Sonet 124 – interpretacja

Autor: Marcin Puzio

W „Sonecie 124” Francesco Petrarca opisuje trud i cierpienie związane z odczuwaniem miłości. Utwór jest kolejnym z ponad 360 utworów z cyklu „Canzioniere”, znanego również jako „Sonety do Laury” lub „Drobne wiersze włoskie”, jak podobno nazywał zbiór sam poeta. Widać w nim silnie nurt filozofii renesansowej, której autor był prekursorem.

Los, myśl uczucia miłosne, najsłodsze – analiza sonetu

Autor, odznaczony za swoje dokonania laurem poetyckim (odpowiednik dzisiejszego Nobla w dziedzinie literatury), lubował się w sonetach. Można go uznać również za propagatora tegoż gatunku, ponieważ wywodzi się on z ludowych przekazów sycylijskich. Prawdopodobnie stosowana przez niego forma włoska ukształtowała się między XII a XIII wiekiem. Ze względu na duży wkład Petrarki w popularyzację tego typu sonetu nazywa się go czasem od jego nazwiska petrarkowskim

Układ strof w sonecie jest stały, składa się on z czterech zwrotek, dwóch czterowersowych (zwanych tetrarchami), gdzie rymy tworzą schemat abab cdcd oraz dwóch trzywersowych (nazywanych tercynami), gdzie układ wygląda tak: efe ghg. W klasycznym układzie, dłuższa część zawiera opis a krótszą refleksję, jednak już renesansowi artyści czasem rezygnowali z tego podziału. 

„Sonet 124” należy do liryki bezpośredniej. Podmiot liryczny ujawnia się, używając odpowiednich form zaimków osobowych (na przykład „strwożone o mnie”, „Tak mnie wciąż męczą”, „Miłość mi serce topi”, „wszystkie myśli moje”) oraz czasowników w pierwszej osobie liczby pojedynczej („boję się”, „mam”). Ze względu na spójność tekstu z resztą „Sonetów do Laury”, podmiot liryczny można interpretować jako samego poetę. Zakochany mężczyzna cierpi ze względu na nieodwzajemnioną miłość do pięknej Laury, którą określa wielokrotnie Panną Anielską („Donna Angelica”).

Utwór ma charakter silnie emocjonalny. Wskazuje na to niestały rytm wiersza, zmieniany przez przerzutnie („Miłość mi serce topi, los oddziera / Z wszelkiej pociechy”, „W gniewie i w płaczu i człowiek się zżera / Żyjąc w cierpieniu”) i wyliczenia („Los, myśl, uczucia miłosne, najsłodsze”, „w gniewie i w płaczu”). Wymienione w pierwszym wersie „los, myśl, uczucia miłosne” zostają poddane zabiegowi animizacji (ożywienia). Smutek i tragizm podmiotu lirycznego mają uwypuklić metafory („miłość mi serce topi”, „myśl łamie palce” itp.), peryfraza śmierci („tym, którzy przeszli już na drugą stronę”) oraz nacechowane emocjonalnie pozytywnie i negatywnie epitety („najsłodsze uczucia miłosne”, „wszelka pociecha”, „nieustanna walka”, „gorszy wiatr”). Poeta stosuje również inwersję („uczucia miłosne, najsłodsze”, „na miejscu złego gorszy wiatr zawieje”), która ma na celu uwypuklenia elementu emotywnego. 

Sonet 124 – interpretacja treści utworu

Petrarca w sonecie poświęca uwagę trudnościom związanym z odczuwaniem miłości. W pierwszej strofie „Sonetu 124” pokusił się wręcz o śmiałą aluzję, że gdy męczą go różne sprzeczne emocje związane z uczuciem, zaczyna zazdrościć nieżywym. W obrazowy, naturalistyczny wręcz sposób, opisuje rzeczy, które dzieją się z nim w czasie kochania. Poeta porównuje takie życie w cierpieniu do ciągłej walki. Tęskni za spokojem, jaki dawał mu jego dawny los, kiedy nie był zakochany. Opis ten do złudzenia przypomina późniejszy, barokowy sonet Jana Andrzeja Morsztyna, który w podobnym duchu budował analogię między swoim losem a trupa („Leżysz zabity i jam też zabity / Ty – strzałą śmierci, ja – strzałą miłości”). Bardzo prawdopodobne, iż poeta epoki przepychu i kontrreformacji znał teksty włoskiego mistrza. 

Podmiot liryczny obawia się, że jego sytuacja się nie poprawi, a będzie jedynie gorzej. Żali się, że przez tę nieszczęśliwą miłość do Laury przechodzi silne załamanie, czuje, jakby ubyło mu przynajmniej pół życia. Czuje się przygnębiony, przytłoczony obecnym stanem rzeczy, a słowa pociechy wydają mu się kruche i kłamliwe. Traci nadzieję, która trzyma go przy Laurze. Liczył, że dzięki swojemu zaangażowaniu i okazywaniu zainteresowania, kobieta w końcu odwzajemni jego uczucie. Teraz przeżywa kryzys. Takie skupienie się na jednostce, indywidualizm, stał się jedną z najważniejszych cech odrodzenia. Artyści, wcześniej skierowani na Boga i sprawy sakralne, zaczęli w centrum zainteresowania stawiać człowieka i jego dokonania, jak również uczucia.

Mimo że sam nazywa cykl „Wiersze ku czci Laury żywej i umarłej”, to w wielu utworach opisuje swoje przeżycia, kryzysy, tęsknotę i radość ze spotkań z Laurą. Podobnie wyglądało to u polskiego poety renesansu, Jana Kochanowskiego. Treny, które poświęcił zmarłej córeczce Urszulce, tak naprawdę opisują jego żałobę i trud poradzenia się ze śmiercią dziecka. Wcześniejsze treny w Antyku poświęcane ważnym postaciom skupiały się na nich, a autor cyklu był mniej ważny, co również wskazuje na odrodzeniową modę na mówienie o sobie i humanizm. Stawia to poetę, ale i ogólnie artystę na wysokiej pozycji, staje się on coraz bardziej doceniany. 

Inną cechą wskazującą na renesans w utworze jest napisanie utworu w języku narodowym. Było to coś nowego, stało w opozycji do wizji średniowiecznego uniwersalizmu i ogromnej popularności łaciny. Początkowo Petrarca również tworzył w tym języku, za co został odznaczony najwyższym wyróżnieniem wieków średnich. laurem poetyckim. Był jednym z prekursorów tworzenia we własnym języku, co koniec końców stało się jedną z głównych cech nowej epoki.

Dodaj komentarz