Powieść Inny świat autorstwa Gustawa Herlinga-Grudzińskiego to utwór dokumentujący nieprawdopodobną zbrodnię, jakiej dokonano na ogromnej ilości ludzi w trakcie II wojny światowej. Łagry nie tylko bezprawnie odbierały wolność, nieraz na długie lata, nie tylko wyniszczały fizycznie i psychicznie więźniów, przede wszystkim odbierały godność, zmuszały do porzucenia moralności, do której jesteśmy przyzwyczajeni w normalnym świecie, dehumanizowały, odbierały człowieczeństwo. Herling-Grudziński w swojej powieści przedstawia kilka historii ludzi, którzy mimo tych nieludzkich warunków, upokorzenia i ogromnego cierpienia, próbowali pozostać ludźmi, zachować w swojej duszy choćby odrobinę człowieczeństwa.
Gustaw Herling-Grudziński w swojej powieści pt. Inny świat opisuje jeden z najbardziej okrutnych aktów zbrodni, do jakich doszło w historii ludzkości, mianowicie system obozów koncentracyjnych (łagrów), który funkcjonował w Związku Radziecki w trakcie II wojny światowej.
Sam autor znalazł się na parę lat w takim obozie, więc napisana przez niego książka jest drastycznie autentyczna. Opisuje on to, jak niewolnicza praca, niegodne warunki życia, permanentny głód oraz ciągłe napięcie i presja, wpływały na umysły więźniów. Z czasem stawali się oni zagubieni, zaczynali wierzyć w to, że rzeczywiście zasłużyli na taką karę, że ich przewinienia (często spreparowane przez władzę komunistyczną) były rzeczywiste. Stawali się obojętni wobec zła dziejącego się w obozie na każdym kroku, nie wzruszała ich już niesprawiedliwość i brutalność strażników.
Mechanizm funkcjonowania łagru zaczynał wydawać im się dobry, akceptowali zasady w nim panujące. Niektórzy zaczynali wręcz współpracować z włazami łagru, donosili na współwięźniów w zamian za minimalnie większe racje żywnościowe lub lepszą pozycję wśród więźniów. Kobiety zaczynały uprawiać prostytucję, mężczyźni okaleczali się, by uniknąć ciężkiej pracy. Tak rodził się nowy typ człowieka – człowiek złagrowany, czyli taki, którego reali obozowe pozbawiły zmysłów i który przestawił się mentalnie całkowicie na życie w obozie. Jednak nie wszyscy tacy byli.
Pośród społeczności obozowej zdarzały się jednostki, które mimo życia w ekstremalnych warunkach, dostrzegały potrzebę zachowania w sobie chociaż części godności ludzkiej, którą posiada każdy z nas i którą bardzo trudno jest odebrać. Jak jednak ocalić ją w sobie w rzeczywistości obozowej? Jak zachować człowieczeństwo w tak nieludzkich okolicznościach, kiedy człowiekowi odebrana zostaje nawet jego tożsamość, zastąpiona zwykłym numerem?
Niektórzy więźniowie znajdowali na to sposoby. Przede wszystkim człowieczeństwo zachowywali ci, którzy zdobywali się na akty litości wobec innych więźniów. Mogło to być podzielenie się kawałkiem chleba lub dostarczenie porcji jedzenia do tzw. „trupiarni”, czyli miejsca, do którego odsyłano więźniów zbyt słabych, by pracować, aby mogli tam powoli umrzeć. Były jednak inne, bardziej drastyczne sposoby.
Na przykład Natalia Lwowna upatrywała jedyny sposób na zachowanie jakiejkolwiek kontroli nad swoim życiem w tym, że sama mogła wybrać moment i sposób, w jaki je sobie odbierze. Była przywiązana do tej myśli, tak jak do egzemplarza książki Fiodora Dostojewskiego, która ponoć pomagała jej przetrwać. Troszczenie się o literaturę w świecie, w którym ludzie niemal jak zwierzęta walczą o żywność jest kolejnym aktem ocalenia w sobie pewnej dozy człowieczeństwa.
Innym przykładem może być Karinen, który zdecydował się na desperacką ucieczkę z obozu, chociaż wiedział, że nikomu wcześniej się to nie udało. Uciekł, lecz przez trudne warunki atmosferyczne i słabość organizmu został odnaleziony i boleśnie pobity za karę. Niepowodzeniem skończyło się również postępowanie Kostylewa, który przez długi czas okaleczał się przypalając własną rękę w ogniu, dzięki czemu był zwalniany z pracy. Odebrał sobie życie, kiedy dowiedział się, że przez swoją „bezużyteczność” zostaje przeniesiony do jeszcze cięższego obozu na Kołymie.
Ludzie postawieni w ekstremalnych warunkach mogą bardzo łatwo zatracić swoje ludzkie oblicze, godność. Głód, tortury, niezwykle ciężka praca – to czynniki, które, gdy są stosowane przez lata, mogą odebrać człowiekowi ostatnią nadzieję. Tym większym szacunkiem należy obdarzać tych, którzy mimo pobyt w łagrze nie chcieli zgodzić się na odebranie im godności i nawet w niewielki sposób, ale jednak próbowali ocalić swoje człowieczeństwo.