Konsekwencje zniewolenia człowieka. Omów zagadnienie na podstawie Innego świata Gustawa Herlinga-Grudzińskiego. W swojej odpowiedzi uwzględnij również wybrany kontekst.

Autor: Grzegorz Paczkowski

Dzieje ludzkości pokazały dobitnie, że człowiek chyba nigdy nie pozbędzie się chęci panowania, dominowania nad drugim człowiekiem czy decydowania o jego losie, życiu i śmierci. XX wiek uświadomił to ludziom na nowo, jeszcze bardziej dosłownie i okrutnie. Fala totalitaryzmów, które przetoczyły się wówczas przez Europę i świat pozostawiła trwały ślad w świadomości i ponosimy jej konsekwencje. Literatura dobrze dokumentuje straszne skutki prób zniewolenia całych narodów, ale także jednostek ludzkich. 

Inny świat autorstwa Gustawa Herlinga-Grudzińskiego to powieść reportażowa, w której autor opisał własny pobyt w jednym z sowieckich łagrów w czasie II wojny światowej, konkretnie w Jercewie, pod Archangielskiem. Łagry były szczególnym rodzajem terenowych więzień o zaostrzonym rygorze, które bardzo szybko zmieniły się w obozy pracy przymusowej dla wszystkich wrogów politycznych partii komunistycznej. Panowały tam straszne warunki i każdy, kto przekraczał bramy łagru, wiedział, że nie jest to zwykłe więzienie.

Człowiek w łagrze nie liczył się w ogóle. Odbierano mu tożsamość, odbierano wolność i godność, traktowano jak narzędzie. Więźniowie spali w barakach po kilkadziesiąt osób, pracowali po kilkanaście godzin dziennie, otrzymując głodowe porcje żywieniowe. Nie dawano im odpowiednich narzędzi ani ubrań, a temperatury pod kołem podbiegunowym zimą potrafiły odbierać życie. Panowała dodatkowo atmosfera ciągłego niepokoju, gdyż każdy więzień mógł okazać się donosicielem.

Ci, którzy nie byli w stanie pracować, byli oddalani do specjalnego baraku, „umieralni”, gdzie czekali na śmierć z wycieńczenia, pozostawiani w lesie lub zwyczajnie mordowani. Przebywanie w takim miejscu przez dłuższy czas miało swoje konsekwencje. Ludzie niejako przestawiali się psychicznie, by móc funkcjonować w świecie o zupełnie odwróconych wartościach. Stawali się „złagrowani„, czyli zupełnie przesiąknięci złem, obojętnością na los innych, brakiem empatii i nastawieniem wyłącznie na własne biologiczne przetrwanie. Herling-Grudziński w Epilogu swojego dzieła opisuje spotkanie ze współwięźniem, który przyznaje się do fałszywego donosu, w konsekwencji którego zginęło kilku ludzi. Narrator nie jest w stanie tego zrozumieć. To najbardziej bolesne ukazanie tego, jak daleko idące konsekwencje miały próy pozbawienia ludzi wolności i godności ludzkiej w świecie łagrów. 

Bardziej oddalony i mniej osadzony w rzeczywistości przykład może stanowić również Konrad Wallenrod Adama Mickiewicza oraz los jego tytułowego bohatera. Walter Alf został jako dziecko porwany przez Zakon Krzyżacki, który czyhał na zajęcie jego ojczyzny – Litwy. Większość życia młodzieniec spędził w niewoli, jednak potem wrócił do ojczyzny.

Lata spędzone w Zakonie, a także widok tego, co ciągły niepokój i stan zagrożenia czynił w jego ojczyźnie sprawiły, że podął drastyczną decyzję. Postanowił pod zmienionym nazwiskiem powrócić do Zakonu i wspiąć się na najwyższe stanowiska w jego hierarchii, a potem doprowadzić do jego upadku. Tak też zrobił, co w konsekwencji kosztowało go życie pełne bólu, wątpliwych decyzji moralnych, a w końcu samobójczą śmierć.

Można sobie tylko wyobrazić, jak wielkiemu ciśnieniu mógł być poddany człowiek, który zdecydował się zaprzepaścić wszystkie szanse, jakie dawała mu młodość, by poświęcić swoje życie na funkcjonowanie w szeregach wroga z myślą, że robi to po to, by go zniszczyć. Taka jest jednak cena długiego przebywania w niewoli. Stan ten zmienia psychikę ludzką tak, że są w stanie robić rzeczy, a także podejmować decyzję, o które nigdy wcześniej raczej by się nie podejrzewali. To okrutna cena, lecz na przykładzie Konrada Wallenroda można stwierdzić, że okrutnie skuteczna. Zakon Krzyżacki upadł, a on sam przez swoich rodaków, którym zdjął z barków ogromny ciężar, został uznany za bohatera i zapamiętany po wsze czasy. 

Dodaj komentarz