Jak katorżnicy postrzegają Sonię? O czym to świadczy?

Autor: Grzegorz Paczkowski

Sonia Marmieładowa to jedna z bohaterek Zbrodni i kary Fiodora Dostojewskiego. To młoda dziewczyna, którą boleśnie doświadczył los. W wyniku choroby alkoholowej ojca musiała zostać prostytutką, by pomóc utrzymać rodzinę. Zakocha się w Rodionie Raskolnikowie z wzajemnością. Połączył ich los przegranych, ludzi którzy mocno w życiu pobłądzili. To właśnie Sonia namówiła Raskolnikowa, by ten dobrowolnie oddał się w ręce wymiaru sprawiedliwości w związku z zabiciem Alony Iwanowny. Jej miłość była jednak tak wielka, że gdy młodzieniec został skazany na zesłanie, ona pojechała na Syberię wraz z nim. 

Na Syberii Sonia pomagała Rodionowi jak mogła, czym wzbudzała bardzo duży szacunek wśród innych katorżników. Widzieli w niej kobietę, która dla swojego mężczyzny zdecydowała się odbyć karę za jego czyny, niejako wraz z nim. Było to dla nich bezprecedensowe. Ubóstwiali ją, gdyż była dla nich dobra, niejednokrotnie przynosiła jedzenie nie tylko Raskolnikowowi, lecz także im.

Katorżnicy, ze względu na swoją fatalną sytuację życiową, byli wolni od mieszczańskiej moralności i oceniania, które w Petersburgu strąciły Sonię na samo dno drabiny społecznej ze względu na uprawianie prostytucji. Widzieli ją taką, jaka była naprawdę, czyli dobrą, zdolną do całkowitego poświęcenia się dla drugiego człowieka, bezinteresowną, kochającą osobą. Sonia Marmieładowa była więc bardzo dobrze przez nich traktowana, chociaż nie miała z nimi wiele kontaktu. Gdy jednak znajdowała się w pobliżu, zdejmowali czapki i pozdrawiali ją. 

Całą ta sytuacja świadczy o tym, że w pewnych określonych sytuacjach życiowych, są nas w stanie ocenić pozytywnie wyłącznie osoby, które znalazły się na podobnym do naszego dnie, a także o tym, że tak naprawdę nikt nie ma prawa nas osądzać, bo nie wie, co przeszliśmy. 

Dodaj komentarz