Konflikt na linii Maciej Boryna – Antek Boryna z rodziną, jest jednym z głównych wątków pierwszego tomu Chłopów Władysława Reymonta. Urasta on w pewnym momencie do rangi naprawdę poważnego problemu. Pokazuje on również pewien schemat relacji pomiędzy ludźmi na wsi ponad sto lat temu. Relacji niełatwych, napiętych i bardzo często prowadzących do niepokojących zachowań, które w ich uczestnikach zostają nieraz do końca życia.
Konflikt pomiędzy Maciejem Boryną a jego dziećmi, głównie Antkiem i jego żoną, a także siostrą Magdą, zasadza się na spadku po Borynie. Ojciec jest najbogatszym gospodarzem w Lipcach, w dodatku jego wiek mógłby wskazywać, że pora już rozdzielić majątek pomiędzy dzieci. Antek wraz z żoną od lat pracują na ziemi ojca, co coraz bardziej ich frustruje, gdyż nie mogą rozpocząć życia na własny rachunek, czują się jak wyrobnicy. Maciej jednak nie chce przepisać praw do ziemi, ponieważ obawia się, że pozbawi go to pozycji we wsi, a nawet, że zostanie pozbawiony dachu nad głową. Na dodatek powziął plan ponownego ożenku, tym razem z Jagną, młodą dziewczyną z bogatego domu, która cieszyła się jednak nie najlepszą sławą ze względu na swoją rozwiązłość.
Powyższy fragment pokazuje chwilę, w której konflikt eskaluje. Dzieci przychodzą do Boryny, by wymusić na nim zapisanie im ziemi, ten jednak odmawia, mówiąc, że ze swoją ziemią może robić co chce, nawet przepisać wszystko na Jagnę. Hanka, na co dzień umiarkowana, wybucha i złorzeczy Jagusi, co spotyka się ze wściekłą reakcją Macieja. W obronie żony staje jednak Antek, który dokłada kolejne ostre słowa o wybrance ojca, z którą sam miał romans. Tego stary Boryna nie wytrzymuje i mężczyźni zaczynają się bić. W końcu odrywają się od siebie zmęczeni, ale zadra, która powstała między nimi jest już bardzo głęboka, co owocuje wyrzuceniem Antka, Hanki i ich dzieci z domu Boryny.
Głównym źródłem dramaturgi sceny jest fakt, że konflikt rozgrywa się na planie rodzinnym, dotyczy najbliższych ludzi, którzy ze względu na okoliczności stają przeciwko sobie. Każdy też ma swoje racje – Antek walczy o przetrwanie swojej rodziny, kowalowa nie chce, by majątek ojca i matki przeszedł na Jagnę, a Boryna chce utrzymać swoją pozycję we wsi i w rodzinie. Trudno powiedzieć jednoznacznie, kto ma tutaj rację. Faktem jest jednak to, że rozwiązywanie problemów i sporów nie tylko rodzinnych, ale jakichkolwiek innych powinno odbywać się w atmosferze pozbawionej przemocy.