Lalka Bolesława Prusa to powieść wielowątkowa nie tylko pod względem fabularnym, lecz także pod względem ogromu refleksji i diagnoz społecznych w niej zawartych. Pod tym względem jednym z głównych wątków powieści staje się podsumowanie tego, ile naród polski zyskał, a ile stracił, realizując po kolei idee romantyczne, a potem pozytywistyczne. Prus słowami lub uczynkami swoich bohaterów stawia również pytania o to, czy społeczeństwo polskie było w ogóle w stanie w pełni zrealizować postulaty poszczególnych epok i do czego doprowadziły go te próby. Warto przyjrzeć się z bliska tej, niekiedy bardzo gorzkiej, diagnozie.
Spis treści
Romantyzm w Lalce
Pokolenie romantyków reprezentuje w Lalce Ignacy Rzecki, stary przyjaciel Wokulskiego. Na jego przykładzie dobrze widać, jaki ślad w społeczeństwie pozytywistycznym wciąż odciskał romantyzm. Rzecki jest głęboko rozczarowany tym, jak bezowocne okazały się wysiłki powstańcze, jak wiele krwi i żyć ludzkich kosztowały Polaków i jak niewspółmiernie mizerny dały efekt. W swoim pamiętniku wyraża niedowierzanie, że epoka, w której żyje obecnie, jest bezpośrednim następstwem epoki szlachetnej walki i wielkiego poświęcenia w dążeniu do wolności. Stary subiekt mimo świadomości śmieszności i naiwności takiej wiary, wciąż pokłada nadzieję na odzyskanie niepodległości w potomku wielkiego Napoleona, do którego miłość wpoił mu ojciec jeszcze w czasach dzieciństwa. Ignacy Rzecki ma świadomość, że to, w co wierzył, czemu w pewien sposób poświęcił życie, okazało się bezowocne, błędne, niewłaściwe. By nie popaść w rozpacz, musi on – z całą świadomością – nieco oszukiwać sam siebie. Samemu na nowo nadawać sens swojej przeszłości, walce, którą toczył, poświęceniu, które uczynił.
Inną bardzo ważną kwestią, na którą wpływ miał nurt romantyczny, było podejście do uczuć, do emocji, zwłaszcza zaś do miłości. Tutaj dobrym przykładem jest Stanisław Wokulski i jego miłość do Izabeli Łęckiej. Miłość od początku skazana na niepowodzenie, jednocześnie niemożliwa do odrzucenia, ekscytująca i destrukcyjna jednocześnie, ekstremalna, typowo romantyczna, bo nieszczęśliwa, niespełniona, a kosztująca Wokulskiego wiele wyrzeczeń, pieniędzy, czasu i przede wszystkim zdrowia psychicznego. Główny bohater Lalki ma świadomość swojego położenia, matni, w którą wpadł. ba, wie nawet, dlaczego tak się stało. Znamienna jest tutaj scena, kiedy Wokulski przebywając w Paryżu nabywa tom poezji Mickiewicza i czytając jego miłosne liryki uświadamia sobie jak bardzo wypaczyły one wyobrażenia o miłości całego pokolenia. Wie, że czas i środki, które trwonił na zdobycie uwagi i sympatii Łęckiej, mogłyby być spożytkowane w dużo lepszy sposób. Mimo to wszystko nie jest w stanie otrząsnąć się z toksycznego uczucia. Na tym polu więc również ideały romantyczne ponoszą klęskę, okazują się zupełnie nieprzystające i nieżyciowe, a nawet utrudniające normalne funkcjonowanie w społeczeństwie.
Pozytywizm w Lalce
Wokulski jest z drugiej strony programowym pozytywistą i to z jego perspektywy możemy patrzeć jak ideały tej epoki realizowane były w społeczeństwie polskim. Wokulski jest człowiekiem w pełni świadomym konieczności pracy, wie, że bogactwo trzeba sobie wypracować. Pomaga również biednym, ludziom, którzy każdego dnia muszą walczyć materialny byt. Wokulski zdaje sobie sprawę z tego, że żadne społeczeństwo nie będzie w pełni zdrowe i zdolne do harmonijnego rozwoju jeśli ignorowane będą w nim jednostki najsłabsze, jednostki, w któryż drzemie potężny potencjał pracy na rzecz narodu, który nie może być realizowany ze względu na brak podstawowych środków do życia. Wokulski jest świetnym biznesmenem, człowiekiem inteligentnym i ambitnym, a kiedy trzeba – sprytnym i przebiegłym. Przez swój upór zawsze osiąga to, co czego dąży. Jednak jego pozytywistyczne działania są niewystarczające. Jeden człowiek nie podźwignie całego kraju, a do pomocy nie garnie się nikt. Największą winą Prus obarcza w tej kwestii arystokrację, która pławi się w zbytkach i bogactwach zupełnie nie zważając na problemy realnego świata i na ludzi umierających z głodu niemal pod jej oknami.
Wokulski jednak, można powiedzieć, jest pozytywistą tylko w części duszy, ponieważ znaczny obszar jego działań motywowany jest jednak miłością romantyczną. Całkowicie po stronie pozytywizmu stoi zaś Julian Ochocki, młody ambitny arystokrata, wynalazca, który gardzi pustką życia swojej rodziny i innych magnatów. Ochocki myśli bardzo perspektywicznie, pragnie konstruować kolejne wynalazki, by uczynić życie ludzkości lżejszym i wygodniejszym. Jest pełen zapału, a jego ambicja wręcz przygniata go wewnętrznie – wyrzuca sobie, że mógłby robić więcej i że pracuje za mało, co z kolei prowadzi go do pesymizmu ogarniającego całość jego życia i powodującego np. niechęć wobec miłości. Człowiek taki – wydaje się – mógłby być ratunkiem, przynajmniej w pewnej części, dla społeczeństwa wciąż pogrążonego w rozpaczy po rozbiorach i klęskach kolejnych powstań. Polska jednak nie jest w stanie zapewnić ludziom pokroju Ochockiego odpowiednich warunków do rozwoju – młody, ambitny i dobrze się zapowiadający wynalazca emigruje do Francji.