Finalnie, karuzela zwalnia, rytm utworu stopniowo opada, aż maszyna całkiem się zatrzyma. Nie jest to jednak koniec jarmarku – podmiot liryczny ponownie zachęca zgromadzone osoby do zabawy, co stanowi swego rodzaju klamrę kompozycyjną – akcje wiersza zaczyna się od nowa. Zamysł utworu, czyli połączenie pozornie dwóch przeciwstawnych obszarów, dobrze oddaje neologizm peryferafaelickie. Jest to wyraz, stanowiący połączenie słów peryferyjny i rafaelicki. Śmiejące się dziewczęta, choć uczestniczą w krzykliwym wesołym miasteczku na peryferiach, wyglądają jak postacie z obrazów Rafaela, a cała sytuacja liryczna nabiera uświęconego charakteru.
Podsumowanie
Białoszewski poruszał w swoich utworach kwestie związane ze zwykłymi ludźmi, unikał patosu i skupiał się na współczesności. Opisywał zjawiska i osoby dalekie od kultury wysokiej, niejednokrotnie tandetne i jarmarczne. Często także wzbraniał się przed schematami, także językowymi – nie wahał się wykorzystywać kolokwializmy, a nawet celowe błędy. Czasy przełomu październikowego z pewnością dały mu większą swobodę twórczą.