Kamizelka – streszczenie, plan wydarzeń, problematyka

Autor: Grzegorz Paczkowski

Kamizelka Bolesława Prusa uważana jest za jedno z najwybitniejszych osiągnięć polskiej literatury drugiej połowy XIX wieku. Ten kilkustronicowy utwór, po raz pierwszy opublikowany został w 1882 roku i niemal od razu wszedł do kanonu nowelistyki pozytywistycznej. Kamizelka, mimo upływu lat, właściwie nie traci na aktualności, a poznając przedstawioną w niej historię, ma się wrażenie, że mogłaby się ona rozgrywać w mieszkaniu sąsiada z bloku naprzeciwko. 

Kamizelka – streszczenie

Fabułę Kamizelki poznajemy z perspektywy sąsiada dwójki głównych bohaterów. Jest to dość młode małżeństwo, on – urzędnik, ona – krawcowa udzielająca od czasu do czasu korepetycji na mieście. Wiodą niezbyt zamożne, ale dostatnie i spokojne życie w niewielkim mieszkaniu w kamienicy. Pewnego razu, w lipcu, mężczyzna delikatnie się zaziębił. Na początku z pozoru niegroźny katar doprowadza go jednak szybko do krwotoku i do utraty przytomności. Żona zostawia męża pod opieką stróżowej, a sama wybiega z domu w poszukiwaniu doktora. W końcu udaje jej się znaleźć lekarza, który na początku stara się uspokoić kobietę, a z jej relacji wnioskuje, że mężczyzna na pewno szybko stanie na nogi. Zgadza się zbadać męża, więc oboje kierują się do domu małżeństwa. Tam, po wstępnym badaniu, lekarz potwierdza, że to tylko katar i że krwotok w tym przypadku nie jest niczym, czym należałoby się przejmować. Zaleca mężczyźnie odpoczynek i wyraża przekonanie, że choroba szybko opuści jego organizm. 

Zarówno w nią, jaki w niego wstępuje nadzieja, jednak nie na długo. Choroba nie przechodziła, a stan urzędnika wciąż się pogarszał. Po jakimś czasie nie mógł już wychodzić z domu. Był ponadto zbyt słaby, by pracować, więc sytuacja finansowa młodego małżeństwa zaczęła się komplikować. Żona wystarała się o kilka dodatkowych lekcji, brała również więcej zleceń krawieckich. Czas dzieliła pomiędzy pracę a opiekę nad schorowanym mężem. On sam zmienił się pod wpływem choroby i utraty sił. Zrobił się zgryźliwy i sfrustrowany. Kulminacją tego stanu jest moment, w którym za wszelką cenę chce dowiedzieć się od żony, że lekarz nie daje mu szans na przeżycie. Kiedy kobieta wyprowadza go z błędu, mężczyzna uspokaja się. Miewa nawet dobry humor, a nawet zdarza mu się snuć plany dalekich podróży i przyszłych małżeńskich wycieczek. 

Pewnego dnia chory zauważa, że znacząco schudł. Jego żona odpowiada, że owszem, stracił nieco na wadze, ale przy chorobie to przecież normalne, a poza tym na pewno szybko wróci do pełnej formy. Mężczyzna zaczyna przywiązywać dużą wagę do ubytku ciała, a miernikiem tegoż staje się kamizelka, która leży na nim coraz luźniej. Chory zwraca na to uwagę żonie, lecz ta, choć dostrzega ewidentny i pogłębiający się spadek formy męża, stara się wciąż bagatelizować jego obawy tak, by obłaskawić strach przed najgorszym i odsunąć (także od siebie) czarne myśli. Po dwóch miesiącach choroby, we wrześniu, stany podgorączkowe nasilają się, co pociąga ze sobą zwiększoną nerwowość chorego i dodatkowe napięcie w domu. Pewnego jednak dnia, gdy żona wraca do domu, mąż wita ją w bardzo dobrym humorze. Mówi żonie, że dotąd trochę ją oszukiwał: by nie martwić jej nazbyt swoim stanem zdrowia i utratą wagi, sam, w tajemnicy przed nią, ściągał codziennie pasek kamizelki, by chudnięcie nie było aż tak zauważalne. Tego jednak dnia, ku swojemu ogromnemu zaskoczeniu, stwierdził, że w kamizelce, której pasek ściągnięty był już maksymalnie, jest mu nieco zbyt ciasno. Był to dla niego jasny sygnał, że zaczął przybierać na wadze, a to z kolei równało się z szybkim powrotem do zdrowia. Mężczyzna w dobrym humorze, choć nadal pozbawiony sił, usypia w objęciach zony, która podziela jego radość. 

Z opowieści narratora dowiadujemy się, że mężczyzna zmarł z październiku. Jego żona posprzedawała wszystkie sprzęty i wyniosła się z końcem listopada. Ostatnie pamiątki po mężu, w tym również jego kamizelkę, odsprzedała handlarzowi starzyzny przed wyprowadzką. Od niego z kolei, za cenę wielokrotnie przewyższającą realną jej wartość, nabył ją właśnie narrator, sąsiad małżeństwa, którego historia przypomina mu się za każdym razem, gdy odnajduje kamizelkę w starym kufrze z pamiątkami. To właśnie z refleksji narratora dowiadujemy się, dlaczego zwykła część garderoby zmarłego urzędnika nabrała tak symbolicznego wymiaru. Nie tylko bowiem mąż za jej pomocą oszukiwał, by umniejszyć swojej chorobie w oczach żony. Również ona (jako doświadczona krawcowa prawdopodobnie przejrzała podstęp męża) codziennie skracała pasek kamizelki tak, by mąż miał wrażenie, że nie traci na wadze aż tak dużo, a wręcz na niej przybiera. 

