Dobranoc – interpretacja wiersza

Autor: Marcin Puzio

Sonet „Dobranoc” jest piątym utworem cyklu „Sonety odeskie”. Opisuje scenę wieczornego pożegnania zakochanych. Wiersz w kunsztownej formie podejmuje tematykę miłosną i co rzadko się zdarza, uczucie to jest szczęśliwe, spełnione.

Dobranoc w cyklu sonetów odeskich

Utwór należy do zbioru dwudziestu dwóch sonetów, nazwanych od miejsca ich powstania  „Sonetami odeskimi”, który Mickiewicz wydał w Moskwie w 1826 roku (okres rosyjski) wraz z innym cyklem poetyckim – „Sonetami krymskimi”. Wszystkie wiersze powstały podczas podróży z Odessy na Krym z 1825 roku. Tematyka sonetów dotyczy miłości (również erotycznej), zgodnie z założeniami gatunkowymi. 

W wierszach widać silną inspirację Francesco Petrarką, niedoścignionym wzorze poezji miłosnej. Renesansowy artysta dedykował swe sonety Laurze, która była jego muzą i ukochaną, choć nie ma pewności, że taka kobieta w ogóle istniała. Mickiewicz posłużył się mottami z jego sonetów „Do Laury”, zatytułował tak również jeden ze swoich utworów. Zaczerpnął również gatunek wypowiedzi.

Dla wieszcza romantycznego prawdopodobną inspiracją były dwie kobiety — Karolina Sobańska, która towarzyszyła mu w czasie podróży i Joanna Zalewska, która była jego bliską przyjaciółką (badacze literatury twierdzą, że do niej pisał m.in. sonet „Niepewność” również zawarty w cyklu).

Dobranoc — analiza sonetu

Wiersz spełnia wymagania sonetu włoskiego. Składa się z dwóch tetrach i dwóch tercyn. Układ rymów jest stały, w strofach czterowersowych to abba, a w ostatnich cdc dcd. W takiej samej formie pisał Petrarka. Mickiewicz posłużył się trzynastozgłoskowcem. Łamie jednak klasyczny podział na część opisową (tetrarchy) i refleksyjną (tercyny). W uproszczeniu można powiedzieć, że zostało to w sonecie odwrócone — pierwsze dwie strofy są romantyczne i sentymentalne (wypowiedź kochanka), dwie ostatnie dynamicznie przedstawiają chwilę ich ostatecznego pożegnania, choć sonet wymyka się tym standardom.

Utwór należy do liryki inwokacyjnej, ponieważ podmiot liryczny, szczęśliwy i zakochany mężczyzna, zwraca się do adresatki utworu, swojej ukochanej kobiety. To odważny uwodziciel, który marzy o zostaniu u wybranki na noc, a nie typowym wrażliwym romantykiem. Jest to również liryka bezpośrednia, podmiot liryczny się ujawnia („obróć jeszcze raz na mnie oczęta”).

Pojawiają się liczne zwroty do kochanki w formie apostrof („anioł modrymi skrzydły Cię otoczy” „daj mi pierś ucałować”). Mickiewicz posługuje się anaforami, które tworzą rytm utworu (np. „Dobranoc!”). Obecne w tekście są również epitety („modrymi skrzydły”, „sennym źrenicom”). Zakochany mężczyzna używa zdrobnień w odniesieniu do ukochanej („oczęta”), co również wskazuje na uczucie, które go z nią łączy.

Emocjonalności dodają wykrzyknienia („Dobranoc!”, „Niestety! Zamknięta!”) i pytania retoryczne („Chcesz na sługi klasnąć?”). Wypowiedzi podmiotu lirycznego są metaforyczne, mają charakter przenośny („niech snu anioł modrymi skrzydły Cię otoczy”, „z każdej ze mną przemówionej chwili niech zostanie dźwięk jakiś cichy i uroczy”), które ukazują kunszt i artyzm sonetu.

Dobranoc — interpretacja

Sytuacja liryczna

Utwór tematycznie łączy się z dwoma innymi sonetami z cyklu – „Dzień dobry” i „Dobry wieczór”. We wszystkich podmiotem jest zakochany, śmiały mężczyzna, który prowadzi dialog (rozmowę liryczną) z ukochaną. Tytułowe „dobranoc” pojawia się wiele razy, jako próba zakończenia rozmowy ze strony kobiety. Chce ona zbyć swojego adoratora. Na jego przydługie pożegnania odpowiada ciągle zdawkowym „dobranoc”.

Kochanek życzy jej dobrego snu, ma nadzieję, że się jej przyśni. Z czasem staje się coraz odważniejszy, prosi o pocałunek, a potem, by mógł, chociaż pocałować pierś dziewczyny. Ona wciąż odpowiada mu „dobranoc”. Mimo jego nachalności i chęci zostania z nią na noc ona cały czas mu odmawia, a w końcu zamyka przed nim drzwi, co wskazuje na jej asertywność i silną wolę. 

Podmiot liryczny a inni romantyczni kochankowie

Podmiot liryczny nie jest typowym romantycznym męczennikiem, werterycznym kochankiem. Wprost przeciwnie — jest pewny swego, dobrze wie, czego chce, a swoją aparycją i inteligencją próbuje uwieść dziewczynę. To rzadko spotykany obraz miłości w romantyzmie. Poeci i artyści chętnie stawiali na nieszczęśliwe, niespełnione uczucie, które prowadziło do nieszczęścia (Jacek Soplica z „Pana Tadeusza”) lub cierpienia, a nawet samobójstwa (np. „Cierpienie młodego Wertera”, Gustaw z IV części „Dziadów”).

Tutaj podmiot liryczny jest szczęśliwy, wybranka odwzajemnia jego uczucie i droczy się z nim po spędzonym razem dniu. Mają swobodne, dobre i bliskie relacje. Choć jest natarczywy i może pozwala sobie na zbyt wiele (patrząc przez pryzmat epoki, takie zachowanie nie przystało kochankom), lecz chce zatrzymać ją dłużej przy sobie.

Obraz ukazany w sonecie jest bardzo optymistyczny. To lekki obraz szczęśliwego uczucia pary, która cieszy się sobą i żegna się na noc. W pięknym języku, pełnym metafor i epitetów, podmiot liryczny żegna ukochaną i próbuje oglądać ją jak najdłużej. 

Dodaj komentarz