Grzechy dzieciństwa to piękne opowiadanie Bolesława Prusa. Mieści się w nim cała paleta barw, od których skrzy się świat widziany oczami dziecka. Dzięki głównego bohaterowi, Kaziowi Leśniewskiemu, czytelnik jest w stanie przypomnieć sobie, jak piękne i proste, chociaż niepozbawione nieszczęść i trudności, potrafi być życie widziane z perspektywy dwunastolatka.
Spis treści
Grzechy dzieciństwa – streszczenie krótkie
Grzechy dzieciństwa opowiadają historię Kazia Leśniewskiego, syna zarządcy pewnego majątku szlacheckiego. Poznajemy losy chłopca od utraty matki, poprzez nużące i samotne wychowywanie się na wsi, aż po trafienie do szkoły, gdzie zostaje wysłany przez ojca po tym, jak przypadkowo doprowadził do pożaru obory. Tam pośród wielu przygód, Kazio zaprzyjaźnia się z Józiem, chłopczykiem z garbem, którego broni przez wyśmiewaniem i przemocą. Chłopcy zaprzyjaźniają się, ale niedługo potem Józio umiera w wyniku potrącenia przez wóz. Kazio mocno przeżywa ten incydent, lecz wkrótce otrzymuje promocję do drugiej klasy i wraca do domu na wakacje.
Na miejscu zbliża się z córką dziedziczki, Lonią, z którą łączy go niewinna dziecięcia fascynacja. Wspólnie z siostrą Kazia, Zosią, cała trójka przeżywa kilka przygód. Kiedy jednak Kazio pomaga Loni pozbyć się osy spod sukienki, mdleje z wrażenia, a dzieci spotykają za nią przykre konsekwencje. Zdarzenie jest dla obojga powodem do wstydu, lecz wkrótce dowiaduje się o nim matka Loni. Rodzina Kazia musi opuścić majątek, chociaż prawdziwym tego powodem jest kłótnia nowego dziedzica z ojcem chłopca. Kazio poznaje również Walka, biednego wiejskiego chłopca, który jest tak okrutnie traktowany przez matkę, że w końcu ucieka z domu. Żal jego matki jest ostatnią rzeczą, którą Kazio widzi ostatniego dnia wakacji.
Grzechy dzieciństwa – streszczenie szczegółowe
Głównym bohaterem opowiadania Grzechy dzieciństwa Bolesława Prusa jest mały Kazio Leśniewski, dziesięcioletni chłopczyk, który razem z ojcem i siostrą mieszka w majątku pewnej dziedziczki nazywanej przez miejscowych hrabiną, chociaż mężczyzna, po którym kobieta owdowiała, wcale tytułu hrabiego nie posiadał. Ojciec Kazia był zarządcą majątku hrabiny, nazywanym z kolei plenipotentem. Rodzina mieszkała w drewnianym pomieszczeniu nieco oddalonym od pałacu, który zajmowała dziedziczka wraz z córką Lonią oraz liczną służbą. Poznajemy samotne życie Kazia, który z braku kolegów przyzwyczaił się do spędzania czasu wśród natury – znał okoliczne lasy i łąki, kąpał się w jeziorze, wpatrywał się w gwiazdy, czasem nieco łobuzował z nudów w folwarku. Życie całej rodziny, jak i mieszkańców dworu,przebiegało harmonijnie i spokojnie, a Kazio powoli zaczynał kształtować swój pierwszy dziecięcy światopogląd.
Któregoś razu, wiedziony młodzieńczą ciekawości, wykradł ojcu garść prochu strzelniczego, a także duży klucz do spichrza, który miał w swoim wnętrzu wydrążony tunel przypominający lufę. Przy pomocy kilku innych narzędzi przygotował prowizoryczną broń. Tu za domem zobaczył jak wrony polują na dworskie kaczki i postanowił zainterweniować. Oddał strzał, który przestraszył ptaki, ale prowizoryczny „pocisk” trafił na dach niewielkiej obórki, która w moment zajęła się ogniem i bardzo szybko spłonęła. Zrozpaczony Kazio widząc, co zrobił, usiłował uciekać, ale bardzo szybko został złapany i postawiony przed obliczem hrabiny, ojca i całej służby pałacowej. Ku jego zdziwieniu, dziedziczka nie postanawia go ukarać, ale mówi ojcu, że powinien posłać młodzieńca do szkoły, ponieważ siedząc na wsi zmarnieje z nudów.
