Pracować musi każdy człowiek, chociaż na pewno nie wszystkim się ten przymus podoba. Do pracy można podchodzić na bardzo wiele sposobów. Są ludzie, którzy swoje zajęcia zawodowe traktują wyłącznie jako sposób zdobywania środków na życie, dla innych jednak – tych można niewątpliwie nazwać szczęściarzami – praca jest pasją, a raczej pasja jest ich pracą. W zależności od epoki ludzka praca traktowana była rozmaicie, niekiedy stanowiła wyraz miłości do Boga, jak w średniowieczu, kiedy indziej była zaś wyrazem dążenia do dobrobytu całego narodu.
Bolesław Prus jest uważany za jednego z najważniejszych propagatorów idei pozytywistycznych w literaturze polskiej. Jego powieść pt. Lalka jest tego najlepszym przykładem. Najważniejszymi postulatami pozytywizmu były praca organiczna i praca u podstaw. Pierwsza rozumiana była jako współdziałanie całego społeczeństwa ze wszystkimi jego warstwami i klasami, w jednym celu, a druga jako potrzebę pomocy najbiedniejszym oraz podniesienie jakości podstawowych mechanizmów społecznych, jak edukacja czy ochrona zdrowia.
Cały pozytywizm opierał się właśnie na pracy (w przeciwieństwie do epoki wcześniejszej, która skłaniała się raczej do czynów spontanicznych, impulsywnych i militarnych). Praca miała powoli wpływać na poprawę jakości życia Polaków, którzy właśnie w ten sposób mieli w końcu przewyższyć zaborców ekonomicznie i wyzwolić się spod ich jarzma.
Główny bohater Lalki, Stanisław Wokulski jest idealnym reprezentantem idei pozytywistycznych. Pochodzący z ubogiej rodziny człowiek, który dzięki własnej wytężonej pracy i ogromnej determinacji doszedł do wielkiej fortuny. Nie po to jednak, by zatracić się w luksusie, lecz właśnie, by pomagać ubogim wyjść na prostą oraz by powoływać do życia stowarzyszenia i spółki, które stwarzały miejsca pracy i miały być gospodarczą dźwignią dla Polaków.
Dla Wokulskiego praca byłą czymś naturalnym, jak oddychanie. Żył, więc pracował, w dodatku bardzo często na rzecz potrzebujących. Jego pasja nie ograniczała się do handlu, pociągała go również nauka, stąd przyjaźń z Julianem Ochockim. Wokulski był zdania, że możliwość pracy jest przywilejem i luksusem. Człowiek pracujący powinien być wdzięczny losowi i doceniać to, co od niego otrzymał.
Praca jest również bardzo ważną wartością dla bohaterów Chłopów Władysława Reymonta. Żyją oni bowiem zgodnie z rytmem natury, która determinuje ich los. Uprawiają ziemię, więc od jakości ich pracy w bezpośredni sposób zależy to, czy będą mieli co jeść i na czym zarobić. Kiedy przychodzi czas siewu lub żniw, cały świat niemal przestaje się liczyć, a wszyscy ruszają do pracy w polu. Praca jest więc nie tylko ich pasją i obowiązkiem, lecz całym ich życiem. Było tak do tego stopnia, że kiedy seniorzy przestawali być zdolni do pracy, niektóre rodziny wyrzucały ich z domu jako ciężar dla gospodarstwa.
To jak mocno zżyci byli chłopi z pracą na roli widać dobrze na przykładzie głównego bohatera powieści Reymonta, Macieja Boryny. Był to bogaty chłop z dziada pradziada, który całe swoje życie przepędził pracując w polu. W końcu jednak podupada na zdrowiu i przestaje być zdolny do pracy. W ostatnim przedśmiertnym ozdrowieniu wychodzi jednak w pole, by w rytualny symboliczny sposób zasiać swoją ziemię po raz ostatni.
Praca od zawsze była i nadal jest bardzo ważnym elementem naszego życia, od którego nie da się uciec. Zamiast próbować uciekać, można jednak spróbować sprawić, by praca była nie tylko przykrym obowiązkiem, lecz także radością. Parafrazując popularne przysłowie: „Pracuj przy czymś, co sprawia ci przyjemność, a nie przepracujesz ani jednego dnia w swoim życiu”.