Płonąca żyrafa – interpretacja

Dru­ga część wier­sza przy­no­si szo­ku­ją­cą re­flek­sję uogól­nia­ją­cą na te­mat isto­ty ży­cia („Bo ży­cie zna­czy…”). Dwie czte­ro­wer­so­we zwrot­ki, bę­dą­ce for­mal­nie wie­lo­krot­nym za­sto­so­wa­niem rze­czow­ni­ka „mię­so” w róż­nych związ­kach fra­ze­olo­gicz­nych, okre­śla­ją czło­wie­ka jako twór cie­le­sny, pod­le­ga­ją­cy wie­lo­ra­kim pro­ce­som i „ob­rób­ce”. Po­ety­ka tych strof opie­ra się na kon­tra­ście: „za­bi­jać” – „uwiel­biać”, „za­pład­niać” – „prze­kli­nać”, „w imię” -„na prze­kór”, „dla ju­tra” – „dla zgu­by”. Zna­czą­cy jest wers koń­czą­cy oma­wia­ny frag­ment: „Szcze­gól­nie szcze­gól­nie w obro­nie mię­sa”. Na­le­ży ro­zu­mieć jako wy­raz apro­ba­ty nę­dzy czło­wie­cze­go „mię­sa”, tro­ski o jego do­bro i obro­nę jego in­te­re­sów. Je­dy­nym spo­so­bem po­go­dze­nia się czło­wie­ka z lo­sem jest oswo­je­nie z my­ślą o sta­ro­ści, śmier­ci, uwol­nie­nie od lęku. Ludz­ka god­ność i wiel­kość leży bo­wiem w prze­zwy­cię­ża­niu stra­chu i roz­pa­czy.

Wers za­pi­sa­ny du­ży­mi li­te­ra­mi „A ONO SIĘ PALI” moż­na uznać za bez­po­śred­ni ko­men­tarz do cen­tral­nej czę­ści ob­ra­zu Sa­lva­do­ra Dali. Tra­wią­cy ży­ra­fę pło­mień jest sym­bo­lem nie tyl­ko osta­tecz­nej za­gła­dy ale też źró­dłem po­wszech­ne­go oczysz­cze­nia. Zna­cze­nie ognia w wie­lu kul­tu­rach ma cha­rak­ter am­bi­wa­lent­ny (np.moty w Fe­nik­sa od­ra­dza­ją­ce­go się z po­pio­łów). W tym sen­sie wiersz jest po­chwa­łą po­tę­gi oczysz­cza­ją­ce­go ognia, ozna­cza zwy­cię­stwo nad de­struk­cją. War­tość ka­tar­tycz­ną ma dla czło­wie­ka roz­po­zna­nie jego wła­snej kon­dy­cji do koń­ca, oswo­je­nie ze śmier­cią, zro­zu­mie­nie i od­wa­ga wo­bec tego „co nas cze­ka/​uży­tecz­ne i groź­ne”.

Za­koń­cze­nie wier­sza na­wią­zu­je do me­to­dy ma­lar­skiej nad­re­ali­stów opar­tej na aso­cja­cyj­nym, luź­nym po­łą­cze­niu wy­obra­żeń, przed­sta­wień nie­po­ko­ją­cych mę­czą­cych, czę­sto od­py­cha­ją­cych. Zna­mien­ny jest w tym wy­pad­ku układ gra­ficz­ny tek­stu, bu­dzą­cy okre­ślo­ne sko­ja­rze­nia:

Nie trwa
Nie sty­gnie
Nie prze­trwa i w soli
Opa­da
I gni­je
Od­pa­da
I boli.

Pod wzglę­dem gra­ma­tycz­nym za­cy­to­wa­ny frag­ment skła­da się z sied­miu cza­sow­ni­ków o ujem­nym, zna­cze­niu, ko­ja­rzo­nych z de­struk­cją, po­wol­nym ob­umie­ra­niem. Jed­nak cza­sow­ni­ko­wi „boli” przy­pi­sa­no re­fre­no­we „Tak/​To jest coś”. Na­le­ży to ro­zu­mieć jako na­kaz i obo­wią­zek wy­czu­le­nia na ludz­kie cier­pie­nie i eg­zy­sten­cjal­ną roz­pacz, a tak­że ko­niecz­ność po­szu­ki­wa­nia te­ra­pii dla czło­wie­ka, któ­re­go nie moż­na uchro­nić przed śmier­cią, ale trze­ba go uwol­nić od lęku. Ta­kie jest za­da­nie po­ezji Gro­cho­wia­ka.

Dodaj komentarz