W kolejnych zwrotkach podmiot opisuje dokładniej otaczające go piękno, chce pokazać Bogu, że dostrzega wszelkie jego przejawy w naturze i docenia, że jest mu dane je oglądać. Spoglądając w górę widzi kosmos, jest on bezkresną przestrzenią, otchłanią, w której być może kryje się Stwórca. Jest to nawiązanie do motywów występujących w biblijnych psalmach. Patrząc w dół dostrzega wodę, która może być statyczna, spokojna (w brzegach morze stoi) lub przeciwnie – potężna i wzburzona (rzeki wód hojność maja). Zawsze jednak jest na swoim miejscu i płynie właściwym torem. Widzi także ziemię, która żywi ludzi i zwierzęta, rodzi zioła i zboża, a także piękne rośliny ozdobne. Świat przed oczami człowieka zmienia się w zależności od pór roku, które podmiot traktuje jak jednostki o ludzkich cechach. Niezależnie jednak czy mowa o wiośnie czy o zimie, natura jest zawsze równie hojna i zapierająca dech w piersiach. Podmiot w pieśni pomija swoje powstanie, byt i znaczenie, choć przecież jest dziełem tych samych rąk. Nie śmie stawiać się obok potęgi boskiego stworzenia. Chwali świat otrzymany od Pana, ponownie się do niego zwraca i prosi o dalszą opiekę i szczodrość.
Podsumowanie
Jan Kochanowski w Pieśni XXV stworzył malowniczy, poetycki obraz natury oraz zawarł poruszające podziękowanie Bogu – od marnego człowieka względem wszechwładnego. Hymn w pełnej krasie ujawnia jego artystyczny kunszt. Poprzez zastosowanie rozlicznych, wymagających zręcznego pióra figur stylistycznych, nadał opisom przyrody barwnego, żywego wyrazu. W utwór, z uwagi na jego religijny charakter, wplecione zostały nawiązania do innych dzieł sakralnych, takich jak biblijny Psalm XVIII.