Wszyscy popełniamy błędy. Nie urodził się jeszcze człowiek, który byłby nieomylny i zawsze podejmował wyłącznie dobre decyzje. Niektóre z nich są błahe, inne zaś poważne, a być może nawet nieodwracalne. Wówczas należy wziąć odpowiedzialność za swoje winy i ponieść karę. Postawa taka wygląda szlachetnie na papierze, jednak bardzo trudno jest ją wcielić w życie. Dlatego też kwestia winy i kary od najdawniejszych czasów jest przedmiotem rozważań literackich i filozoficznych. Refleksje takie dają się odnaleźć nawet w najdawniejszych wierzeniach, w tym w mitologii greckiej.
Jan Parandowski w swojej Mitologii opisał między innymi mit o Dedalu i Ikarze. Dedal był wybitnym artystą i wynalazcą, który mieszkał wraz ze swoim synem, Ikarem, na Krecie. Król jednak nie chciał dać Dedalowi wolności i trzymał go na swoim dworze na siłę, by mieć się kim chwalić. Dedal postanowił uciec się do podstępu i ulepił skrzydła z piór i wosku. Tuż przed ucieczką ostrzegł syna, by ten nie wzlatywał zbyt wysoko, bo słońce rozpuści wosk i skrzydła się rozlecą, a Ikar zginie w morzu. Młodzieniec jednak nie posłuchał i stało się dokładnie to, przed czym ostrzegał go ojciec. Jest więc to przykład natychmiastowej konsekwencji, kary za winę nieposłuszeństwa.
W innym micie spotykamy Syzyfa, ulubieńca bogów, który zapraszany był na Olimp. Zeus ufał mu i zwierzał się ze swoich tajemnic, które Syzyf nieopatrznie rozpowiedział wśród ludzi. Kara musiała być surowa. Zeus skazał mężczyznę na niekończącą się mękę bezużytecznej pracy. Syzyf musiał wtaczać pod górę bardzo ciężki głaz, który zawsze wymykał mu się z rąk tuż przed szczytem i cała praca musiała być zaczynana od początku.
Podobnie okrutnie Zeus potraktował również Prometeusza – tytana, który stworzył ludzi i umiłował ich tak bardzo, że dla ich dobra sprzeciwił się bogom. Prometeusz ofiarował ludziom ogień, nauczył ich posługiwać się nim, a także wytłumaczył podstawy uprawy roślin i hodowli zwierząt. Dało to ludziom więcej swobody, z czego nie był zadowolony Zeus, widzący w ludziach jedynie niewolników. W akcie zemsty rozkazał przykuć Prometeusza do skał Kaukazu. Wielki jastrząb przylatywał do niego codziennie i wydziobywał mu wątrobę, która każdej nocy odrastała, przez co męka tytana miała nie mieć końca. Jak więc widać mitologia grecka pełna była przykładów kar nieproporcjonalnych do winy, a także zupełnie niezasłużonych.
Z motywem winy i kary spotykamy się również w literaturze współczesnej. Najlepszym na to przykładem jest powieść Fiodora Dostojewskiego, pt. Zbrodnia i kara. Jej główny bohater, Rodion Raskolnikow, morduje starą lichwiarkę w celu rabunkowym. Wydaje mu się, że jest człowiekiem lepszym od niej i ma prawo do decydowania o jej życiu.
Wyrzuty sumienia jednak wpędziły młodego studenta w ogromną rozpacz i chorobę emocjonalną. Dopiero spotkanie na swojej drodze Soni, młodej prostytutki, równie skrzywdzonej przez życie, co on, i zakochanie się w niej, skłoniło Raskolnikowa do oddania się w ręce sprawiedliwości. Został skazany na wiele lat ciężkich robót na Syberii, jednak dzięki temu uwolnił swoje sumienia, a także zyskał miłość kobiety. Jest to przykład na to, że kara za poniesione winy potrafi mieć również wartość oczyszczającą i resocjalizującą dla samego winowajcy, ponieważ jest on w stanie udowodnić samemu sobie, że odpokutował popełnione wcześniej grzechy i ma pełne prawo do tego, by zacząć nowe życie, wolne od wyrzutów sumienia i złych wspomnień.