Anzelm jest bohaterem dramatu Moliera, pt. Skąpiec. Stanowi całkowite przeciwieństwo głównego bohatera, Harpagona.
Charakterystyka Anzelma
Anzelm jest arystokratą, który do Paryża przybywa z rodzinnego Neapolu, w którym wybuchły zamieszki polityczne, zmuszając jego i jego rodzinę do ucieczki. W czasie podróży, w wyniku katastrofy, ginie jego rodzina (przynajmniej tak mu się wydaje). Pod koniec dramatu okazuje się jednak, że Walery i Marianna są właśnie jego zagubionymi dziećmi i dochodzi do cudownego pojednania.
Anzelm naprawdę nazywa się Tomasz d’Albrucci. Jest człowiekiem w średnim wieku, wdowcem, który poszukuje nowej żony, by nie spędzić starości w samotności. Pragnie pojąć za żonę Elizę, córkę Harpagona, rezygnuje nawet z jej posagu, widząc jak chciwy jest jest ojciec i chcąc zwiększyć swoje szanse. Jest to człowiek o porządnym wykształceniu i wysokiej kulturze osobistej. Jest przy tym skonstruowany przez autora na zasadzie kontrastu wobec Harpagona. Posiada dużo pieniędzy, lecz nie stanowią one dla niego największej wartości w życiu. Wie, że są one tylko środkiem, dzięki któremu można ułatwić sobie życie, a nie celem samym w sobie. Nie gromadzi ich, nie jest skąpy ani chciwy, nie waha się wydawać nawet dużych sum, jeśli zachodzi taka potrzeba. Gdy odnajduje swoje dzieci i dowiaduje się o ich planach matrymonialnych, od razu chce wszystko sfinansować. To kolejna cecha, która różni go od Harpagona – robi wszystko dla dobra swoich dzieci, a na pewno nie chce na nich oszczędzać. Pozwala im zawrzeć związki z miłości, a nie z rozsądku czy dla zysku. Chce uszczęśliwiać ludzi, a nie wykorzystywać ich do własnych celów. Potrafi również bardzo dojrzale zrezygnować ze starań o rękę Elizy, gdy dowiaduje się, że ta tak naprawdę kocha Walerego – wie bowiem, że dziewczyna przy boku młodzieńca będzie czuła się dużo szczęśliwsza, a on nie chciał więzić jej siłą lub kupować jej uczuć.
Anzelm jest człowiek dobrym, szlachetnym, dojrzałym i rozsądnym. Każdą swoją decyzją życiową pokazuje jak odmiennymi wartościami od Harpagona kieruje się w życiu. Dzięki temu zestawieniu jeszcze lepiej widać, jak głęboko w obłędzie pogrążony jest główny bohater dramatu Moliera. Anzelm to na pewno pozytywna postać, która wzbudza w czytelniku duże pokłady sympatii. Chyba każdy z nas wolałby być wychowywany przez Anzelma, a nie przez Harpagona, ponieważ to ten pierwszy dbał o to, by jego najbliżsi czuli się szczęśliwi, a nie o to, by wzbogacić się kosztem ich szczęścia.