Sonia to jedna z najbardziej symbolicznych postaci literatury europejskiej XIX i XX wieku. Pełna pokory i miłosierdzia dziewczyna została przez bezlitosne życie wrzucona w najgorszy rynsztok, z którego nie miała szansy wyjść do końca życia. Pomimo to zachowuje godność i niezachwianą wiarę, która pozwala jej każdego dnia przyjmować kolejne ciosy od losu. W osobie Raskolnikowa znajduje nie tylko kogoś, kogo może obdarzyć swoją dobrocią i miłością, lecz także człowieka, który jako jedyny nie pogardza nią i nie traktuje jak gorszego od siebie.
Charakterystyka Soni ze Zbrodni i kary
Zosia Siemionowna Marmieładowa, zwana również po prostu Sonią, była dziewiętnastoletnią córką niejakiego Marmieładowa – człowieka skrajnie uzależnionego od alkoholu, który zabierał mu możliwość zarobienia na godne życie swojej rodziny. Sonia, jako najstarsza córka w wielodzietnej rodzinie Marmieładowów, nie mogąc znaleźć innego wyjścia z nędzy i czując odpowiedzialność za losy najbliższych, zaczyna uprawiać prostytucję, dzięki czemu jest w stanie oddawać pieniądze matce i rodzeństwu, ale sama spada na samo dno drabiny społecznej.
Sonia była bardzo młodą i piękną dziewczyną. Była to dosyć niskiego wzrostu, obdarzona była za to pięknymi jasnymi włosami oraz przykuwającymi uwagę niebieskimi oczami. W pracy zmuszona jest do ubierania bardzo nieprzyzwoitych strojów, lecz na co dzień ubiera się skromnie, a wręcz ubogo. Miała bardzo szczupłą i bladą twarz, co było efektem wieloletniego życia w nędzy. Dziewczyna miała bardzo pokorne, choć naznaczone wewnętrznym smutkiem usposobienie. Była cicha, do ludzi odnosiła się z szacunkiem, wydawała się pogodzona ze swoim tragicznym losem. Te cechy zauważalnie odcinały się na tle jej zawodu, który uważany był za wulgarny, nieprzyzwoity, grzeszny i godny najwyższej pogardy, niemoralny. Sonia spotykała się przez to z bardzo nieprzychylnymi i nieprzyjemnymi komentarzami na swój temat, co jednak nie mogło złamać jej wewnętrznego hartu ducha. Wiedziała bowiem, że nie uprawia prostytucji z własnego wyuzdania, lecz dla dobra rodziny. Czyniło więc to z niej niemal męczennicę. Można sobie jedynie wyobrazić jak ciężkie pod wewnętrznym względem było uprawianie nierządu dla osoby obdarzonej tak wielką i głęboką wiarą. To właśnie dzięki niej Sonia zbliża się do Raskolnikowa. Na początku chce mu podziękować za pomoc finansową przy pochówku ojca, lecz z czasem zauważa, że młody student prawa traktuje ją z szacunkiem i wydaje się nie zważać na społeczny konwenans pogardzania prostytutkami. Sonia odpłaca się Rodionowi największym darem, jaki posiada – wyrozumiałością, miłosierdziem, przebaczeniem, zrozumieniem. Raskolnikow wyjawia jej tajemnicę morderstwa starej lichwiarki, dziewczyna natomiast zamiast na niego donieść, lub skarcić i zerwać znajomość, lituje się nad nim. W końcu dzięki swojej dobroci i gorącej wierze, nakłania studenta do przyznania się do winy. Kiedy ten zostaje skazany, udaje się wraz z nim na Syberię – tak mocno czuje się z nim związana, tak bardzo go kocha. Dwójka grzeszników dzieli się uczuciem, którego nie byliby pewnie znaleźć u ludzi żyjących „normalnie”.
Sonia to postać smutna, wręcz tragiczna, lecz w całym swoim tragizmie niosąca nadzieję na to, że jakkolwiek człowiek byłby grzeszny, zawsze istnieje dla niego droga do zbawienia, oczyszczenia sumienia i szczęśliwego życia. Dziewczyna z godnym szacunku stoicyzmem znosiła swój ciężki los, który zmusił ją do sprzeniewierzenia się swojej naturze i swoim ideałom. Za swoją pokorę została jednak wynagrodzona odnajdując miłość swojego życia i wydobywając grzesznika i mordercę z odmętów wyrzutów sumienia i poczucia winy. Sonia to osoba o pięknym i wielkim sercu. Każdemu człowiekowi przydałby się przy boku ktoś taki, kto obdarzy go miłością bezwarunkową nie zważając na nic.