Wiersz jest przykładem, często występującego w poezji Grochowiaka, odwołania do dzieł malarskich. W tym wypadku jest to znany obraź Salvadora Dali z 1935 roku, mieszczący się w nurcie katastroficznego surrealizmu.
Interpretacja wiersza Płonąca Żyrafa
Uwidacznia to nie tylko tytuł, ale też obecna w wierszu wrażliwość na kolor, kompozycję barw i kształtów. Metafory zbudowane są tak, że je „widzimy”. Pobudzają one naszą wyobraźnię wizualna.
„Płonąca żyrafa” Salvadora Dali jest symbolem zagrożenia ładu świata przez wrogie mu siły. Estetyka dzieła zgodnie z konwencją surrealistyczną, naśladuje projekcję marzeń sennych, procesy podświadomości, przedstawia wizję wielowarstwową, nie podlegającą jednoznacznej interpretacji. Na pierwszym planie obrazu artysta umieścił człowieka z odpadającym ciałem, spod którego wyziera, zimna, metalowa konstrukcja.Postać centralna przedstawiona jest w ruchu. Układ kończyn przypomina ruchy taneczne. Głowa już spłonęła, ale żarzy się jeszcze, podobnie jak dłonie, które też się dopalają. Ręce uniesione do przodu mogą wyrażać potrzebę kontaktu ze światem. Człowiek jednak utracił możliwość związku z otaczającą rzeczywistością. Pozostał mu jedynie ból odpadających od konstrukcji mięśni i kończyn. Chociaż postać oparta jest na pozornie stabilnej konstrukcji metalowej, to jednak całość załamuje się pod naporem świata. Tytułowa żyrafa umieszczona jest w tle i stanowi komentarz do tego, co zostało przedstawione w centrum obrazu. Dewastujący wszystko ogień, wypalający każdą materię wyraża grozę, żywioł zniszczenia lecz także błogosławieństwo oczyszczenia i odrodzenia.
W wierszu „Płonąca żyrafa” znajdujemy elementy charakterystyczne dla obrazu Daliego, jednak najważniejsza jest tutaj filozoficzna interpretacja wymowy dzieła. Malarska wizja staje się pretekstem do rozważań natury egzystencjalnej.
W pierwszej części utworu Grochowiaka występują wizje sennych koszmarów, w których wyraża się świadomość człowieka zagrożonego, określonego przez strach, rozpacz, trwogę. Jest to „biedna konstrukcja człowieczego lęku”, „coś z tamtej ściany aspiryny i potu”, „coś co nas czeka/ Użyteczne i groźne”, „ciemna mogiła człowieczego nieba”. Wiersz Grochowiaka mówi o przemijaniu, o śmierci, której towarzyszy ból, rozpad a także lęk przed nieznanym. Znacząca rola przypada tutaj kilkakrotnie powtórzonemu refrenowi „Tak/ To jest coś”. Zdanie to może oznaczać proste, pozbawione patosu, bezpośrednie określenie oczywistości ludzkiego losu, którego kres jest zawsze laki sam.
Grochowiak zwraca szczególną uwagę na fizjologiczną stronę natury człowieka. Określeni i zdeterminowani jesteśmy przez biologię: pot, brodę, skroń, czaszkę, nogę, serce, brzuch, reumatyzm, ból zęba. Grochowiak w wielu utworach podkreślał nietrwałość, marność ciała ludzkiego, jego niedoskonałość, starzenie się, rozkład. „Płonąca żyrafa” przywodzi na myśl także skojarzenie z toposem „tańców śmierci” ukazujących kruchość egzystencji człowieka, nędzę jego bytowania na ziemi. Ponury makabryzm średniowiecznych wizji, którego przesłaniem była moralna przestroga, zostaje w wierszu Grochowiaka jednak złagodzony. Świadczą o tym wersy: „Ta mordka podobna do roztrzaskanego kulomiotu”, „czemu próchniejecie od brody do skroni”, „jaki wam ząbek w pustej czaszce dzwoni”. Kruchość ciała, brzydota starości, procesy rozkładu ukazane zostały w konwencji groteski. Zauważamy kontrast pomiędzy żartobliwymi określeniami „mordka”, „spróchnieć” i „ząbek” a ponurą wizją śmierci.
Druga część wiersza przynosi szokującą refleksję uogólniającą na temat istoty życia („Bo życie znaczy…”). Dwie czterowersowe zwrotki, będące formalnie wielokrotnym zastosowaniem rzeczownika „mięso” w różnych związkach frazeologicznych, określają człowieka jako twór cielesny, podlegający wielorakim procesom i „obróbce”. Poetyka tych strof opiera się na kontraście: „zabijać” – „uwielbiać”, „zapładniać” – „przeklinać”, „w imię” -„na przekór”, „dla jutra” – „dla zguby”. Znaczący jest wers kończący omawiany fragment: „Szczególnie szczególnie w obronie mięsa”. Należy rozumieć jako wyraz aprobaty nędzy człowieczego „mięsa”, troski o jego dobro i obronę jego interesów. Jedynym sposobem pogodzenia się człowieka z losem jest oswojenie z myślą o starości, śmierci, uwolnienie od lęku. Ludzka godność i wielkość leży bowiem w przezwyciężaniu strachu i rozpaczy.
Wers zapisany dużymi literami „A ONO SIĘ PALI” można uznać za bezpośredni komentarz do centralnej części obrazu Salvadora Dali. Trawiący żyrafę płomień jest symbolem nie tylko ostatecznej zagłady ale też źródłem powszechnego oczyszczenia. Znaczenie ognia w wielu kulturach ma charakter ambiwalentny (np.moty w Feniksa odradzającego się z popiołów). W tym sensie wiersz jest pochwałą potęgi oczyszczającego ognia, oznacza zwycięstwo nad destrukcją. Wartość katartyczną ma dla człowieka rozpoznanie jego własnej kondycji do końca, oswojenie ze śmiercią, zrozumienie i odwaga wobec tego „co nas czeka/użyteczne i groźne”.
Zakończenie wiersza nawiązuje do metody malarskiej nadrealistów opartej na asocjacyjnym, luźnym połączeniu wyobrażeń, przedstawień niepokojących męczących, często odpychających. Znamienny jest w tym wypadku układ graficzny tekstu, budzący określone skojarzenia:
Nie trwa
Nie stygnie
Nie przetrwa i w soli
Opada
I gnije
Odpada
I boli.
Pod względem gramatycznym zacytowany fragment składa się z siedmiu czasowników o ujemnym, znaczeniu, kojarzonych z destrukcją, powolnym obumieraniem. Jednak czasownikowi „boli” przypisano refrenowe „Tak/To jest coś”. Należy to rozumieć jako nakaz i obowiązek wyczulenia na ludzkie cierpienie i egzystencjalną rozpacz, a także konieczność poszukiwania terapii dla człowieka, którego nie można uchronić przed śmiercią, ale trzeba go uwolnić od lęku. Takie jest zadanie poezji Grochowiaka.