Córkom – interpretacja

Autor: Marta Grandke

Józef Baran to polski poeta. Znany jest między innymi z otrzymania nagrody Fundacji imienia Kościelskich. Jego debiut przypada na rok 1969, natomiast w roku 1989 jego dzieła trafiły do programu szkolnego. Oprócz poezji zajmuje się także dziennikarstwem. Jego dzieła są głównie kojarzone z przełomem XIX i XX wieku. Porusza w nich tematykę przemijania i codziennych spraw życia ludzkiego oraz wielu spraw, z jakimi człowiek styka się każdego dnia swojego istnienia. Do takich utworów należy między innymi wiersz „Córkom” autorstwa Józefa Barana.

Córkom – analiza utworu i środki stylistyczne

W przypadku utworu „Córkom” poeta sięgnął po lirykę bezpośrednią, co oznacza, że podmiot liryczny ujawnia się w tekście, korzystając z sformułowań charakterystycznych dla pierwszej osoby liczby pojedynczej. Pojawia się tam zatem taki zwrot jak „moje małe”, co sugeruje, że tytułowe córki należą do rodziny podmiotu lirycznego, który zapewne można utożsamiać z samym poetą. Pojawia się tutaj też liryka zwrotu do adresata, ponieważ podmiot zwraca się właśnie do córek. Używa takich sformułowań jak „nie śpieszcie się tak moje małe”, „nie rośnijcie tak prędko” czy „niż to wam się wydawało”. Oznacza to, że podmiot liryczny opowiada o czymś, co jest doświadczeniem jego i jego córek.

Budowa tego wiersza jest nieregularna. Co prawda składa się on z trzech strof, ale każda z nich ma inną długość. Pierwsze dwie składają się z pięciu wersów, ale trzecia ma ich już sześć. Poeta nie zastosował w nich jednak rymów, znaków interpunkcyjnych czy innych elementów, które sprawiłyby, że wiersz opierałby się na konkretnym systemie numerycznym. Można zatem powiedzieć, że jest to utwór wolny oraz biały. 

W dziele Józefa Barana pojawia się kilka środków stylistycznych. Są to oczywiście przede wszystkim epitety, które opisują świat przedstawiony. Poeta korzysta zatem z takich określeń jak „prędko”, „zielone”, „uchylona”, „doskonałe” czy „tajemniczo”. Obecne są także metafory, której nadają wierszowi poetycki wydźwięk. Baran korzysta z takich sformułowań jak „wiekiem marzeń”, „niech się obłoczy w nieskończoność” czy „zielone lata z nadzieją bez granic”.

Pojawia się też bezpośredni zwrot do adresatek wiersza, czyli apostrofa do tytułowych córek. Widoczna jest w takich wersach jak „nie śpieszcie się tak moje małe”, „nie rośnijcie tak prędko” czy „niż to wam się wydawało”. W dziele obecna jest także personifikacja, czyli ożywienie przedmiotów czy zjawisk, co widać w takich zwrotach jak „życie samo powoli powoli otworzy przed wami drzwi” i powtórzenie w sformułowaniu „powoli powoli”.

Córkom – interpretacja utworu

Józef Baran wiersz ten zadedykował swoim dorastającym córkom. Jest to widoczne już w samym tytule tego dzieła. Podmiot liryczny obserwuje, jak dzieci stają się coraz starsze i jest to dla niego zdecydowanie zbyt szybki proces. Wolałby, żeby jeszcze przez jakiś czas dziewczynki pozostawały małe i niewinne, by nie musiały się mierzyć ze wszystkimi wyzwaniami życia. One i tak je dogonią, życie pewnego dnia i tak doświadczy każdego, dlatego też nie ma co się do tego tak bardzo spieszyć.

Podmiot liryczny to ojciec, który chce się ze swoimi dziećmi podzielić własną życiową mądrością oraz doświadczeniem, jakie udało mu się zdobyć. W ten sposób córki nie będą musiały doświadczać na własnej skórze niektórych problemów, jakie niesie ze sobą życie. Pragnie im uświadomić, że życie samo, krok po kroku, odkryje przed nimi swoje tajemnice i nie warto się z tym spieszyć. 

Ojciec chce powiedzieć córkom, że tak naprawdę same będą decydować o tym, jakie będzie ich życie. Wszystkie drzwi wciąż jeszcze stoją przed nimi otworem, a one zaś mogą korzystać z wielu okazji, jakie staną na ich drodze. Ostrzega on też swoje dzieci, że dorosłość może też je rozczarować i nie wszystko, co wydaje piękne, będzie też takie w dorosłości. W dzieciństwie człowiek bowiem idealizuje wiele rzeczy i dopiero z czasem odkrywa ich prawdziwą naturę.Wiersz Józefa Barana jest zatem przesłaniem troskliwego rodzica i opiekuna, który pragnie, by jego dzieci były jak najdłużej bezpieczne i szczęśliwe, a życie nie obeszło się z nimi okrutnie. Mimo to poeta wie, że to i tak może się wydarzyć.

Dodaj komentarz