Pytanie postawione w temacie tej pracy, to chyba jedna z najważniejszych i najtrudniejszych do rozsądzenia kwestii na świecie. Zastanawiają się nad nią bowiem najtęższe umysły, jakie wydała ludzkość w różnych zakątkach globu, a odpowiedź nadal wydaje się zamglona i niekonkretna. Wielu oczywiście ludzi próbuje wynajdywać coraz to nowsze definicje prawdy, najczęściej jednak robią to na własny użytek i mają w tym jakiś mało uczciwy interes. Warto jednak zastanowić się, czym może być dla człowieka prawda, w najbardziej indywidualnym tego słowa znaczeniu. Czy rzeczywiście jest wartością, do której warto dążyć za wszelką cenę, bo „prawda nas wyzwoli”? Czy może jest kolejnym hasłem, które narzuca nam wyzbycie się intymnych sekretów i tajemnic, które wolelibyśmy zachować dla siebie?
Prawda była jedną z najważniejszych cnót już dla starożytnych. Była ona dla nich równa dobru i pięknu. Człowiek, który był prawdomówny był więc niejako automatycznie uważany za dobrego i pięknego pod względem ludzkim. Dzisiaj prawda chyba straciła nieco na wartości. Mamy do czynienia z umyślną dezinformacją polityczną, różnorodnymi manipulacjami medialnymi, wreszcie jawnymi kłamstwami w życiu publicznym. Nie zmienia to jednak faktu, że życie w prawdzie nadal jest życiem wartościowym. Nie zmieniła się bowiem wartość, jaką prawda niesie każdemu z nas z osobna.
W przytoczonym powyżej fragmencie Zbrodni i kary – najbardziej chyba znanej powieści mistrza rosyjskiego psychologizmu, Fiodora Dostojewskiego – widzimy głównego jej bohatera, Rodiona Raskolnikowa. Jest to młody człowiek, który w akcie desperacji zamordował starą lichwiarkę oraz jej krewną – przypadkowego świadka zdarzenia. Raskolnikowowi przez wiele dni udawało się uniknąć rozpoznania przez organy ścigania, ale przypłacił to ogromną presją psychiczną i nerwową, której w końcu nie wytrzymał. Za namową dziewczyny, którą pokochał, Sonii, postanawia przyznać się do winy. Stanąć w prawdzie przed samym sobą i przed całym światem. Widzimy, ile go to kosztuje, ile trwa, niedługa w gruncie rzeczy, droga na komisariat i że Rodion niemal mdleje przed przyznaniem się do podwójnego zabójstwa. Dzięki narratorowi znamy jednak jego myśli i odczucia wewnętrzne. Widzimy, jak wielkim wyzwoleniem jest dla tego młodego człowieka możliwość zrzucenia z siebie ciężaru tajemnicy, ciężaru kłamstwa. W wyznaniu prawdy widzimy dla siebie ocalenie, mimo że jest świadomy okrutności kary, jaką przyjdzie mu zapłacić. Wie, że nie cofnie swojego uczynku, trudno też mówić o jakimkolwiek zadośćuczynieniu, ale może uratować jeszcze własną duszę. Właśnie dzięki prawdzie.
W polskiej literaturze również doczekaliśmy się wybitnego dzieła mówiącego nam o konsekwencjach ukrywania prawdy w życiu ludzkim. Chodzi oczywiście o Balladynę autorstwa Juliusza Słowackiego. Główna bohaterka postępuje w sposób karygodny, kiedy w dzikim zaślepieniu w drodze do tronu i zostania żoną Kirkora, morduje własną siostrę. Na tym jednak nie koniec. Ukrywanie własnego czynu zmusza kobietę do kolejnych kłamstw, a później do kolejnych zbrodni. W końcu Balladyna zostaje poproszona o osądzenie spraw swoich poddanych, ale okazuje się, że zjawiają się ludzie, którym to ona sama zawiniła swoimi czynami lub rządami. We wszystkich sprawach wydaje najwyższe wyroki, a kiedy wypowiada ostatni z nich, zostaje rażona przez piorun. Jest to oczywiście bardzo typowe dla romantyków, metafizyczne, wręcz paraboliczne, uchwycenie istoty rzeczy. Balladyna zostaje sprawiedliwie ukarana za zbyt wielkie uwikłanie się w kłamstwo i w zbrodnie. Jednak już wcześniej w utworze można zobaczyć, jak na kobietę wpływa życie w ciągłym niepokoju o to, czy ktoś odkryje jej prawdziwą twarz.
Literatura europejska podpowiada, że prawda nadal jest dla współczesnego człowieka ważną rzeczą, mimo tego że w przestrzeni publicznej od dawna traci na wartości. Jednak rolę takich wartości warto jest rozpatrywać w kategoriach indywidualnych, bo to my sami mamy wpływ na to czy żyjemy w prawdzie czy nie. Jak widać na powyższych przykładach, prawda potrafi mieć na ludzką duszę naprawdę zbawienny wpływ. Doświadczył tego Rodion Raskolnikow, który co prawda został zesłany na Syberię, ale uzyskał wolność sumienia i miłość Sonii. Niestety nie doświadczyła tego Balladyna, która zdecydowała się do końca pozostać po stronie kłamstwa, za co poniosła najwyższą cenę. Nie wiadomo jak potoczyłaby się jej historia, gdyby – nawet w ostatnim momencie – zwróciła się jednak w kierunku prawdy.