Romeo i Julia Williama Szekspira to dzieło, które na długi czas wyznaczyło literacki wzór pisania o nieszczęśliwej miłości. To piękna i jednocześnie bardzo tragiczna opowieść o dwojgu młodych ludzi, którzy żywili wobec siebie najszczersze uczucie. Nie mogli jednak go spełnić poprzez zadawniony spór rodów, z których pochodzili, w którym już nikt tak naprawdę nie pamiętał, o co chodziło. Dramat Szekspira wszedł na stałe w kanon zarówno sztuki wysokiej, jak i popkultury.
Spis treści
Motyw miłości
Miłość w dramacie, pt. Romeo i Julia, jest siłą absolutną, nieznoszącą sprzeciwu, której nie można się przeciwstawić. Para tytułowych bohaterów zakochuje się w sobie w sposób romantyczny, ich uczucie jest silne, wręcz ekstremalne, a zakochani są w stanie zrobić dosłownie wszystko, by być razem. Na ich drodze stoi spór rodzin, z których pochodzą. Ich starsi przedstawiciele nigdy nie zgodzą się na ślub młodych, więc ci sprzeciwiają się im. Prowadzi to do zaostrzenia waśni oraz serii zabójstw i intryg, które kończą się tragedią. Młodzi – niczemu nie winni zakochani – giną odbierając sobie życia. Ginie również kilka innych osób, a dwie rodziny godzą się dopiero nad grobem młodych. Miłość jest więc przedstawiona, jako moc, której nie należy się sprzeciwiać, ponieważ zmieniona w nienawiść potrafi doprowadzić do okropnych tragedii.
Motyw konfliktu
Spór pomiędzy rodzinami Kapuletów i Montekich trwa od pokoleń. Jest zadawniony do tego stopnia, że nikt w zasadzie nie pamięta, od czego się zaczął, natomiast kłócą się nawet służący z dwóch domów. Jest to więc konflikt absurdalny. Przedstawiciele jednak obu rodów są na tyle zacietrzewieni, że nie chcą nawet słyszeć o porozumieniu. Nadarza się zresztą do tego świetna okazja – miłość Romea i Julii. To jednak tylko pogarsza sprawę i zaostrza spór. Absurdalne zapatrzenie w nienawiść obu rodzin doprowadza do rozlewu krwi i śmierci Romea oraz Julii.
Motyw śmierci
Śmierć wydaje się od początku „przyglądać” losom głównych bohaterów. Od początku wydaje się obecna w dramacie. Gdy konflikt między rodzinami zaostrza się i zwykła wzajemna niechęć przeradza się w otwartą walkę i przemoc, śmierć zaczyna zbierać swoje żniwo. Giną Merkucjo, przyjaciel Romea, Tybalt, krewny Julii, a także książę Parys. Ostatecznie śmierć ponoszą również główni bohaterowie. Jest to śmierć samobójcza, jednak wynika z nieporozumienia, gdyż Julia połknęła truciznę, która musiała po jakimś czasie przywrócić ją do życia. Tego jednak nie wiedział Romeo, gdy znalazł swoją ukochaną wyglądającą na zmarłą. Odebrał sobie życie z rozpaczy, a potem Julia obudziła się ze swojego śmiertelnego snu. Widząc Romea w objęciach śmierci, dołączyła do niego.
Motyw dojrzewania
Zarówno Romeo, jak i Julia, to ludzie bardzo młodzi, zaledwie nastoletni. Człowiek w ich wieku nie powinien być poddawany tak skrajnym napięciom, jakich doświadczyła ta dwójka. Jednak w wyniku ekstremalnie trudnych doświadczeń, zarówno Romeo, jak i Julia, zmuszeni są dojrzeć dużo szybciej, niż w przypadku naturalnego wchodzenia w dorosłość. Zostają na siłę wciągnięci w świat dorosłych, który często jest światem brutalnym, bezwzględnym, nie zważającym na uczucia, skupionym na własnym zysku, egoistycznym. Zakochani starają się dostosować do nowych reguł swojego życia, lecz – za co nie można ich winić – gubią się w nim, nie rozumieją go. Kończy się to dla obojga tragicznie.
Motyw walki
Konflikt pomiędzy Montekimi i Kapuletami doprowadza do wielu starć siłowych pomiędzy młodymi przedstawicielami obu rodzin i ich służącymi. W wielu przypadkach kończą się one czyjąś śmiercią. Pokazuje to nam, jak niewiele czasem potrzeba, by niezrozumiała i niczym nieuzasadniona nienawiść przerodziła się w brutalną przemoc, od której już tylko krok do tragedii. Widać również to, jak młode pokolenie płaci – często najwyższą cenę – za błędy pokolenia starszego. Świadczy to o braku wyobraźni starszyzny obu rodów, którzy nie potrafili przewidzieć, że ich potomkowie przejmą ich niechęć, jednak będzie ona pokoleniowo spotęgowana i tym razem nie skończy się na złej opinii, ograniczaniu kontakt, czy tez na wzajemnych obelgach. Świadczy to również źle o młodych, którzy nie potrafili położyć kresu bezsensownemu sporowi, tylko bezmyślnie w niego weszli.