Motyw „tańca śmierci”, czyli po łacinie „dance macabre”, to jeden z najpopularniejszych motywów w sztuce epoki średniowiecza. Wiąże się to z ogólnym nastrojem religijno-eschatologicznym, jaki panował wśród społeczeństw chrześcijańskich tamtych czasów. Temat śmierci zastanawiał wszystkich, od prostych najbiedniejszych obywateli miast i wsi po najtęższe umysły teologiczne. Nic dziwnego, że motyw ten przeniknął również do twórczości artystycznej. Stworzono pewien wzór, w którym Śmierć jest przedstawiona jako fizyczna postać. Czynność odbierania ludziom życia została tutaj twórczo zawoalowana w porywanie ich do tańca. Nie jest to jednak zwykły taniec. Korowód prowadzi Śmierć we własnej osobie, a tancerzami są przedstawiciele absolutnie wszystkich grup społecznych, starzy i młodzi, kobiety i mężczyźni, bogacze i żebracy, grzesznicy i mnisi. Motyw „dance macabre” ma podkreślać egalitarność śmierci, jej sprawiedliwość, to, że jest to chyba jedyna rzecz na świecie, która prędzej czy później dosięgnie każdego z nas.
W Rozmowie Mistrza Polikarpa ze Śmiercią motyw „dance macabre” został przedstawiony bardzo dokładnie. Już we wstępie, który jest swego rodzaju inwokacją do całego utworu (bardzo popularna wówczas konwencja literacka, w myśl której autor na początku swojego dzieła zwraca się do instancji wyższej o natchnienie i prawidłowe przedstawienie fundamentalnych treści), podmiot liryczny obwieszcza:
Wszytcy ludzie, posłuchajcie,
Okrutność śmirci poznajcie! –
Wy, co jej nizacz nie macie,
Przy skonaniu ją poznacie.
Bądź to stary albo młody
Żadny nie ujdzie śmiertelnej szkody;
Kogokoli śmierć udusi,
Każdy w jej szkole być musi;
Potem wizja ta jest potwierdzana wielokrotnie przez samą Śmierć, która objaśniając Polikarpowi tajniki swojej pracy, opowiada o tym, jak sprawiedliwie i rzetelnie podchodzi do wykonywania swojej misji. Wymienia po kolei wszystkie grupy społeczne, przedstawicieli których porywa do swojego makabrycznego tańca, kiedy przyjdzie na nich czas. Nie oszczędza nikogo – w jej opowieści pojawiają się zarówno żebracy, jak i papieże, ba – wskazuje nawet na postaci biblijne, a nawet na samego Syna Bożego, Jezusa Chrystusa, chociaż przyznaje, że w przypadku tego ostatniego mocno wyszczerbiła swoją kosę, ponieważ Chrystus po trzech dniach zmartwychwstał. Śmierć wyjawia Mistrzowi Polikarpowi, że po tym wydarzeniu straciła swoją moc, co zbiega się z wykładnią Kościoła, według której akt poświęcenia się Syna Bożego za grzechu ludzkości, przezwyciężył władzę śmierci nad ludzkością.