Czy ambicja ułatwia człowiekowi osiągnięcie zamierzonego celu? Rozprawka na przykładzie Lalki Bolesława Prusa

Autor: Grzegorz Paczkowski

Ambicja jest w życiu człowieka elementem bardzo ważnym, choć nieraz lekceważonym. Jest to postawa charakteryzująca ludzi mocno zmotywowanych do osiągnięcia postawionych sobie celów, zamierzeń, planów. Do realizacji marzeń. Oczywiście każdy z nas w taki czy inny sposób stara się realizować rzeczy, które nas pociągają lub takie, które mają nam przynieść wymierną korzyść. Ludzie ambitni jednak wydają się żyć owym dążeniem. Cel, który im przyświeca determinuje całe ich życie, niejednokrotnie doprowadzając do całkowitego zapatrzenia w jeden tylko kierunek. W dodatku po zrealizowaniu jednego celu, ambicja każe im natychmiast szukać nowego wyzwania. Z jednej więc strony jest to cecha pozytywna i motywująca, z drugiej – należy znaleźć dla niej rozsądne ramy, które pozwolą się w niej nie zatracić. Powyższą zależność dobrze obrazuje postać Stanisława Wokulskiego z Lalki Bolesława Prusa, największej powieści polskiego pozytywizmu, która przez wielu jest również uważana za najlepszą prozę polską w ogóle. 

Stanisław Wokulski to postać ze wszech miar niejednoznaczna. Romantyk i pozytywista w jednym ciele, które to wybuchowe połączenie potwierdzała jego biografia. Jedna jednak cecha przyświecała mu przez całe życie niezmiennie, niezależnie od okoliczności i tego, która strona jego duszy brała w nim akurat górę. Była to właśnie ambicja. W powyższym fragmencie mamy do czynienia z opisem młodego Wokulskiego, pracującego w winiarni Hopfera. Padł tam ofiarą bolesnej drwiny ze strony współpracowników – kiedy przebywał w piwnicy, wyjęto zeń drabinę i młody Stach musiał wydostać się z niej o własnych siłach. Dowcip ten wiązał się właśnie z ambicją Wokulskiego, który już wówczas, oprócz pracy, poświęcał wiele czasu na naukę, by zdobyć wyższe wykształcenie, a to drażniło innych, dużo mniej ambitnych ludzi w jego otoczeniu. Wokulski znosi upokorzenie z godnością, a jego późniejsze losy pokazują, że dzięki uporowi i ciężkiej pracy, potrafił doprowadzić do realizacji swojego celu. Kto wie, być może incydent w winiarni jeszcze bardziej go do tego zmotywował.

Zresztą całe życie Stanisława Wokulskiego naznaczone było intensywnym dążeniem do urzeczywistniania swoich zamierzeń, co w większości przypadków udawało mu się doskonale. Udało mu się dostać na uniwersytet. Udało mu się zdobyć i pomnożyć fortunę, co wymagało tytanicznej pracy i wielu wyrzeczeń. Generalnie wszędzie tam, gdzie chciał dotrzeć, prędzej czy później docierał, niezależnie od tego, jakie kłody los rzucał mu pod nogi. Wyjątkiem okazało się obsesyjne uczucie wobec Izabeli Łęckiej – Wokulski robił wszystko, by zdobyć jej serce, próbował zaimponować jej fortuną, znosił rozmaite upokorzenia, jednak w tej sytuacji zadecydował fakt, że miał do czynienia z drugim człowiekiem, którego uczuć, myśli, zachowań i motywacji nie można przewidzieć tak łatwo, jak przewiduje się miesięczny dochód sklepu. I właśnie ta sytuacja, to uczucie, ten cel, którego Wokulski nie był w stanie osiągnąć, mimo ogromnych wysiłków, doprowadziło go na skraj rozpaczy. W zasadzie było to połączenie wielkiego uczucia i wielkiej, niemożliwej do zrealizowania ambicji. W tym więc wypadku, ambicja, choć przynosząca tak świetne efekty w całym życiu Stanisława, okazała się ciężarem nie do zniesienia. Nie wiemy, co konkretnie stało się z Wokulskim – czy odebrał sobie życie czy też wyjechał, by zacząć je na nowo zagranicą – jednak pewne jest, że poczucie niemożności zrealizowania swoich uczuć, było dla niego wielkim ciosem i poskutkowało wielkim załamaniem. 

Innym przykładem postaci literackiej, która odznaczała się ogromną ambicją i determinacją w dążeniu do celu jest Andrzej Radek – bohater Syzyfowych prac Stefana Żeromskiego. Chłopak ten pochodził z bardzo biednej rodziny, ze wsi. Od małego musiał pracować – rodzice wyznaczali mu zawsze mnóstwo obowiązków, musiał pomagać im przy pracach w gospodarstwie. W dodatku za źle lub nieumiejętnie wykonaną pracę był srogo karany. W pewnym momencie życia, Andrzej za sprawą korepetytora Kawki, zafascynował się książkami, wiedzą i nauką. Od tej pory miał w życiu jeden cel – zdobyć jak najwyższe wykształcenie. W XIX wieku, chłopcom ze wsi wcale nie tak łatwo było nawet zapisać się do szkoły, mimo to, dzięki uporowi i ciężkiej pracy, Andrzejowi się to udało. W końcu dostał się do gimnazjum w Klerykowie, do którego zdarzało mu się nawet dochodzić piechotą. W gimnazjum chłopak stał się obiektem drwin ze względu na swoje wiejskie pochodzenie i brak ogłady i taktu. Złośliwości trwały bardzo długo, ale Radek znosił je z godnością i dalej wytrwale realizował swój cel. W końcu przyniosło to oczekiwany efekt – pod koniec powieści widzimy go jako dojrzałego chłopaka, który przetrwał wszystkie niedogodności i w planach ma pójście na uniwersytet. W jego przypadku ambicja okazała się cechą niezbędną, bez niej łatwo mógłby załamać się z powodu licznych przeciwności losu. 

Dodaj komentarz