Pozytywizm w Lalce – praca u podstaw i praca organiczna

Autor: Grzegorz Paczkowski

Epoka pozytywizmu obfitowała w literaturze polskiej w dzieła, których celem było propagowanie wśród społeczeństwa wartości takich jak praca u podstaw, czy praca organiczna. Nie inaczej było w przypadku najwybitniejszego dzieła tamtego czasu – Lalki Bolesława Prusa. Jej główny bohater, Stanisław Wokulski, to przykład pozytywisty niemal idealnego, jeśli chodzi o życiowe realizowanie postulatów epoki. 

Praca u podstaw to taki rodzaj postawy społecznej, w której duży nacisk kładzie się nie tylko na objawowe niwelowanie problemów społecznych, lecz przede wszystkim na usuwanie źródeł tych problemów. Według pozytywistów polskich oznaczało to na przykład zwiększanie dostępu do edukacji podstawowej, zmniejszanie poziomu analfabetyzmu, działanie, które miały doprowadzić do poprawy warunków sanitarnych, w których żyli najbiedniejsi, pomoc młodzieży z nizin społecznych w nauce i znalezieniu zawodu, itp. Wątki realizowania postulatu pracy u podstaw w Lalce widoczne są często. Widać je głównie w działaniach głównego bohatera powieści, Stanisława Wokulskiego. Mężczyzna ten dorobiwszy się ogromnej fortuny, nie zaczął pławić się w bogactwie jak większość arystokracji. Nie był skąpy, był wręcz altruistą. Nie wahał się pomagać ubogim, a jego pomoc nie ograniczała się do wsparcia finansowego. Potrafił załatwiać ludziom miejsca pracy jak w przypadku Wysockiego, pomóc w rozruszaniu własnego biznesu w przypadku Węgiełka, czy ułatwić wyjście z patologicznych nawyków życiowych w przypadku prostytutki Marianny. Warto podkreślić, że zawsze było to pomoc obliczona na długofalowy efekt. Ludzie, którym pomagał Wokulski nie otrzymywali od niego pomocy, która pozwalała przetrwać kilku kolejnych dni, lecz taką, która dawała im realne szanse na poczynienie zmian w ich życiach i wejście na nową drogę, na której mogliby służyć nie tylko samym sobie, lecz także być użytecznymi dla ogółu społeczeństwa. 

Praca organiczna to proces, który określał społeczeństwo jako żywy organizm, zarządzany niemal przez biologiczne procesy, takie, jakim podlegają jednostki. Całe ciało nie może pracować poprawnie, jeśli któraś z jego części jest chora. Podobnie jest ze społeczeństwem – jeśli któraś z jego warstw nie działa na rzecz ogółu, albo nie zwraca uwagi na to, by z nim współpracować, reszcie trudno będzie walczyć o rozwój i dobrobyt. W Lalce społeczeństwo polskie pokazane jest jako skrajnie rozczłonkowane, niepotrafiące współpracować. Z jednej strony jest wspomniana powyżej biedota, która każdego dnia walczyć musi o żywność i wodę, z drugiej oderwana od rzeczywistości arystokracja pławiąca się w luksusach. Stanisław Wokulski starał się z jednej strony wspierać najbiedniejszych, a z drugiej zaktywizować najbogatszych, by ci włączyli się w pracę na rzecz całego społeczeństwa, a nie tylko na rzecz powiększania swoich fortun. Służyć temu miała choćby spółka handlowa założona przez Wokulskiego, która miała powiększać narodowy kapitał Polaków i w ten sposób przyczyniać się do stopniowego bogacenia się polskiej części społeczeństwa. W dużo dalszej perspektywie miało do doprowadzić do ekonomicznego wyzwolenia się spod jarzma zaborców i odzyskania niepodległości bez rozlewu krwi. Praca organiczna była jednak postulatem trudnym do zrealizowania, ponieważ wymagała dużych nakładów wysiłku, który dałby efekty dopiero po wielu latach. Arystokracja nie była przyzwyczajona do cierpliwego oczekiwania na efekty pracy. Bieda najniższych warstw społecznych spotykała się co najwyżej z pobłażliwą pogardą, polityczna sytuacja Polski ze wzruszeniem ramion. 

Zarówno w przypadku pracy organicznej, jak i pracy u podstaw, okazało się w Lalce, że społeczeństwo polskie było zbyt rozdrobnione i pozbawione jakiejkolwiek wewnętrznej więzi. Wszyscy chcieli, by było inaczej, lepiej, natomiast tylko jednostki, jak Stanisław Wokulski, obdarzone szeroką perspektywą były gotowe ciężko pracować na przyszły dobrobyt w sposób zaplanowany i przemyślany.

Dodaj komentarz