Tak też się dzieje. Ojciec Kazia czyni niezbędne wydatki i ekspediuje syna do szkoły w Siedlcach. Chłopiec nie jest przesadnie pilnym uczniem, ale dzięki dużym zdolnościom do ściągania i „radzenia” sobie, nie ma też przesadnych problemów. Kazio raczej dobrze radzi sobie w towarzystwie kolegów, wręcz jest zauważalny jako dobry sportowiec i żartowniś, chociaż z żadnym nie nawiązuje bliższej przyjaźni. Pewnego jednak razu broni małego Józia, słabego garbuska, który jest bez przerwy dręczony przez zdrowych, silniejszych chłopaków. Od tej pory oprawcy dają Józiowi spokój, a między chłopcami zawiązuje się nić przyjaźni. Od tej pory Kazio jest gwarantem bezpieczeństwa Józia w szkole, a ten rewanżuje mu się podpowiadaniem mu w czasie odpowiedzi, streszczaniem lekcji i pomocą w odrabianiu prac domowych.
Pewnego rodzaju Józio nie przychodzi do szkoły, a następnego dnia Kazio zostaje wezwany do jego domu przez jego ojca. Okazuje się, że garbusek został potrącony przez wóz na ulicy i jest w stanie krytycznym, bo nikt nie udzielił mu pomocy, a jego ojciec znajduje się w stanie ciągłego upojenia alkoholowego. Kazio zostaje z przyjacielem aż do nocy, kiedy Józio umiera. Kazio odchorowuje śmierć przyjaciela i popada w melancholię. Nie jest w stanie odnaleźć przyjaźni w żadnym innym koledze ze szkoły. W dodatku chłopak „dziedziczy” po Józiu kufer z książkami, w których się zatapia. Stan ten jednak przerywa informacja o promocji do drugiej klasy i powrót Kazia Leśniewskiego do domu na wakacje.
Po powrocie do domu Kazio dowiaduje się, że dziedziczka znajduje się w szczęśliwym związku z nowym mężczyzną, który jednak ma problemy z hazardem, pani Klementyna, pałacowa guwernantka, wzdycha za dworskim pisarzem, a Zosia, siostra Kazia, zaprzyjaźniła się bardzo z Lonią, córką dziedziczki. Chłopcu trudno odnaleźć się w wiejskiej rzeczywistości po roku spędzonym w miejskiej szkole, więc dużo czasu spędza na samotnych wędrówkach i spacerach po okolicy. Zostaje przez siostrę zaproszony do zabawy wraz z nią i Lonią, lecz z początku opiera się i jedynie podgląda zabawę dziewczynek z daleka. W taki sposób poznaje Walka, zabiedzonego syna służącej, chłopaka przestraszonego, z którego wszyscy się śmieją. Pewnego razu Kazio ofiarowuje mu pajdę chleba z miodem, czym zaskarbia sobie jego wdzięczność.
W końcu dochodzi do przypadkowego spotkania Kasia z Lonią, dziewczyna wydaje mu się wyniosła, lecz bardzo go intryguje. Za którymś spotkaniem, chłopak zobowiązuje się do zdobycia dla niej lilii wodnych, co mu się udaje, lecz co przypłaca wpadnięciem do wody i zniszczeniem szkolnego mundurka. Jego gest jednak odbija się pozytywnym echem we dworze. Od tej pory cała trójka często spędza czas na wspólnych zabawach, a Kazio staje się częstszym gościem w pałacu. Zostaje też nawet potajemnym łącznikiem pomiędzy Klementyną a pisarzem, czym zaskarbia sobie przychylność obojga.
Któregoś razu, kiedy Kazio odpoczywa drzemiąc wśród drzew, słyszy dziecięcy krzyk i orientuje się, że to Lonia woła o pomoc. Chłopiec biegnie na ratunek przy okazji niszcząc garderobę. Okazuje się, że dziewczynka przestraszyła się osy, która weszła jej pod ubranie. Zakłopotany Kazio uwalnia dziewczynę od owada, który okazuje się niegroźną muchą. Jednak nadspodziewanie bliski kontakt z dziewczynką przyprawia go o zawrót głowy i chłopiec niegroźnie mdleje. Oboje przysięgają sobie nie mówić nikomu o całym zajściu z obawy przed konsekwencjami.
Innym razem Kazio wybiera się do lasu, by nazbierać dla Loni czarnych jagód. Wracając widzi Walka, który ucieka z domu za namową dworskich parobków. Stłukł talerz w pałacu i bardzo bał się kary ze strony matki. Kazio namawia go na powrót, ale w końcu ignoruje go (nie wiedząc jeszcze wówczas, że chłopak ucieka z domu) i wraca do domu. Na miejscu dowiaduje się od siostry, że całą rodziną muszą opuścić pałac, bo dziedziczka dowiedziała się o całej sytuacji z osą. Kazio jest w szoku, ojciec jednak wyjaśnia, że to nie jego wina, tylko że nowy ukochany hrabiny poróżnił się z nim i wszyscy muszą wyjechać.
Kazio nie ma nawet okazji pożegnać się z Lonią, ponieważ hrabiostwo wyjeżdża na kilka dni do Warszawy. Ostatnie dni wakacji spędza włócząc się po folwarku i pewnego razu widzi służącą, która patrząc daleko na pole błaga swojego syna, Walka, by ten wrócić do domu. Kazio ze ściśniętym sercem ucieka.