Mrówko ważko biedronko – interpretacja

W tekście obecna jest także refleksja nad miejscem człowieka w świecie darowanym mu przez Boga i nad tym, jaki się stał. Człowiek okazał się zarozumiały, brakuje mu szacunku do przyrody i do swoich mniejszych braci. Zdaje mu się, że jest wręcz panem wszechświata, a nie jego częścią, przez co nie traktuje odpowiednio innych żyjących w nim istot. Powinien nauczyć się skromności i empatii, by dostrzec, że każde życie warte jest ochrony i poszanowania, nawet jeśli to tylko mały konik polny. Jest to bowiem zgodne z boskim zamiarem, który obejmuje tak samo człowieka, psa, jak i ćmę. Konieczna jest dla niego zmiana perspektywy, by ponownie żyć w harmonii z resztą świata, tak, jak było to od początku zaplanowane. 

Podmiot liryczny ostatecznie wręcz porównuje się do owadów – uważa, że człowiek jest takim samym stworzeniem bożym, jak one i tak naprawdę niewiele go od nich różni. 

Nawet najmniejsze stworzenie jest elementem boskiego planu, ma swoje miejsce i rolę na ziemi, którą powinno spełnić i należy je wszystkie traktować z takim samym szacunkiem. Podmiot liryczny na koniec stwierdza, że jego życie i życie innych istot jest takie samo – malutkie i niespokojne, targane wydarzeniami i zmianami, człowiek nie powinien więc czuć się lepszy czy wywyższony – wszystkie stworzenia żyją, czują i umierają tak samo. Z perspektywy wszechświata każde życie jest pyłkiem, trwa przez krótkie mgnienie, po którym ziemia wciąż kontynuuje swój ruch.

Utwór księdza Twardowskiego jest więc odbiciem tradycji franciszkańskiej, która każe cenić i poważać nawet najmniejsze stworzenie, ponieważ jest ono ważne i zasługuje na szacunek. Podmiot liryczny zachwyca się poszczególnymi owadami, dostrzega indywidualny charakter każdego z nich. Człowiek w wierszu musi zmienić swoja perspektywę na taką bliższą ziemi, nauczyć się empatii i z pokorą przypomnieć sobie, że nie jest właścicielem wszechświata, tylko jego częścią – tak samo jak biedronka czy mrówka.

Dodaj komentarz

x