Kamizelka – plan wydarzeń

  1. Młody urzędnik zapada na przeziębienie, a niegroźna z pozoru infekcja szybko przeradza się w chorobę, powoduje krwotok i utratę przytomności.
  2. Kiedy dochodzi do ataku, żona urzędnika zostawia go pod opieką stróżowej, a sama wybiega szukać pomocy lekarskiej.
  3. Lekarz znaleziony przypadkiem na ulicy zgadza się odwiedzić i zbadać męża. Po badaniu stwierdza, że nie jest to groźna choroba i nawet krwotokiem nie należy się w tym przypadku przejmować. 
  4. W ciągu kolejnych tygodni choroba urzędnika nasila się. Nie jest w stanie pracować, po pewnym czasie przestaje pracować. Nawet ubierać musi się z pomocą żony. 
  5. Urzędnik traci na wadze, czego „miernikiem” staje się kamizelka, którą ciągle robi się na niego zbyt luźna.
  6. Kobieta bierze na siebie więcej pracy, by móc utrzymać dom. 
  7. Mąż któregoś dnia wyjawia żonie, że codziennie ściągał pasek kamizelki, by nie martwić jej przesadnie dużą utratą wagi. Przyznaje się do tego, bo tego dnia po raz pierwszy kamizelka zrobiła się za ciasna, co oboje biorą za dobrą monetę. 
  8. Kilka tygodni później mężczyzna umiera, a żona sprzedaje domowe sprzęty i wyprowadza się z kamienicy, w której mieszkała z mężem. 
  9. Sąsiad małżeństwa odkupuje od handlarza starzyzny kamizelkę, którą ten nabył od wdowy. Po latach wraca do niej i przypomina sobie całą historię. 

Bohaterowie

  • Pan – młody mężczyzna pracujący jako najemny urzędnik. Człowiek ułożony spokojny i pracowity. Po zapadnięciu na zdrowiu zdarza mu się ulegać rozchwianiu emocjonalnemu. Jest kochającym mężem – by nie dodawać małżonce zmartwień i nieco złagodzić obraz swojej choroby, codziennie ściągał pasek kamizelki tak, by dobrze na nim leżała i nie pokazywała znaczącej utraty wagi spowodowanej chorobą.
  • Pani – młoda kobieta zajmująca się krawiectwem, a dodatkowo udzielająca korepetycji. Była to osoba bardzo ofiarna, zdolna do poświęceń i wielu wyrzeczeń w imię miłości. Kiedy jej mąż podupadł na zdrowiu, całe życie obojga podporządkowała jego rekonwalescencji, a sama podejmowała się dodatkowych prac, by utrzymać dom. Z miłości i z troski o męża, również posuwała się do manipulacji związanej z rozmiarem jego kamizelki. 
  • Narrator – sąsiad pary głównych bohaterów. Nie mamy o nim wielu informacji, wiemy natomiast, że był świadkiem paromiesięcznego dramatu młodego małżeństwa. Jest również człowiekiem wrażliwym i sentymentalnym, o czym świadczy nabycie rzeczonej kamizelki na pamiątkę. 
  • Służąca – kobieta, która w pierwszych miesiącach mieszkania młodego małżeństwa w kamienicy, pomagała w obowiązkach domowych.
  • Doktor – lekarz, który zajmuje się chorym urzędnikiem i który od czasu do czasu spotyka się z jego żoną, by rozmawiać o stanie zdrowia jej męża. 

Kamizelka – problematyka

Nie przez przypadek Kamizelka Bolesława Prusa jest uważana za arcydzieło nie tylko doby pozytywizmu, lecz także literatury polskiej w ogóle. Jest to utwór wielopoziomowy, który mimo skromnej objętości, mieści w sobie bardzo wiele opowieści i prawd o życiu oraz o człowieku. Oczywiście głównym wątkiem noweli jest historia małżeństwa, w którym mąż zapada na chorobę, która powoli zabierając mu siły, prowadzi do śmierci. Temat ten jednak nie zostaje wypowiedziany, małżonkowie w trosce o siebie nawzajem, oszukują się. Toczą cichą walkę, w której stawką jest niedopuszczenie do siebie brutalnej prawdy, której tak naprawdę oboje są świadomi. To bardzo ciekawa perspektywa przedstawienia uczucia, zwłaszcza w czasach, w których popkultura przyzwyczaja odbiorców do spektakularnych historii rodem z hollywoodzkich komedii romantycznych. Innym, dużo mniej zauważalnym, choć równie interesującym wątkiem Kamizelki jest wątek sąsiada głównych bohaterów, świadka dramatycznych wydarzeń, które poznajemy właśnie z jego perspektywy. Niewiele wiemy o tym człowieku, w zasadzie tylko tyle, że po wyprowadzce wdowy, odkupił od handlarza starzyzną kamizelkę zmarłego. Dlaczego to zrobił? Ta kwestia nie zostaje jasno wyjaśniona, tym więcej pola do interpretacji Prus zostawił tutaj czytelnikom. Kamizelka to w końcu utwór o życiu ludzi w Polsce, w Warszawie, w latach 80. XIX wieku. Na kilku stronach utworu, niejako mimochodem, nakreślone zostają ramy tego, w jaki sposób wyglądała codzienność ówczesnej klasy średniej, przed jakimi wyzwaniami stawała i w jaki sposób sobie z nimi radziła. Kamizelkę można czytać wielokrotnie z pewnością, ze za każdym razem odnajdzie się w tej krótkiej noweli jakiś szczegół, którego nie widziało się wcześniej. 

Dodaj komentarz