Akademia Pana Kleksa Jana Brzechwy to powieść, w której wiat rzeczywisty przeplata się z baśnią. Można w niej odnaleźć zarówno miejsca przynależące do świata, który znamy z naszej codzienności, jak i takie, które wykraczają daleko poza nią.
Do świata rzeczywistego zaliczyć można na pewno wszystkie te przestrzenie, w których obracał się Adaś Niezgódka, zanim jeszcze trafił do szkoły Profesora Ambrożego Kleksa. Były to więc przede wszystkim jego dom rodzinny, szkoła, do której uczęszczał, i w której nie radził sobie zbyt dobrze, a także miasteczko, w którym się urodził i w którym żył. Sama Akademia łączyła w sobie oba wymiary, stanowiła swego rodzaju oryginalny pomost pomiędzy światem rzeczywistym a baśnią. Jednak jej wnętrze kojarzone może być już zdecydowanie ze światem fantastycznym. Sypialnie chłopców, jadalnia i większość sal lekcyjnych miały w sobie wiele magii i baśniowości. W dodatku w budynku znajdowały się takie pomieszczenia jak szpital chorych przedmiotów czy sekretny pokój, do którego dostęp miał tylko dyrektor profesor Ambroży Kleks i do którego musiał dostawać się przez komin.
Prawdziwie baśniowe były jednak dosłownie inne wymiary, w które przenosił się z czasem główny bohater powieści Jana Brzechwy, Adaś Niezgódka. Jak choćby baśnie pana Andersena czy Psi Raj. To zwłaszcza to miejsce zasługuje na uwagę, ponieważ okazało się przestrzenią, do której trafiają wszystkie psy po śmierci. Adaś odnajduje tam swojego czworonożnego przyjaciela Reksa. Jest więc to przestrzeń nie tylko baśniowa i fantastyczna, ale też na połowy duchowa, eschatologiczna.
Jak więc widać w Akademii Pana Kleksa autorstwa Jana Brzechwy można odnaleźć dużo więcej miejsc i przestrzeni baśniowych, fantastycznych i magicznych niż tych realnych. Może to jeszcze bardziej zachęcić do lektury, gdyż taka opowieść naprawdę wciąga oryginalnością świata przedstawionego oraz przygodami niezwykle oryginalnych i budzących sympatię od pierwszej strony bohaterów.