Ojczyzna to pojęcie trudne do jednoznacznego zdefiniowania, a jego znaczenia potrafią różnić się w zależności od światopoglądu człowieka, czasów i sytuacji polityczno-historycznej danej epoki. Bardzo trafnie zauważa to i charakteryzuje literatura polska, która – poprzez skomplikowaną historię naszego kraju na przełomie ostatnich kilku wieków – wiele miała okazji do refleksji na ten temat. Czytając ją, dostrzec możemy wiele różnych postaw, które mogą w rozmaity sposób wyrażać miłość do ojczyzny.
Zabory to jeden z najbardziej tragicznych rozdziałów polskiej historii. Przedefiniował on polskość, patriotyzm i pojęcie poświęcenia się dla ojczyzny. Wielu Polaków wykazało się wówczas najwyższa miłością wobec swojego kraju, biorąc udział w powstaniach i oddając życie za wolność Polski. Ci, którzy przeżyli, często poddawani byli represjom ze strony zaborców, a by ich uniknąć musieli – niejednokrotnie na zawsze – opuścić ojczystą ziemię. Taki los spotkał głównego bohatera noweli autorstwa Henryka Sienkiewicza, pt. Latarnik – Skawińskiego. Po upadku powstania listopadowego przez czterdzieści lat szukał on dla siebie nowego domu, gdzie mógłby zapracować na spokojną starość. W końcu los skierował go do Aspinwall, gdzie objął posadę latarnika. Pracował rzetelnie i ciężko, do momentu, kiedy niespodziewanie otrzymał paczkę zawierającą literaturę polską, m.in. Pana Tadeusza Adama Mickiewicza. Lektura tego dzieła, mówiącego o tęsknocie do ojczyzny piękną poetycką polszczyzną, zawładnęła Skawińskim, który ze wzruszenia zapomniał o swoich obowiązkach i doprowadził do rozbicia się łodzi. Został zwolniony ze stanowiska i musiał szukać swojego miejsca na nowo. Jego miłość do ojczyzny wyrażała się więc nie tylko we wzięciu udziału w powstaniu, lecz w ogromnej tęsknocie za utraconym krajem, która miała miejsce w jego sercu przez całe życie.
Inną postawę – aktywną i odpowiedzialną – przyjął Stanisław Wokulski, bohater Lalki Bolesława Prusa. Był to typowy człowiek epoki pozytywizmu – doceniał pracę i patriotyzm rozumiał jako powolne dążenie całego społeczeństwa do niezależności gospodarczej i ekonomicznej. Wokulski w młodości wziął udział w powstaniu styczniowym, co przypłacił kilkuletnim zesłaniem na Syberię. To jednak doświadczenie nie złamało go, ale zmieniło pogląd na walkę o wolność. Od tej pory starał się stawiać na codzienną, być może powolną, ale systematyczną pracę na rzecz społeczeństwa i narodu. Gdy sam się wzbogacił, nie zapominał o tych, do których los się nie uśmiechnął. Wspomagał finansowo ludzi, w których widział potencjał, a którym w życiu powinęła się noga. Wierzył, że ludzie ci, gdy staną na nogi finansowo, będą w stanie pracować i w ten sposób przyczyniać się do powolnego wzrostu gospodarczego, a przez to do wzrostu dobrobytu w ojczyźnie. Wokulski miał w planach również stworzenie wielkiej spółki handlowej, która stworzyłaby setki miejsc pracy, a w perspektywie wielu lat stałaby się prężnym ośrodkiem biznesu na ziemiach polskich. To jednak wymagało zaangażowania bogactw arystokracji, która nie miała zamiaru poświęcać własnych pieniędzy dla dobra narodu. Oni z kolei woleli tylko mówić o swojej miłości do Polski, zamiast cokolwiek robić. Wokulski więc w swoim działaniu był osamotniony. Można jednak powiedzieć, że był wyznawcą patriotyzmu aktywnego, który nie opierał się na górnolotnych hasłach, lecz na działaniu, powolnym i mozolnym, ale mającym rzeczywiste przełożenie na poprawę losu społeczeństwa w perspektywie wielu lat.
Powyższe przykłady literackie dowodzą, że miłość do ojczyzny potrafi mieć wiele oblicz, a każde z nich jest właściwe. Każdy z nas może pracować na rzecz swojego kraju na swój sposób, nie zawsze musi to być walka z bronią w ręku. Dużo lepiej kiedy jest to świadoma postawa obywatelska, wyrażająca się w odpowiedzialnym życiu, rzetelnym podejściu do pracy i codziennej, zwykłej uczciwości wobec siebie i innych ludzi. Uważam, że taka postawa, choć jest mniej spektakularna, ma dużo większe szanse na powodzenie, choć jest to zawsze perspektywa wielu długich lat, na co trzeba być gotowym.