Mała apokalipsa Tadeusza Konwickiego to powieść nieduża, jeśli chodzi o objętość, natomiast bardzo bogata pod względem zawartych w niej treści i poruszonych w niej problemów. Najogólniej rzecz ujmując jest to opowieść o człowieku przytłoczonym dekadami życia w szarej i opresyjnej rzeczywistości systemu komunistycznego w Polsce. Główny bohater jest pisarzem, a więc jednostką wybitnie wrażliwą i skłonną do refleksji, co w latach PRL-u było jedynie źródłem problemów i nieszczęść, a nie zaletą, jak przywykliśmy do tego podchodzić.
Dramat jednostki uwikłanej w politykę zmienia się jednak szybko w dramat jednostki uwikłanej w eschatologię, ponieważ główny bohater zostaje zobligowany do popełnienia samobójstwa w akcie protestu przeciwko opresyjności władzy. Autor stawia więc pytanie o sens oddawania życia za idee. Do czego człowiek jest w stanie posunąć się w walce o wolność, nie tracąc jednocześnie godności? Czy makabryczność czynu odebrania sobie życia może być złagodzona przez okoliczności tego czynu lub jego motywacje?
Główny bohater snuje refleksje na powyższe tematy chodząc po Warszawie, nie mogąc dowiedzieć się nawet nie tylko, jaki jest dzień, ale w którym znajduje się roku i w której dekadzie. Przydarzają mu się rzeczy, które mogłyby świadczyć o nierealności świata, na który patrzy czy o tym, że znajduje się po prostu we śnie. Problemy, które napotyka są jednak jak najbardziej realne. Mała apokalipsa tylko z pozoru jest „mała”. Dotyczy co prawda końca życia tylko jednego człowieka, który ma doprowadzić do zmiany losu milionów. Jednak sama konieczność dokonywania takich aktów nie świadczy o końcu na dużo większą skalę? Tytuł w tym kontekście można by odbierać wręcz ironicznie.
Mała apokalipsa to powieść niełatwa, bardzo mocno osadzona w konkretnym kontekście historycznym i politycznym. Problemy, jakie porusza, są jednak aktualne nadal i będą aktualne, dopóki na świecie będą zdarzały się przykłady bezprawia, niesprawiedliwości, nadużywania władzy, przemocy, oszustwa, itp. Tadeusz Konwicki na przykładzie swojego bohatera przeprowadził solidną analizę ludzkiego wnętrza psychologicznego. Zadał pytania, na które każdy czytelnik sam musi potrafić sobie odpowiedzieć. Najważniejsze jednak jest to, że nie dopowiada finału – nie wiemy, jaką decyzję ostatecznie podjął bohater. Czy zdołał poświęcić się w imię wyrażenia sprzeciwu, czy też dokonał zupełnie innego wyboru.