Rewolucja październikowa i jej ideały zmieniły losy Europy na początku XX wieku. W głównej mierze przez przewrót, jaki dokonał się w 1917 roku w Rosji, większość wieku XX dla dużej części Europy upłynęła pod znakiem reżimu komunistycznego. Wydarzenia te zostały uwiecznione w wielu dziełach literackich, m.in. w Przedwiośniu Stefana Żeromskiego. Główny bohater powieści, Cezary Baryka, doświadcza rewolucji i jej konsekwencji na własnej skórze, co w dużej mierze przyczynia się do ukształtowania jego światopoglądu.
Kiedy echa rewolucji październikowej docierają do Baku, miasta rodzinnego Cezarego Baryki, młodzieniec ma zaledwie siedemnaście lat. Żyje tylko z matką, ponieważ jego ojciec walczy na frontach I wojny światowej. Chłopak dojrzewa, więc jest zafascynowany eksplorowaniem wszelakich możliwości, jakie daje mu życie. Rewolucja wprowadza do miasta chaos, a co za tym idzie anarchię. Dla młodego chłopaka oznacza to tyle, że nie musi wreszcie chodzić do szkoły, może się za to zająć własnym życiem, które szybko okazuje się łobuzowaniem na ulicach oraz coraz głębszym zainteresowaniem ideologią komunistyczną. Na Baryce robią wrażenie rewolucyjni komisarze i posłuch, jakim cieszą się w społeczeństwie. Łatwo przyjmuje rewolucyjne hasła i daje się wciągnąć w działalność propagandową. Staje się arogancki, brutalny, utożsamia się z rewolucją, oddaje komunistom rodzinny majątek. W jego działaniu czuć zachłyśnięcie się obietnicą wolności i swobody oraz sprawiedliwości społecznej, jednak jest ono wprost proporcjonalne do niezrozumienia, że hasła rewolucjonistów są w głównej mierze manipulacją i populizmem politycznym, a działają tylko korzystając z niepokojów społecznych.
Stosunek młodego Baryki do rewolucji zmienia się pod wpływem matki. W którymś momencie bowiem młodzieniec dostrzega to, jak ciężkim czasem jest dla Jadwigi Barykowej czas wojny i rewolucji. Nie dość, że pozbawiona jest pomocy męża, sama musi utrzymać dom, siebie i syna, to jeszcze on sam nie pomaga jej w żaden sposób, tylko beztrosko korzysta z jej ciężkiej pracy. Cezary zbliża się wówczas do matki i zaczyna jej pomagać, lecz w niedługi czas potem Jadwiga zostaje skazana na ciężkie roboty przez rewolucjonistów za pomoc ukrywającym się członkiniom dawnej rodziny książęcej. Jadwiga umiera, a na pogrzebie Cezary widzi, że jej ciało zostało ograbione nawet ze złotej obrączki. To doświadczenie oraz praca przy grzebaniu ciał ofiar konfliktów ulicznych, uświadamia Cezaremu, że rewolucja wcale nie jest narzędziem sprawiedliwości i zamiast wyzwalać ludzi z ucisku władzy, wpędza ją tylko w następny ucisk.
Po przyjeździe do Polski, Cezary nadal ma kontakt ze środowiskami komunistycznymi, jednak wciąż w pamięci posiada krwawy terror bolszewicki z Baku. Nie jest więc już tak entuzjastyczny jak kilka lat wcześniej. Na wiecach komunistycznych jasno sprzeciwia się niektórym tezom ideologii, nadal pragnie powszechnej sprawiedliwości społecznej, lecz wie już, że rewolucja nie jest w stanie jej zapewnić, a na pewno przyniesie znosu bardzo dużo ofiar. Jego stosunek do rewolucyjnego sposobu zmian społecznych jest zdecydowanie negatywny. Widać, że Cezary wyciągnął wnioski z młodzieńczego doświadczenia rewolucji w Baku. Widział cierpienie, ból i nieszczęście, które przyszły w miejsce spodziewanej sprawiedliwości i równości. Nadal wierzy w ideały komunistyczne, ale nie jest w stanie po raz drugi nabrać się na demagogię komisarzy i agitatorów. Pod tym więc względem można uznać Cezarego Barykę za człowieka dużo dojrzalszego od warszawskich komunistów.