Średniowiecze wykształciło bardzo specyficzny rodzaj myślenia o istnieniu i odchodzeniu ludzkim. Uwaga przeciętnego obywatela średniowiecznej Europy miała się skupiać nie tyle na dobrym życiu, co na ciągłym zasługiwaniu na życie wieczne. Wiązało się to z dominacją religii chrześcijańskiej i owocowało mnóstwem dzieł sztuki skupionych na tym właśnie kręgu tematycznym i krzewiących odpowiednie wartości. Powstawały „żywoty świętych”, czyli biografie ludzi, których Kościół stawiał społeczeństwu za wzór. Jednym najsłynniejszych i przywoływanych do dzisiaj jest Legenda o świętym Aleksym.
Aleksy był młodym człowiekiem pochodzącym z włoskiej arystokratycznej rodziny. Miał zapewnioną świetlaną przyszłość. Wybrano mu piękną i bogatą narzeczoną, z którą wziął ślub. Jednak bardzo szybko okazało się, że serce Aleksego prowadzi go zupełnie w innym kierunku. W czasie nocy poślubnej wytłumaczył żonie, że jego dusza należy do Boga i właśnie jemu pragnie poświęcić swoje życie. Wyjechał z rodzinnego domu i miasta, majątek rozdał i przywdział szaty żebraka. Od tamtej pory żył wyłącznie z tego, co dostawał od innych, a większość czasu poświęcał na modlitwę. Ostatnie lata życia przepędził żebrząc pod kościołem w swoim rodzinnym mieście, jednak nie został rozpoznany. Dopiero w momencie jego śmierci rozdzwoniły się wszędzie dzwony i poznała go jego żona.
Historia Aleksego dowodzi, że wzór średniowiecznego myślenia o życiu i śmierci był dosyć uproszczony – jak najwięcej energii, czasu, uwagi i pracy należało poświęcić Bogu za życia, by ten zapewnił człowiekowi najbardziej godziwe życie po śmierci, a także pamięć i cześć wśród następnych pokoleń. Człowiek średniowieczny, jak się wydaje, większą uwagę przywiązywał do swojego życia wiecznego, niż doczesnego, co zresztą wydaje się dzisiaj cechą charakterystyczną dla całej epoki. Przynajmniej dla jej wizerunku wyzierającego z dzieł sztuki.
Rozmowa Mistrza Polikarpa ze Śmiercią to satyryczny dialog średniowieczny, który na kwestię odchodzenia pozwalał spojrzeć czytelnikom z innej strony. Przedstawiono w nim rozmowę mędrca ludzkiego ze średniowiecznym wyobrażeniem spersonifikowanej śmierci, czyli z Kostuchą w czarnej opończy i z kosą. Śmierć jednak przedstawiona została z przekąsem, w krzywym zwierciadle. Zamiast przerażać, wzbudza uśmiech, politowanie. Narzeka na monotonię swojej pracy, irytuje się, kiedy musi tłumaczyć Polikarpowi najprostsze rzeczy, wyśmiewa rodzaj ludzki.
Zachowanie Polikarpa dużo mówi zaś o ludziach. Ten mędrzec w obliczu Śmierci panicznie się boi i traci cały swój majestat, jakim zapewne cieszył się wśród ludzi. Widać jego dystans i próbę obłaskawienia Kostuchy. Mówi to jasno, że nie ważne, kim jesteśmy za życia – mędrcem, królem, bogaczem czy żebrakiem – kiedy przyjdzie nasz czas, wobec Śmierci wszyscy będziemy równi.
Śmierć to jeden z głównych motywów średniowiecza. Stało się tak nie tylko za sprawą religii chrześcijańskiej. Śmierć towarzyszyła ludziom na co dzień. Ciągłe wojny dziesiątkowały społeczeństwa, nie znano lekarstw na ciężkie choroby, itp. Luzie dostrzegali niepewność życia i chcąc ulokować gdzieś nadzieję, chętniej wierzyli w to, że dopiero po śmierci czeka ich prawdziwie sprawiedliwy, komfortowy i wygodny byt. Ku niemu więc kierowali swoją uwagę, pracę i energię, często ignorując wymogi czy konwenanse życia codziennego, które mogło się przecież – jak pokazywało doświadczenie – zakończyć w każdej chili.