Poeci kojarzą nam się wciąż z postaciami tajemniczymi, nieco mrocznymi, w każdym razie w pewien sposób odległymi od naszego codziennego pojmowania rzeczywistości. Panuje powszechna opinia, że przez swój talent, który bywa nie do końca zrozumiały dla śmiertelników, są oni nieco odseparowani od innych. Taka aura, nieco skandalizująca, na pewno bardzo kontrowersyjna, doprowadziła do tego, że postać poety bardzo chętnie była wykorzystywana w literaturze na przestrzeni wieków w celu uzasadnienia różnorodnych motywów i wątków. Sama ta postać wreszcie stała się osobnym motywem, co można dostrzec już na przykładzie samej literatury polskiej.
Nie-Boska komedia to wybitne i najbardziej znane dzieło Zygmunta Krasińskiego, jednego z wieszczów polskich, tworzących w XIX wieku. Dzieło to zadaje wiele pytań o naturę ludzką, o zasadność buntu, prywatnego, jak i zbiorowego, a także – a może przede wszystkim – o rolę poezji w życiu człowieka oraz o to, kim jest poeta i jakimi cechami się charakteryzuje.
Głównym bohaterem dzieła jest hrabia Henryk, arystokrata, który w młodości zaczytuje się w dziełach wielkich romantyków i sam nabiera ogromnej ochoty na stanie się poetą. Zakochuje się jednak w Marii, z którą bierze ślub i płodzi syna. Monotonia codziennego życia rodzinnego szybko nudzi mężczyznę, który daje się uwieść mrocznej zjawie, symbolizującej żywioł poezji, i opuszcza rodzinę. Doprowadza tym Marię do obłędu z rozpaczy, a w konsekwencji także śmierci a swojego syna, Orcia, skazuje na bycie prawdziwym wieszczem, w myśl modlitwy ostatniej modlitwy jego matki.
Gdy Henryk wraca do domu skruszony, jest już za późno. Maria niedługo po całym zajściu traci życie, a Orcio z wiekiem zaczyna się zmieniać. Stopniowo traci wzrok, ale zaczynają go nawiedzać prorocze wizje i majaki. W końcu ślepnie zupełnie i zyskuje wgląd w przyszłość, czym alienuje się od rówieśników i społeczeństwa. Postać poety, zarówno w przypadku Henryka, jak i Orcia, jest ukazana w Nie-Boskiej komedii jako skazana na nieszczęście przez swoje niezwykłe dary. Nie tylko dar poezji, lecz dostrzegania również pewnych płaszczyzn rzeczywistości, które nie są dostępne zwykłym ludziom.
Dziady cz. III To dramat autorstwa Adama Mickiewicza, w którym główny bohater, Konrad, jest młodym, ale wybitnym poetą. Zostaje on uwięziony razem z litewskimi studentami na podstawie sfabrykowanego procesu. Od razu jednak widać,że różni się on od swoich towarzyszy. Doświadcza różnorodnych wizji, widzeń i proroczych snów, w których komunikują się z nim anioły i demony walczące o jego duszę. Jego wrażliwość predestynuje go do tego, by odczuwać na własnej skórze cierpienie całej swojej ojczyzny, która znajdowała się wówczas pod zaborami.
Cierpienie Konrada znajduje swoje ujście w Wielkiej Improwizacji, w której wadzi się on z Bogiem i zarzuca mu nie bycie istotą miłosierną i wszechwiedzącą. Przed bluźnierstwem chroni go tylko utrata przytomności. Bycie poetą ukazane jest więc przez Adama Mickiewicza nie jako chodzenie w glorii natchnienia i sławy, lecz przede wszystkim jako ogromne jarzmo i ciężar wrażliwości, którego nie da się porzucić, a które powoduje ogromne cierpienie.
Konrad cierpiał za ojczyznę tak, jakby sam dzielił z nią ciało kąsane przez czarne ptaki zaborców. Czuł w sobie ogromny talent i moc uczucia, którą pragnął wykorzystać dla dobra Polski i Polaków, a także całego świata, lecz nie był w stanie tego zrobić bez mocy nadanej mu ostatecznie przez Boga. Los poety, na tym przykładzie można to stwierdzić, wiąże się więc z nieodstępnym i ciągłym niespełnieniem.
Zarówno przykład hrabiego Henryka z Nie-Boskiej komedii, jak i Konrada z Dziadów cz. III uświadamiają, że poeci nie są jednostkami najszczęśliwszymi ze względu na ogrom bodźców emocjonalnych i uczuciowych, które odbierają i z którymi muszą obie radzić. Warto jest o tym pamiętać czytając wiersze największych poetów.