Polacy jako naród są bardzo ciężko doświadczeni przez historię. Wiele wojen, a także trwające ponad wiek zabory, odcisnęły na nich swoje piętno, przez które nadal jesteśmy dużo bardziej chętni do walki i chwilowych porywów odwagi i brawury, niż do codziennej żmudnej pracy nad sobą i nad całością społeczeństwa. Dlatego też jako społeczeństwo jesteśmy nadal tworem niejednorodnym, któremu ciężko dąży się w jednym kierunku. Jednak nie jest to sytuacja nowa, o czym świadczą utwory twórców pochodzące nawet sprzed stu pięćdziesięciu lat.
Lalka Bolesława Prusa to jedna z najważniejszych powieści polskich, nie tylko doby pozytywizmu, lecz także w ogóle literatury polskiej. To powieść panoramiczna, której jednym z głównych zadań było przedstawienie szerokiego wachlarza narodowości, wyznać, stanów oraz kast, jakie składały się na polskie społeczeństwo w ostatnich dekadach XIX wieku na terenie zaboru rosyjskiego.
Prus mistrzowsko odmalował ogromną różnorodność, jaka dominowała na ziemiach polskich w tamtym czasie na wielu płaszczyznach. Najważniejszą były podziały majątkowe. Pałace zblazowanych arystokratów graniczyły bowiem z całymi dzielnicami, w których biedni ludzie żyli w ziemiankach i ubogich chatach, każdego dnia walcząc o zaspokojenie najbardziej podstawowych potrzeb życiowych. Pomiędzy tymi dwoma grupami było mieszczaństwo, które było z kolei bardzo zróżnicowane pod względem etnicznym. Najwięcej było rzecz jasna Polaków, lecz nie brakowało przede wszystkim nie darzonych wielką sympatią Żydów, pracowitych i zamożnych Niemców oraz Rosjan. Przedstawiciele tych grup różnili się jeszcze rzecz jasna pochodzeniem, wiekiem, przynależnością generacyjną oraz poglądami politycznymi i obyczajowymi.
Wszystko to tworzy konglomerat nie do pogodzenia. Główny bohater, Stanisław Wokulski, w imię pozytywistycznych ideałów, próbował nadać społeczeństwu polskiemu wspólny cel w postaci rozwijania spółki handlowej, która w dłuższej perspektywie miała znacznie poprawić stan ekonomiczny Polaków. I ten pomysł jednak nie udał się ze względu na nie dające się ze sobą pogodzić podziały i różnice. społeczne.
Metaforą polskiego społeczeństwa nieco późniejszego okresu, bo płowy XX wieku, jest na pewno pod pewnym względem Tango – najsłynniejszy dramat autorstwa Sławomira Mrożka. Autor na przykładzie kilku pokoleniowej rodziny pokazuje w pigułce chaos światopoglądowy, jaki panował w społeczeństwie polskim w dobie najgłębszego komunizmu. W rodzinie głównego bohatera, Artura, wszystkie wartości są odwrócone.
On, dwudziestoparoletni student medycyny, jest najbardziej tradycjonalistycznym i konserwatywnym członkiem familii. Jego rodzice zaś – Stomil oraz Eleonora – wydają się nadal mieć po dwadzieścia lat – buntują się przeciw ogólnie panującym zasadom społecznym, na pierwszym miejscu stawiają wolność osobistą (w tym również seksualną), która w ich wykonaniu przechodzi bardzo szybko w anarchię, a próbującego się ustatkować syna namawiają do tego, by rzucił medycynę i został artystą. Cała ta sytuacja zaczyna eskalować, aż w końcu prowadzi do groteskowej śmierci Artura oraz przejęcia władzy w domu przez Edka – brutalnego przyjaciela rodziny, który uosabia w tym przypadku władzę totalitarną.
Oba powyższe przykłady pokazują, że polskie społeczeństwo na przestrzeni ostatnich kilkuset lat nie należało do najbardziej uporządkowanych. Polakom brakuje wewnętrznej mobilizacji, by móc wspólnie kroczyć w jednym kierunku. Czytając dzieła sprzed wielu dekad pozostaje nam jedynie zamyślić się nad tym, jak bardzo aktualne pozostają do dziś.