się rzeczy niegodziwych, również wobec Litwy, co jest głównym zarzutem moralnym wobec jego czynów. Z jego sytuacji nie było jednak dobrego wyjścia. Godząc się na sumienną służbę w Zakonie, sprzeniewierzyłby się swojemu pochodzeniu. Zdradzając Zakon doprowadził do śmierci wielu ludzi, lecz uwolnił swoją ojczyznę. W tego rodzaju sytuacjach punkt widzenia zależy od tego, z jakiej perspektywy patrzy się na daną kwestię.
Z tragizmem bohatera mamy do czynienia również w antycznym dramacie Sofoklesa, pt. Antygona. Córka króla Edypa była bardzo nieszczęśliwa. Straciła ojca i matkę w wyniku klątwy, a dwóch braci w wyniku wojny o władzę. Nowy król Kreon zabronił chowania Polinejkesa, jednego z braci, gdyż posądził go o zdradę. Antygona została postawiona w sytuacji tragicznej. Z jednej strony mogła usłuchać rozkazu Kreona, ale stracić godność i nie uszanować śmierci brata. Z drugiej mogła sprzeciwić się rozkazowi, wypełnić jednak prawo boskie i oddać ukochanemu bratu szacunek.
Zdecydowała się na drugie wyjście, czym skazała się na śmierć, jednak pozostała wierna swoim zasadom i sercu. Śmierć Antygony wywołała w Tebach serię kolejnych śmierci i nieszczęśliwych wypadków, co pokazuje nam, że sytuacja tragiczna oddziałuje nie tylko na konkretnego bohatera, lecz także na całe jego najbliższe otoczenie.
Cały ród Labdakidów dotknięty był tragiczną klątwą. Również Edyp, któremu przepowiedziano morderstwo własnego ojca oraz małżeństwo z matką, robił wszystko, by nie dopuścić do tych strasznych rzeczy, jednak nie znając swojej przeszłości, tak naprawdę krok po kroku wypełniał proroctwo. O swoich zbrodniach dowiedział się dopiero jako dojrzały mężczyzna. Jego rozpacz była wielka, a tragedii nie dało się już cofnąć. Edyp wyłupił sobie oczy i opuścił Teby udając się na wygnanie.