Clive Staples Lewis stworzył jedną z najsłynniejszych krain w historii literatury fantasy – Narnię. Jest ona skonstruowana w tak finezyjny sposób, że może być interpretowana po prostu jako świat przedstawiony danej powieści, lecz także jako metafora wewnętrznego świata moralnego człowieka, lub duchowej drogi jednostki do odnalezienia w swojej duszy i w otaczającej ją rzeczywistości Boga.
Na Narnię można bardzo ogólnie spojrzeć jako na pewien alternatywny świat, którego alternatywność podkreślona jest przez to, że istnieje on dosłownie obok świata, jaki znamy, w jakim żyjemy. Jest więc pewnym mikrokosmosem, dzięki któremu można zaobserwować, czy wartości, wzorce, czy filozofie, którymi się kierujemy są uniwersalne i nadają się do stosowania niezależnie od sytuacji i otoczenia. Kiedy rodzeństwo Pevensie trafia do Narnii, można powiedzieć, że jest to dla nich bardzo komfortowe położenie. Teoretycznie bowiem mogą sobie jako goście pozwolić na wszystko, unikając konsekwencji, które czekałyby ich w ich własnym świecie. Poniekąd tej pokusie ulega Edmund, który daje ponieść się łakomstwu i wpada przez to w sidła manipulacji Białej Czarownicy. Jednak mimo to nie udaje mu się uniknąć konsekwencji. Zaznaje później wyrzutów sumienia i musi mocno pracować na to, by odzyskać zaufanie w oczach Aslana i innych mieszkańców Narnii. Kraina więc skłania do wniosku, że bycie przyzwoitym człowiekiem nie jest zależne od świata, w jakim się akurat znajduje – albo się nim jest, albo nie.
Narnia może według innej interpretacji być również polem odwiecznej walki dobra ze złem. Bitwy, która w sposób symboliczny odbywa się w każdym człowieku każdego dnia. Aslan dowodzi, że dobro, sprawiedliwość i szlachetność zawsze zwyciężą z pogardą, złem i nikczemnością. Prości mieszkańcy Narnii zostali zniewoleni przez okrutną Czarownicę, więc należała się im sprawiedliwość, ciemiężycielce zaś – porażka i śmierć. Walka ta toczy się od początku świata, ale zawsze musi mieć dokładnie taki sam finał.
Świat Narnii jest również reinterpretacją chrześcijańskiej opowieści o Jezusie Chrystusie, według której miał on zginąć na krzyżu biorąc na siebie grzechy wszystkich ludzi, a następnie zmartwychwstać i zatriumfować nad śmiercią. Podobną ekspiację ponosi prawowity władca krainy – Aslan, który dobrowolnie oddaje swoje życie Białej Czarownicy, w zamian za pozostawienie w spokoju zdrajcy Edmunda Pevensie. Aslan również zmartwychwstaje, ponieważ śmierć poniesiona w ofierze za kogoś innego staje się unieważniona według prastarych zaklęć. Aslan, podobnie jak Chrystus, jest synem istoty, która stworzyła cały świat i wszystko, co istnieje, a która nazwana jest w powieści Władcą Zza Morza.
Jak więc widać, Opowieści z Narnii Lewisa można czytać w świetle bardzo wielu rozmaitych symbolik. Za każdym razem oczom czytelnika ukażą się inne sensy, a żadna z podanych wyżej interpretacji nie będzie błędna. C.S. Lewis wykazał się prawdziwym mistrzostwem warsztatowym, stwarzając świat, który zawiera w sobie zwierciadło, w którym możemy się przejrzeć, jak również przyjrzeć się odbiciom prawd i wierzeń, którymi kierujemy się w naszym codziennym życiu. Warto zagłębić się w Opowieści z Narnii.