Pieśń o Narodzeniu Pańskim – interpretacja

Autor: Marta Grandke

Franciszek Karpiński to doskonale znany twórca z epoki Oświecenia, przede wszystkim silnie związany z nurtem sentymentalnym, którego był głównym reprezentantem w liryce polskiej. Poeta jest także znany jako twórca doskonałych i wciąż popularnych „Pieśni nabożnych”, które powstawały w latach 1785-1818, gdy twórca przebywał w Białymstoku, w pałacu Branickich. Wydano je z kolei w roku 1972, w klasztorze Bazylianów w Supraślu. Do tego zbioru należy między innymi utwór „Pieśń o narodzeniu Pańskim”, obecnie znany „Pod tytułem kolęd”. Pieśń ta bywa określana jako królowa polskich kolęd. Powstała na zamówienie Izabeli z Czartoryskich Lubomirskiej i pisana była w Dubiecku nad Sanem. Kompozytorem muzyki ma być Karol Kurpiński.

Pieśń o Narodzeniu Pańskim – analiza utworu i środki stylistyczne

Zastosowaną w pieśni przez Karpińskiego lirykę można uznać za bezpośrednią. Podmiot liryczny ujawnia się bowiem w kilku miejscach i jest zbiorowy. Zastosowana została zatem pierwsza osoba liczby mnogiej i pojawiają się takie sformułowania jak „między nami”, „Żeśmy byli win­ni sami” czy „Dom nasz i ma­jęt­ność całą”. Podmiot wypowiada się zatem w imieniu zbiorowości ludzi wierzących, doświadczających tego niezwykłego dla nich wydarzenia, jakim są narodziny Zbawiciela, Jezusa Chrystusa.

Budowa pieśni Karpińskiego jest bardzo regularna i klasyczna, charakterystyczna dla epoki Oświecenia. Składa się ona zatem z pięciu strof, a każda z nich zawiera osiem wersów. Wersy te z kolei napisane są przy pomocy ośmiozgłoskowca, czyli mają po osiem sylab. Karpiński stosował w dziele żeńskie rymy dokładne o układzie krzyżowym, czyli abab. Całość jest zatem bardzo regularna i rytmiczna, łatwa do odśpiewania dla wiernych.

Karpiński stosuje także liczne środki stylistyczne. Są to przede wszystkim epitety, które pozwalają na łatwiejsze zobrazowanie świata przedstawionego. Poeta korzysta więc z takich określeń jak „obnażony”, „nieskończony”, „wzgardzony”, „śmiertelny” czy „nędzna”. Bardzo ważne są także oksymorony, czyli określenia wykluczające się wzajemnie, tak jak „wzgardzony – okryty chwałą”. Zestawiane są także sprzeczne określenia, czyli antytezy, na przykład „ogień krzepnie” czy „blask ciemnieje”. Pojawiają się także apostrofy, czyli bezpośrednie zwroty do adresata, jak w wersie „Pod­nieś rękę, Boże Dzie­cię!”.

Poeta zadaje czytelnikowi takie pytania retoryczne jak „Cóż, nie­bo, masz nad zie­mia­ny?”. Niektóre fragmenty pieśni są podkreślane przez powtórzenia, na przykład „nie­ma­ło cier­piał, nie­ma­ło”. Sięga także po wyliczenia, jak w wersie „mir­rę, ka­dzi­dło i zło­to”. Emocje w tekście potęgują liczne wykrzyknienia, takie jak „Śmier­tel­ny – król nad wie­ka­mi!…” czy „Z wie­śnia­czy­mi ofia­ra­mi!…”. Ponieważ utwór pochodzi z epoki Oświecenia, to obecnie wiele wyrażeń można już uznać za archaizmy, na przykład „truchleje”. Całość opiera się także na sprzecznościach i przeczeniach, co pokazuje, że Bóg jest w stanie dokonać rzeczy niemożliwych.

Pieśń o Narodzeniu Pańskim – interpretacja utworu

Karpiński w swojej pieśni opisuje moment przyjścia Jezusa Chrystusa na świat, czyli chwilę niezwykle istotną dla każdej wierzącej osoby. Szybko stała się ona jedną z chętniej wykonywanych kolęd. Całość jest zgodna z wizją, jaką można znaleźć w Ewangeliach. Karpiński stosuje w dziele prosty język, dzięki temu każdy odbiorca jest w stanie zrozumieć jego opowieść.

Poecie zależało przede wszystkim na ukazaniu wszechmocy Chrystusa oraz tego, że jest on w stanie dokonać niemożliwego. Efekt ten Karpiński uzyskał, wykorzystując w tekście wiele wykluczających się wzajemnie sformułowań czy też nawet sytuacji. Pokazuje to, że Chrystus może przekroczyć każdą granicę ze względu na swoją boską moc.

W pieśni Karpińskiego narodziny Chrystusa są najważniejsze, wszystko inne wobec tej podniosłej chwili traci swoje znaczenie. Świat zmienia się nieodwracalnie, a ludzie wierzący oddają się pod opiekę Zbawiciela. Całość opisana jest przy pomocy czasu teraźniejszego, przez co odbiorca ma wrażenie, że jest naocznym świadkiem tej niepowtarzalnej chwili. Chrystus staje się też aspektem codziennego życia wierzących.

Dodaj komentarz