Wiersz „Kilkunastoletnia” autorstwa Wisławy Szymborskiej pochodzi z wydanego w 2009 roku tomiku poezji „Tutaj”, który w roku 2010 został nominowany do nagrody literackiej „Nike”. Utwór porusza kwestie przemijania i dorastania. Poetka próbuje skonfrontować swój obecny i dojrzały światopogląd, z tym czasów nastoletnich.
Spis treści
Kilkunastoletnia – analiza utworu i środki stylistyczne
Utwór należy do gatunku liryki bezpośredniej, osobistej. Podmiot liryczny wypowiada się w pierwszej osobie i wyraża swoje myśli oraz uczucia bezpośrednio. Świadczą o tym, użyte licznie zaimki osobowe ja, mnie, moim („jest dla mnie obca”, „ja wiem o wiele więcej”) oraz czasowniki w pierwszej osobie liczby pojedynczej ( „ja wiem”, „Czytam te wiersze, czytam”, „przechowuję go jeszcze”).
Wiersz ma budowę nieregularną. Składa się z trzynastu strof, które różnią się miedzy sobą liczbą wersów i sylab. Liczba wersów waha się od jednego do sześciu, natomiast sylab od pięciu do trzynastu. Z tego powodu utwór zakwalifikować można jako wiersz wolny oraz biały, gdyż nie pojawiają się w nim rymy.
Warstwa stylistyczna w wierszu jest dość bogata. Autorka stosuje epitety („rzęsy dłuższe, wzrost wyższy”, „zdawkowy uśmiech”), porównania („jej oczy jakby trochę większe”) oraz metafory, czyli przenośnie („czas chwiejny jeszcze i tani”). Nie brakuje również powtórzeń, które mają za zadanie podkreślić rytmizację utworu („czytam te wiersze, czytam”) i przerzutni, czyli przeniesienia do następnego wersu części zdania z wersu poprzedniego („przez naszą matkę / zrobiony dla niej szydełkiem”).
Autorka zastosowała w tekście także mniej popularne środki stylistyczne. Są nimi pytania retoryczne, które mają za zadanie skłonić czytelnika do przemyśleń („Ja – kilkunastoletnia?”, „miałabym ją witać jak osobę bliską, / chociaż jest dla mnie obca i daleka?”) oraz kolokwializmy, czyli wyrazy stosowane w języku potocznym („rozmowa się nie klei”). Autorka sięga również po kontrast stylistyczny, czyli zabieg zestawienia ze sobą dwóch przeciwnych informacji („Ona wie mało” – „ja wiem o wiele więcej”).
Kilkunastoletnia – interpretacja wiersza
Podmiotem lirycznym wiersza jest dojrzała kobieta – Szymborska. Rozmyśla ona nad tym, jak wyglądałoby jej spotkanie z nastoletnią wersją siebie. Utwór konfrontuje ze sobą dwie postawy, kobietę i dziewczynę – dojrzałe „ja”, oraz owe „ja” kilkunastoletnie. To zestawienie dość sprawnie inspiruje czytelnika do refleksji nad czasem i przemijaniem.
Stara kobieta ma tak wiele do przekazania nastolatce, ale boi się, że dzieli je już tak wiele, że mogłyby się nie zrozumieć. Obawia się nawet, że mogłaby już nie rozpoznać tej nastoletniej siebie sprzed lat, a jeśli nawet rozpoznałaby, to nie wie jak miałaby się z nią przywitać. Czy jak z „osobą bliską”, czy raczej już jak z „obcą i daleką”. Powinna „pocałować w czółko” i okazać więź z dawną sobą, choć tych dwóch kobiet nie łączy nic poza „jednakową datą urodzenia”, czy może potraktować ją zupełnie oschle.
W końcu jest między nimi już więcej różnic, niż podobieństw. Co prawda łączą je te same „kości, sklepienia czaszek, oczodoły”, ale to nic w porównaniu z tym, co je dzieli. Młodsza ma większe oczy, „rzęsy dłuższe, wzrost wyższy”, gładką skórę. Starsza natomiast ma zmarszczki, jej cera nie jest już tak promienna i idealna. Kolejnym pretekstem do wytykania różnic pomiędzy dojrzałym „ja”, a tym kilkunastoletnim, są „krewni i znajomi”. Choć obie znają dokładnie te same osoby, to w życiu młodszej wszyscy oni nadal żyją, natomiast w świecie starszej, prawie wszyscy odeszli. Podmiot liryczny, czyli dojrzałe „ja”, może ich już tylko wspominać.
Kolejne różnice Szymborska zauważa w charakterze młodszej i starszej. („tak mocno się różnimy, / tak całkiem o czym innym myślimy, mówimy”). Kilkunastoletnia jeszcze mało wie o życiu i otaczającym ją świecie. Jest jednak bardzo wytrwała i zdeterminowana. Starsza, mimo, iż „wie o wiele więcej”, zdaje się mieć coraz więcej wątpliwości i już niczego nie jest pewna. Woli nie ryzykować, boi się.
Osoba mówiąca w wierszu znajduje jednak jeszcze jeden ważny aspekt łączący obie kobiety. Zarówno młoda, jak i dojrzała, są pisarkami. Szymborska niestety bardzo krytycznie ocenia twórczość kilkunastoletniej siebie. Wspomina swoje teksty z przeszłości („czytam te wiersze, czytam”), jednak jedyną wartością jaką w nich dostrzega, jest fakt, że były pisane „pismem starannym”. Pośród całej kolekcji wierszy Kilkunastoletniej, dojrzała pisarka znajduje tylko jeden, który może nadawałby się do czegoś, „gdyby go w paru miejscach poprawić”. Widać, że nie żywi do swoich starych prac żadnego sentymentu.
Podmiot liryczny nie za bardzo wie o czym ma rozmawiać z nastoletnią sobą. Ich „rozmowa się nie klei”. Obie spoglądają na zegarek. U młodszej czas jakby stał w miejscu. Nie odgrywa w jej życiu szczególnej roli, ma go jeszcze sporo i nie docenia tego. Jej czas jest jeszcze „chwiejny i tani”. Natomiast dla starszej płynie on szybciej. Nie zostało go już zbyt wiele, jest „droższy i dokładny”, nie chce go marnować. Upływający czas znowu skłania Szymborską do rozmyślań o przemijaniu i nieuchronnej śmierci.
Moment pożegnania dwóch kobiet jest dla podmiotu lirycznego zupełnie bez znaczenia. Wyraźnie widać, że dojrzała Szymborska nie czuje żadnej więzi z kilkunastoletnią sobą. Nie ma „żadnego wzruszenia”, gdy ta odchodzi. Dopiero szalik wydziergany przez ich wspólną mamę, który młodsza w pośpiechu zostawia na krześle, wzbudza w starszej emocje. Otwarcie przyznaje, że „przechowuje go jeszcze”. Można więc wnioskować, iż jest on dla współczesnej Szymborskiej bardzo ważny, pozwala jej zapamiętać dawnych ludzi, wydarzenia i dawną ją.