Motyw deesis w Bogurodzicy

Autor: Grzegorz Paczkowski

Średniowiecze to bardzo charakterystyczna epoka, która przez niemal tysiąc lat trwania wykształciła bardzo wiele swoistych nurtów i motywów w sztuce. Była to epoka teocentryczna, w której na pierwszym planie znajdował się Bóg, w Europie przeważnie był to Bóg chrześcijański, toteż cała działalność artystyczna skupiona była w zasadzie na jego wychwalaniu oraz sławieniu losów świętych, czy ogólnym propagowaniu chrześcijaństwa. W pierwszych wiekach średniowiecza powstał motyw, który do dziś jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych motywów malarskich tamtej epoki. Przeniknął on również do poezji, czego przykład możemy znaleźć również w literaturze staropolskiej. 

Kiedy powstał motyw deessis?

Motyw deesis ukonstytuował się już w okolicach VI wieku n.e. w malarstwie sakralnym. Polegał on na przedstawieniu Jezusa Chrystusa w otoczeniu jego matki, Maryi, oraz Jana Chrzciciela, po jego dwóch bokach. Chrystus jako osoba boska przedstawiony był nieco wyżej. Maryja i Chrzciciel skierowani byli w jego kierunku. Stanowiło to zobrazowanie pewnego powiązania, jakie miało istnieć w Niebie. Chrystus był postacią zbyt świętą, by móc wysłuchać modlitw wszystkich ludzi, więc te miały większą szansę na pozytywne rozpatrzenie, gdy były mu „podsuwane” przez świętych – Maryję  Jana Chrzciciela. Owo pośrednictwo było sednem deesis. Z czasem motyw ten ewoluował i wokół Chrystusa pojawiało się coraz więcej postaci, co miało podkreślać wagę wznoszenia modlitw za pośrednictwem świętych. Motyw umarł później śmiercią naturalną, gdy w Europie zakazano przedstawiania wizerunku Boga i świętych w jakikolwiek graficzny sposób, zdążył on jednak przeniknąć do innych gałęzi sztuki, .m.in. do pieśni sakralnych. 

Deesis w Bogurodzicy

Deesis pojawia się również w pierwszym zapisanym polskim tekście poetyckim, w Bogurodzicy. Pieśń, której powstanie datuje się na przełom XII i XIII wieku jest jednym z najważniejszych zabytków języka polskiego oraz piśmiennictwa polskiego. Przez kilka wieków pełniła funkcję hymnu Rzeczypospolitej, rycerze śpiewali ją przed bitwami jako formę przygotowania się duchowego do walki, towarzyszyła dworzanom w czasie ważnych ceremonii państwowych. W niej również doszukać się można motywu deesis. Pieśń jest wielką apostrofą do Maryi o wstawiennictwo u jej syna, Jezusa Chrystusa, w takich sprawach jak dostatnie i spokojne życie, a także przyjęcie do raju po śmierci. Jednak pojawia się tam również apostrofa o Jezusa, która w języku współczesnym znaczy: „Poprzez wstawiennictwo Twego Chrzciciela, Synu Boga, wysłuchaj naszych modlitw i daj nam to, o co prosimy”. Jest więc to klasyczny przykład zastosowania średniowiecznego motywu deesis w poezji sakralnej. 

Motyw deesis miał w pierwotnym zamierzeniu uświadomić wspólnocie wiernych, która składała się wówczas z ludzi prostych, w żaden sposób niewykształconych, bardzo często nawet  niepiśmiennych, w jaki sposób mają zanosić swoje modlitwy, by zostały one wysłuchane przez Najwyższego Boga. Oczywiście efekty takich modlitw są już raczej kwestią doktrynalną, lecz faktem jest, że powstało wiele obrazów, ikon i fresków, które przedstawiały właśnie owo wstawiennictwo, czy też orędownictwo (właśnie tak tłumaczy się dosłownie słowo „deesis” z greki). Motyw był szczególnie popularny w prawosławiu, gdzie bardzo często ozdabiał tzw. „ikonostas”, czyli ścianę oddzielającą w cerkwi część dla wiernych od części świętej, do której dostęp mieli tylko kapłani. 

Dodaj komentarz