O czym pomyślał Maciuś, kiedy rozpoczynał posiedzenie parlamentu? Czego oczekiwał od zgromadzonych posłów?

Autor: Grzegorz Paczkowski

Kiedy król Maciuś I, bohater powieści autorstwa Janusza Korczaka, pt. Król Maciuś I, rozpoczynał posiedzenie izby parlamentarnej, był bardzo przejęty swoją rolą. Jego czyn był bezprecedensowy, więc bardzo zależało mu na odbyciu owocnych i profesjonalnych obrad. Chciał, by dzieci zasiadające w ławach poparły jego pomysłu reform, lecz także by obrady odbywały się w sprawiedliwy, uporządkowany i satysfakcjonujący dla wszystkich sposób. 

Liczył na rzetelną dyskusję nad proponowanymi przez siebie zmianami i pomysłami. Chciał by głos każdego dziecka został wysłuchany i wzięty pod uwagę, a także, by w czasie posiedzenia panowała atmosfera równości i wspólnoty w robieniu czegoś dobrego i konstruktywnego. Liczył również na zaangażowanie i dyskusję, która miałaby sprawdzić czy planowane posunięcia aparatu rządzącego przyniosą dobro obywatelom królestwa. 

W bardzo dużej mierze jego oczekiwania się spełniły, dzieci stanęły na wysokości zadania i rzeczywiście obrady przebiegały w sposób profesjonalny, zrównoważony i sprawiedliwy, ku uciesze i zadowoleniu władcy. Król Maciuś I nie zawiódł się na swoim parlamencie, który okazał się w tamtej chwili funkcjonować nie gorzej niż niejeden parlament złożony z dorosłych, na czym bardzo zależało królowi. Maciuś miał ogromną chęć zaprowadzenia w swoim kraju sprawiedliwości.

Dodaj komentarz