Człowiek nie zawsze zdaje sobie z tego sprawę, ale na jego wybory życiowe w dużej mierze wpływają warunki, w których żyje, ludzie, których spotyka, miejsce, w którym żyje – ogólnie rzecz ujmując – otoczenie. Różni ludzie często zastanawiają się na genezą ich przeszłych wyborów, lecz rzadko kiedy dostrzegają, że w ogromnym stopniu mogły one wynikać właśnie z warunków, w jakich były dokonywane. Ten bardzo skomplikowany proces wielokrotnie stawał się wątkiem w literaturze.
Stefan Żeromski w Przedwiośniu przedstawił losy Cezarego Baryki, bardzo młodego człowieka, który wychowywał się i dorastał patrząc na wielkie i brutalne przemiany, jakie działy się w Europie na początku XX wieku. Jego postawa jest najlepszym przykładem na to, że otoczenie ma ogromny wpływ na to, jakie w życiu podejmuje się wybory. Cezary w wieku kilkunastu lat został pozbawiony ojca, który musiał wyruszyć na front I wojny światowej. W domu zarządzanym przez matkę, młodzieniec stawał się coraz bardziej niepokorny, wreszcie przestał nawet uczęszczać do szkoły. Trafił za to w środowisko komunistów, zwolenników rewolucji, których populistyczne hasła bardzo przypadły mu do gustu. Trafiały bowiem na podatny grunt buntu dojrzewającego człowieka.
Dopiero później Cezary zobaczył na własne oczy, że rewolucja to krwawy chaos zamiast obiecywanego nowego porządku i sprawiedliwości. Rewolucja zabiera mu matkę i odbiera dom. Gdyby młodzieniec wiedział to wszystko wcześniej, na pewno nie dałby się nabrać na hasła głoszące walkę klas i rządy proletariatu. Jednak funkcjonował w otoczeniu ludzi, którzy skutecznie władali mu do głowy hasła komunizmu. Odbiło się to na duszy młodzieńca, kiedy trafił do Warszawy. Tam również działali komuniści, lecz Baryka ze swoimi doświadczeniami nie był w stanie przystać do nich w stu procentach, choć popierał niektóre ich postulaty. Na jego światopogląd miała również wpływ znajomość z Szymonem Gajowcem, który przedstawiał mu zupełnie inny punkt widzenia. Twierdził, że nie rewolucja, a powolna ewolucja to najlepsza droga do rozwoju młodego państwa polskiego. Wszystko to miało wpływ na to, że Cezary Baryka pod koniec Przedwiośnia owszem wziął udział w pochodzie komunistów, jednak szedł z dala od tłumu, z boku, wybrał własną ścieżkę.
Bardzo ciekawym studium tego, co ma wpływ na nasze wybory życiowe, jest powieść psychologiczna Fiodora Dostojewskiego, pt. Zbrodnia i kara. Główny jej bohater, Rodion Raskolnikow jest bardzo ubogim studentem prawa w Petersburgu. Bieda i brak perspektyw na przyszłość wpędziły go w depresję, a ta popchnęła do zbrodni – młodzieniec zamordował starą lichwiarkę, wmawiając sobie, że jest ona człowiekiem gorszego sortu, a on jako jednostka wybitna ma prawo decydować o jej losie i poprawić swój byt za pomocą jej majątku.
Do wynalezienia takiej filozofii życiowej przyczyniło się wszakże otoczenie Raskolnikowa. Petersburg był miastem brudnym, zaniedbanym i przygnębiającym, przeżartym przez biedę, alkoholizm i zbrodnię. Dla młodego człowieka nie było tam żadnych perspektyw. Raskolnikow jako jednostka wybitnie wrażliwa i podatna na wpływy intelektualne, przekuł strzępy różnych filozofii na własny pogląd, jakoby sam należał do jednostek wybitnych – tych, które popychają świat i ludzkość do przodu, dzięki czemu mają prawo do decydowania o ludziach przeciętnych, którzy nic nie wnoszą do życia i ich istnienie ogranicza się do roli reprodukcyjnej.
Gdyby Raskolnikow przez dłuższy czas przebywał w innych warunkach, spotykał innych ludzi i nasiąkał inną filozofią – do tragedii nigdy by pewnie nie doszło.