Bernard Zygier to postać, która w Syzyfowych pracach Stefana Żeromskiego pojawia się dosyć późno, ale ma na fabułę powieści niebagatelny wpływ. To bowiem on recytuje słynną Redutę Ordona na lekcji języka polskiego, dzięki której zmienia się patrzenie na rzeczywistość wielu uczniów, w tym Marcina Borowicza, głównego bohatera powieści.
Charakterystyka Bernarda Zygiera
Bernard był osobą dosyć tajemniczą, otoczoną nimbem sekretu. Trafił do szkoły w Klerykowie, kiedy wyrzucono go z jednej ze szkół warszawskich za niepodporządkowanie się mechanizmom rusyfikacji. Już sam ten fakt czynił z kilkunastolatka osobę, przed którą czuło się respekt. W dodatku był on poddawany szczególnej dyscyplinie przez klerykowskich nauczycieli, którzy chcieli kontrolować każdy jego ruch, co też nie zachęcało do zaprzyjaźnienia się z nim. Sam Bernard wydawał się być z takim stanem rzeczy pogodzonym, nie szukał towarzystwa, wydawał się radzić sobie w samotności.
Wygląd Bernarda określany jest jako krępy, chłopak był średniego wzrostu, ale rysy jego twarzy były już dojrzałe, wyostrzone, co sprawiało wrażenie, że Zygier wiedział czego chce w życiu, że miał już w sobie zbudowany mocny fundament. Tak było w istocie, jego fundamentem było mocne poczucie polskości w świecie zdominowanym przez rusyfikację. Dał temu dowód na pierwszej lekcji języka polskiego, kiedy wykazał się ogromną wiedzą i pamięciową znajomością Reduty Ordona Adama Mickiewicza. Recytacją poematu przyczynił się zresztą do przemiany światopoglądowej Marcina Borowicza, który zał sobie dzięki niej sprawę, że wciąż jest Polakiem i żadne obostrzenia ze strony władzy nigdy nie będą w stanie tego zmienić.
Zygier wydaje się lekko wyniosły, ale wynika to raczej z jego opanowania i wewnętrznej równowagi, niespodziewanej jak na człowieka w tym wieku. Ze spokojem znosił szykany i obostrzenia, którymi klerykowska dyrekcja chciała go nastraszyć. Przyjął to wszystko z rezerwą i chłodnym opanowaniem, co również wzbudzało respekt. Uczniem był pilnym i zdolnym. Posiadał rozległą wiedzę pozaszkolną, którą zdobył samemu. Nie dawał się ponieść złości, ani strachowi, bez zawahania zdecydował się uczestniczyć w tajnych spotkaniach poświęconych kulturze polskiej.
Bernard Zygier to postać zdecydowanie pozytywna, która mogłaby być wzorem dla wielu swoich rówieśników. Był dojrzały, pewny swoich racji i pełen wewnętrznego spokoju z niej wynikającego. Miał bardzo silny charakter i był inteligentny, nie dziwi więc, że dla władz carskich złamanie go było nie lada wyzwaniem. Myślę, że Zygiera można by spokojnie dawać za przykład dzisiejszej młodzieży.