Moment, w którym dwoje ludzi postanawia spędzić ze sobą resztę życia i zawrzeć małżeństwo zawsze jest okazją do wielkiego i hucznego święta. W tradycji polskiej ślub jest nieodzowną częścią uroczystości ślubnej. Tradycja ta jest znana nie od dzisiaj i przez setki lat zdążyła obrosnąć wieloma zwyczajami i rytuałami. Bardzo dokładnie ceremonię zaślubin oraz wesele odbywające się na polskiej wsi opisał Władysław Reymont w Chłopach.
W powieści mamy do czynienia z weselem Macieja Boryny i Jagny Paczesiówny. Różnego rodzaju rytuały rozpoczynały się jeszcze przed ślubem. Panna młoda pozbawiana była wówczas włosów na znak rozpoczęcia nowego rozdziału w życiu chociaż temu akurat zwyczajowi Jagna się sprzeciwiła. Później orszak weselny prowadził pana młodego do domu panny młodej, gdzie oboje otrzymywali błogosławieństwo od rodziców. Później drużbowie prowadzili pannę młodą, a druhny pana młodego do kościoła, gdzie miało miejsce zawarcie sakramentu. Po powrocie pary młodej i gości do domu, matka witała świeżo upieczonych małżonków chlebem i solą.
Zabawa zaczynała się od sutego obiadu. Kucharki ze śpiewem na ustach wnosiły kolejne potrawy i wódkę. Później stoły odsuwano i rozpoczynały się tańce. Zwyczajem było, że panna młoda musiała zatańczyć ze wszystkimi zaproszonymi na wesele mężczyznami, zanim będzie mogła zatańczyć z mężem. Tak też się stało, a potem Jagna i Maciej puścili się w szaleńczy pląs, którym zachęcili do zabawy resztę gości. Tańce przeplatane były różnego rodzaju zabawami ludowymi.
W końcu dochodziło do oczepin, w czasie których druhny musiały odbić okrytą białym prześcieradłem Jagnę z kręgu mężczyzn. Później młoda żona musiała się niejako wkupić w grupę gospodyń wiejskich. Po oczepinach dalej pito, śpiewano i bawiono się, aż do rana. Nad ranem panna młoda sadzana była na krowie i uroczyście, przez cały orszak rozśpiewanych weselników, odprowadzana do dom pana młodego. Po dotarciu na miejsce i spełnieniu ostatnich rytuałów powitalnych, wesele powoli dobiegało końca, a goście zaczynali rozchodzić się do własnych domów.
Zwyczaje weselne nie zmieniły się znacząco od czasów, które opisywał Władysław Reymont w Chłopach. Za każdym bowiem razem, przy takiej okazji chodzi o jak najhuczniejszą zabawę i okazanie jak największego wsparcia młodym na nowej drodze życia. Zmieniają się w zasadzie tylko formy zabawy, a nie jej idea. Wesele we wsi Lipce to jedno z najsłynniejszych wesel w całej polskiej literaturze pięknej.