Chrystus miasta – interpretacja

Autor: Marcin Puzio

Interpretowany wiersz „Chrystus miasta” Juliana Tuwima porusza temat zepsucia mieszkańców miasta. Utwór pochodzi ze zbioru „Czyhanie na Boga” wydanego w 1920 roku. Poeta wyraża swoją fascynację brzydotą i zepsuciem miasta, posługuje się więc znamiennym dla dwudziestolecia międzywojennego turpizmem. W utworze łączy naturalistyczny opis życia mieszczan z refleksjami na temat metafizyki i egzystencji. 

Chrystus miasta — analiza utworu i środki stylistyczne

Utwór składa się z trzynastu nieregularnych strof, od dwóch do nawet dziewięciu wersów. Pojawia się dwuwersowy refren („Tańczyli na moście / Tańczyli noc całą”), który pojawia się trzykrotnie w różnych formach („Tańczyli na moście / do rana”, „Tańczyli na moście / dostojni goście”). Rymy w utworze, występują w układzie nieregularnym.

Wiersz reprezentuje lirykę pośrednią, podmiot liryczny przedstawia sytuację liryczną z boku, z perspektywy obserwatora. Nie wyraża też wprost swoich opinii (jak na przykład w „Mieszkańcach” czy „Wiośnie”, gdzie pokazywał swoje nacechowanie emocjonalne pejoratywne), chociaż treść utworu wskazuje na krytykę zachowań mieszczaństwa. W  utworze można wyróżnić dwóch bohaterów lirycznych — tytułowy Chrystus i półświatek miejski: prostytutki, złodzieje, osoby o najgorszej reputacji. 

„Chrystus miasta” zawiera niewiele środków stylistycznych. Pojawiają się charakterystyczne dla twórczości Tuwima i całej grupy skamandrytów środki stylizujące na mowę potoczną, między innymi kolokwializmy i wulgaryzmy („syfilitycy”, „łotry”, „chlacze wódki”, „hycle”, „starcy rozpustni”, „patrzyli nań spode łba”, „psubraty”, „żarli”, „pijus”), które odpowiadają sposobowi wypowiadania się bohaterów lirycznych oraz nastrojowi panującemu na ulicy.

W utworze dominują wyliczenia („Zbiry, katy, wyrzutki, / Wisielce, prostytutki, / Syfilitycy, nożownicy, / Łotry, złodzieje, chlacze wódki”, „Żebracy, ladacznice, / Wariaci chytre szpicle”, „Latarnie, szubienice, / Hycle”, „Żarli. Pili. Tańczyli”, „Mówili, mówili, pytali”, „padli. Płakali”), część strof składa się głównie z nich. Zastosowano również anafory i epifory (kilka wersów rozpoczyna się słowem „tańczyli”, a kończą się czasownikiem „milczał”).

Sytuację uplastyczniają epitety głównie nacechowane emocjonalnie pejoratywnie („chytre szpicle”, „dostojni goście: psubraty”, „wstydliwi samogwałciciele”, „taniec dziki”). Ekspresję wypowiedzi podmiotu lirycznego wzmacniają wykrzyknienia („Dalej! Dalej!”) i pytania bohaterów lirycznych („Coś za jeden?”, „Coś za jeden”)

Chrystus miasta — interpretacja wiersza

Utwór opisuje nocny taniec na moście. Nie ma on jednak znamion eleganckiej i radosnej zabawy, a raczej spotkania ludzi, którzy są odrzuceni przez społeczeństwo. Podmiot liryczny naturalistycznie i dokładnie opisuje uczestników „balu”. Są to między innymi zbiry, wyrzutki, prostytutki, osoby chore psychicznie, złodzieje, łotry, alkoholicy czy chorzy na choroby zakaźne, np. syfilis. Ich zabawa sprowadza się do picia, obżarstwa i tańca. Wygląda to tragikomicznie w oczach Tuwima. W zgranym i znanym sobie towarzystwie pojawia się jednak jedna osoba, której nikt nie zna.

Nieufne z początku wyrzutki przyglądają mu się z pogardą, kpią z nieznajomego i traktują okrutnie. Po jakimś czasie zaczynają jednak przyglądać się mu z zaciekawieniem i pytają, kim właściwie jest. Człowiek ten nie odpowiada jednak i uparcie milczy. Rozpoznaje go jedna kobieta, prawdopodobnie prostytutka, Magdalena — wie, że jest to Chrystus. Jezus dalej nic nie mówi, zaczyna jednak cicho płakać. Robi to ogromne wrażenie na zgromadzonym tłumie, który przestaje tańczyć i również pogrąża się w płaczu. Można uznać to za zjednoczenie grupy i pewnego rodzaju żal za grzechy.

Dodaj komentarz