Historia pokazuje nam, że nawet największe, najsilniejsze i najbardziej fascynujące imperia w końcu tracą swoją moc i upadają. Przepojeni kolejnymi sukcesami i bogactwem władcy, zatracają się w przepychu i rozpuście, tracą intuicje i rozeznanie w sprawowaniu swojego urzędu. Państwa te słabną gospodarczą, aż w końcu padają łupem innych. Wielu filozofów, politologów oraz pisarzy próbowało zwrócić uwagę na ten problem w swoich dziełach i doszukiwać się przyczyn takiego porządku rzeczy. Tego rodzaju refleksje wspólne są wszystkim epokom, ponieważ wyżej wymieniona reguła towarzyszy ludzkości od początków cywilizacji aż do dzisiaj.
Odprawa posłów greckich to utwór dramatyczny autorstwa Jana Kochanowskiego. Opowiada on o ostatnim momencie przed wybuchem legendarnej i mitycznej wojny trojańskiej. Wynikała ona z zuchwałości księcia trojańskiego, Parysa, który porwał do swojej ojczyzny żonę króla greckiej Sparty, Menelaosa. Menelaos czując się znieważony, rozesłał wici po całej Grecji i wkrótce pod Troją stanęła armia złożona z członków wielu greckich Polis. Grecy wysłali do Troi swoich posłów, którzy mieli próbować nakłonić Trojan, z ich królem, Priamem, na czele, by zwrócili Helenę i zaniechali walk, która musiałaby skończyć się dla nich klęską i katastrofą.
Właśnie o tym momencie opowiada utwór Kochanowskiego. Król Priam wykazał się bowiem wielką pychą i nieodpowiedzialnością. Nie przyjął pokojowej oferty posłów, mimo iż wiedział, że wina za całą sytuację leży po stronie jego własnego syna. Doskonale był świadomy przeważających sił trojańskich, mimo to jednak trwał w uporze – był zdania, że Troja jest najważniejszym państewkiem na świecie i że członkowie jej dworu mogą sobie pozwalać na dowolne nadużycia wobec innych. Doszło do odprawienia posłów z odmową. Rozpoczęła się wojna, o której końcu opowiadają liczne eposy i legendy. Nieodpowiedzialność Priama doprowadziła do dziesięcioletniego oblężenia Troi oraz do jej ostatecznego zrównania z ziemią.
Imperium na skraju upadku przedstawił również Henryk Sienkiewicz w legendarnej powieści, pt. Quo vadis. W pierwszych wiekach naszej ery, Rzym był najpotężniejszym państwem na świecie, choć już wówczas dawało się rozpoznać pewne symptomy, które po kilku wiekach doprowadziły do unicestwienia państwa.
Słabość władzy, rozprężenie administracji i przede wszystkim zatracenie się w bogactwie i przepychu – to główne wady Imperium, które pokazuje nam Sienkiewicz. W dodatku kolejnymi cezarami zostawali często szaleńcy, ludzie niedorozwinięci umysłowo i szaleńcy, którzy nie interesowali się rozwojem i dobrem państwa a jedynie własnymi ambicjami, np. artystycznymi. Taki był Neron, jeden z bohaterów powieści, który cały czas poświęcał pisaniu poezji oraz ćwiczeniu głosu. By zyskać natchnienie do swojego poematu o płonącej Troi, rozkazał podpalić część stolicy Rzymu. Całą winę zrzucił zaś na chrześcijan, których prześladował i mordował w okrutnych igrzyskach.
Nie brzmi to jak wizerunek idealnego władcy, toteż bardzo szybko zawiązano spisek przeciwko Neronowi, odsunięto go od władzy i uśmiercono. Taki był los większości cezarów po zaledwie kilku latach pełnienia rządów. Imperium Rzymskie traciło na ich pysze, umiłowaniu do wystawnego życia oraz kompletnym braku kompetencji politycznych.
Obydwa powyższe przykłady pokazują, że najczęstszą przyczyną upadku państw, nawet tych na pozór silnych i niezwyciężonych, jest pycha rządzących. Nie potrafią oni bowiem odróżnić potęgi państwa od swojej własnej. Myślą, że rządzenie jest wyłącznie przywilejem, a nie także odpowiedzialnością. Stając przed ważnymi wyborami państwowymi, kierują się własną arogancką ambicją, zamiast pamiętać, że reprezentują wolę całego państwa i wszystkich jego obywateli. Priam doprowadził w ten sposób do upadku Troi, wielu cezarów Rzymu do upadku swojego Imperium. Zastanawiające jest jednak to, że mało który współczesny władca wyciągnął lekcję z historii, ponieważ nadal obserwujemy wielkie upadki i nadal spowodowane są one bardzo podobnymi przyczynami. Warto więc czytać.