John Ronald Ruel Tokien w swojej legendarnej powieści, pt. Hobbit, czyli tam i z powrotem, wykreował fantastyczną krainę – Śródziemie. Wypełnił ją jednak nie tylko fantastycznymi krainami i wspaniałymi rasami, lecz także stworzeniami przerażającymi, o zwierzęcej naturze, które całe swoje istnienie poświęciły służbie złu. Jedną z taki ras była rasa wargów, czyli ogromnych i krwiożerczych istot przypominających wilki.
Charakterystyka Wargów z Hobbita
Wargowie były to stworzenia na pozór nieodróżnialne od zwykłych wilków. Były jedynie dużo większe, co też miało wpływ na ich większą siłę wobec zwykłych zwierząt. Wargowie byli też rasą odznaczającą się nieco większą inteligencją od ich wilczych kuzynów. Były w stanie komunikować się ze sobą przy pomocy bardzo prymitywnego języka, który ułatwiał im porozumiewanie się np. w czasie polowań. Wargowie byli bowiem istotami stadnymi i tak jak wilki większość swojego życia spędzały żyjąc w watahach.
Nie były jednak tak wolne i niezależne jak wilki. Od wielu wieków były na służbie u goblinów, którzy zdołali je oswoić, a tak naprawdę uwięzić i wykorzystywać do własnych celów. Ze względu na swoje rozmiary oraz siłę, wargowie byli wykorzystywani jako zwierzęta pociągowe lub jako wierzchowce dla goblinów w czasie walki. Nie dorównywały im żadne inne zwierzęta, ani pod względem siły, szybkości, ani też pod względem okrucieństwa i agresywnej zajadłości wykazywanej w walce. Wargowie byli bowiem przede wszystkim dzikimi, choć nieco bardziej inteligentnymi zwierzętami.
Wobec goblinów były potulne i po przejściu procesu adaptacji oraz oswojenia, wykazywały nawet pewne przejawy przywiązania do swoich panów. Wobec obcych potrafili być jednak niezwykle brutalni i bezwzględni. Instynkt watahy i głód brał często górę nad szczątkową inteligencją i gdy wargowie byli głodni potrafili niszczyć totalnie wszystko, co stało im na drodze oraz mordować wszystko, co tylko nadawało się do zjedzenia. Dlatego też bali się ich podróżnicy, którzy niejednokrotnie samotnie przemierzali pustkowia czy góry.
Wargowie mogą się również pochwalić wytworzeniem pewnej hierarchii w obrębie swoich watah, co również świadczy o wytworzeniu przez nich umiejętności samoorganizacji. Nie pomogło im to jednak uchronić się przed przejęciem nad nimi władzy przez gobliny. Gobliny same z siebie były istotami zaprzedanymi złu, więc w konsekwencji również wargowie stali się jednoznacznie negatywni. Doprowadziło to jedynie do jeszcze większego zdziczenia tej rasy oraz do rozwinięcia jeszcze bardziej krwawego instynktu i morderczych potrzeb. Wargowie brali udział w wielkiej Bitwie Pięciu Armii, gdzie służyli goblinom jako ich wierzchowce.
Wargowie są u Tolkiena przykładem tego, jak zło potrafi zdemoralizować całe rasy. Wargowie byli bowiem najpierw inteligentnymi zwierzętami, które żyły w spokoju wiedzione – co prawda krwawym – ale jednak naturalnym instynktem przetrwania. Gdy jednak dały się oswoić goblinom, czyli istotom z gruntu złym, sami stali się właśnie takimi istotami. Zło zaraża – tak można by stwierdzić po lekturze Hobbita. Z takiego zarażenia trudno jest się już jednak później wyleczyć, zwłaszcza, kiedy trwa już wiele wieków i dotyczy całej konkretnej rasy stworzeń.