Julia Hartwig była poetką, eseistką i tłumaczką literatury pięknej. Początkowo jej utwory pełne były poetyki snu, z czasem jednak jej poezja stała się świadectwem dojrzewania Hartwig jako artystki. Cechuje ją brak patosu, utwory poetki pełne są ciepła i prostoty. Jej utwory nie podlegały przemijającym modom i trendom, stały się więc ponadczasowe w swej wymowie. Utwór “Nasze serca chciałyby być proste” pochodzi z tomu “Obcowanie”, wydanego w roku 1987.
Nasze serca chciałyby być proste – analiza utworu
Hartwig w swoim wierszu zdecydowała się zastosować lirykę bezpośrednią. Podmiot liryczny – którym może być sama poetka – ujawnia się już w pierwszym wersie, mówiąc: “Natura była mi pociechą”. W pewnym momencie podmiot staje się zbiorowy (“już tylko w naszych opowieściach”) – wypowiada się w imieniu większej grupy osób, którą w pewien sposób reprezentuje. Być może występuje jako głos całej cywilizacji i społeczeństwa?
Wiersz charakteryzuje budowa stychiczna – nie został on podzielony na strofy, nie zastosowano w nim żadnego systemu numerycznego, wersy nie mają równej długości. Poetka nie użyła także rymów, jest to więc wiersz nie tylko wolny, ale też i biały. W tekście nieobecna jest także interpunkcja. Całość utworu jest więc nieregularna, w odbiorze przypomina przez to prozę.
Wiersz nie zawiera licznych środków stylistycznych, autorka korzysta z nich oszczędnie, stawiając na prosty język bez nadmiernych ozdobników – jakby temat natury był wystarczającą ozdobą samą w sobie. Pojawiają się jednak takie środki jak na przykład epitety: “czyste”, “czcigodne”, “dzikie”, “żabie” czy “zmienny”. Opisują one szczegółowo przedstawioną w wierszu przyrodę, nadając jej szczegółów i oddając zachwyt podmiotu lirycznego nad nią. Przyroda jest także przez autorkę personifikowana i ożywiana (“wabił każdy prześwit lasu”, “łąki zapraszały”, “natura podchodziła pod nasze drzwi”), co nadaje im specyficznego charakteru. Pojawia się również metafora, która nadaje wierszowi poetyckości i nowych znaczeń, Hartwig używa takich rozbudowanych zestawień jak “zbrukane obrządki codzienności”, “urzekała natura resztkami baśni”).
Nasze serca chciałyby być proste – interpretacja utworu
Utwór opowiada o ukojeniu, jakie daje człowiekowi natura w porównaniu z cywilizacją. Jest to także refleksja o miejscu człowieka w przyrodzie, o roli natury w istnieniu ludzkim. Są to dwie zazębiające się ze sobą kwestie. Stwierdzenie “Nasze serca chciałyby być proste” odczytywać można jako chęć powrotu do natury, do prostszego, harmonizującego się z nią życia, do porzucenia konwenansów cywilizacji, którą stworzył człowiek. Wiersz mówi więc o nie do końca uświadomionej tęsknocie, która rodzi się w sercach ludzi. Związek człowieka z naturą jest wręcz mityczny, sięga korzeniami samych początków ludzkich opowieści. Wszak człowiek za grzech został wygnany z raju, utracił ten pierwotny ogród, arkadię, miejsce początku i swój dom. Wypędzenie z biblijnego ogrodu było dla niego karą, momentem, od którego ich życie stało się trudniejsze i pełne zagrożeń. Tęsknota za powrotem do tego miejsca jest więc na stałe wpisana w ludzkie przeżycia. Podmiot liryczny pamięta jednak też o tym, że natura potrafi być dla człowieka groźna i należy jej się respekt (“urzekała natura resztkami baśni okrutnych i pełnych cudowności”).