Nasze zachowanie warunkowane jest sytuacją, w jakiej się konkretnie znajdujemy. Inaczej bowiem zachowujemy się w pracy, kiedy musimy być skupieni i rzetelni, a inaczej w czasie weekendowego wyjazdu z przyjaciółmi. Niektóre sytuacje są na tyle różne od siebie, że komuś, kto patrzyłby na nas z boku mogłoby się wydawać, że w obu widzi zupełnie różnych ludzi. Te przemiany, które zachodzą w nas w zależności od okoliczności to bardzo ciekawy motyw, który niejednokrotnie zgłębiany był przez pisarzy w ich największych dziełach.
Główny bohater powieści Henryka Sienkiewicz, pt. Potop, Andrzej Kmicic był szlachcicem znanym na Litwie z wielkiej odwagi, biesiadnego trybu życia oraz impulsywności, która niekiedy przeradzała się w okrucieństwo. Taki był na początku powieści, której fabuła opisuje drogę przemiany Kmicica. Nie była to jednak droga prosta. „Jędruś”, zwłaszcza na początku, bardzo często zmieniał sposób zachowywania się. Herakliusz Billewicz w testamencie zapisał Kmicicowi rękę wnuczki, Oleńki.
Kiedy młodzi poznali się, Kmicic od razu zrozumiał, że ma do czynienia z dystyngowaną damą, a nie zwykłą dziewką, jakich dotąd poznał wiele. Zawsze kiedy był przy Oleńce, zachowywał się więc tak, by zrobić na niej wrażenie, a przynajmniej próbował tak się zachowywać. Napominał też swoich towarzyszy, by wobec Billewiczówny zachowywali się przykładnie. Kim innym jednak Jędruś stawał się w czasie uczt, kiedy wraz ze swoimi kompanami pod wpływem alkoholu strzelali do obrazów przodków, za co spotkało ich potępienie szlachty. Kim innym był Kmicic, kiedy porwał Oleńkę, a kim innym, kiedy po przegranej walce z Michałem Wołodyjowskim zmuszony został do przewartościowania swojego życia.
Największą jednak zmianę przyniosło wciągnięcie w spisek księcia Radziwiłła. Magnat wykorzystał porywczość Kmicica, by przeciągnąć go na stronę zdrajców Polski. Kiedy szlachcic uświadomił sobie, do czego go zmuszono, stanął na skraju rozpaczy. Długo dawał się zwodzić, lecz kiedy pojął, że Radziwiłł okłamuje go i bawi się nim, złamał przysięgę i stanął po stronie obrońców ojczyzny pod zmienionym nazwiskiem. Dowiódł swojego męstwa i został zrehabilitowany w oczach narodu. Zmienił się wówczas na dobre w statecznego, odpowiedzialnego i mądrego człowieka.
W Balladynie Juliusza Słowackiego mamy do czynienia z dwoma siostrami. Alina jest przykładną córką – jest pokorna, stateczna, pomocna i wiecznie radosna. Balladyna jest ordynarna, leniwa i pogardza ubóstwem, w którym przyszło jej żyć. Jej czas w dużej większości pochłaniają przelotne romanse, które są jedynymi wiejskimi rozrywkami. Dopóki jednak trzy kobiety wiodły proste życie, postawa córki nie była niebezpieczna. Potrzebowała dopiero pewnego wyzwalacza, pewnej konkretnej sytuacji, by ujawnić swoją prawdziwą krwawą postawę.
Konkurs, który był pomysłem Kirkora sprawił, że Balladyna ujrzała szansę na odmianę swojego życia i łatwe wzbogacenie się. Kiedy więc zobaczyła, że przez Alinę wizja ta oddala się od niej, bez wahania zabiła siostrę. To ta konkretna sytuacja dała impuls do tego, by Balladyna zmieniła się z niezbyt dobrze wychowanej wiejskiej dziewczyny w brutalną i przebiegłą morderczynię i oszustkę, która od tej pory musiała żyć w ciągłym niepokoju, by jej zbrodnie nie wyszły na jaw.
Bardzo często zmieniamy zupełnie swoje zachowanie w zależności od sytuacji. Jak jednak dowodzą powyższe przykłady z literatury, są sytuację, które mogą zmienić nas na całe życie. To przełomowe momenty, w których musimy bardzo uważać, by zmieniły nas na lepsze, a nie na gorsze.