Metafora to bardzo popularny środek stylistyczny, który spotykamy w swoim życiu o wiele częściej niż nam się wydaje. Jej ślad odnaleźć można nie tylko w literaturze i sztuce, lecz także w życiu codziennym, w zwykłych sytuacjach, po których nie spodziewalibyśmy się posiadania żadnego metaforycznego sensu czy przesłania. Pisarze bardzo często czerpią inspirację właśnie z takich codziennych sytuacji, by za pomocą metafory przedstawić je nam i wyciągnąć z nich istotne prawdy. Właśnie tak postąpił Marek Nowakowski w swoim opowiadaniu Górą „Edek”.
Opowiadanie Marka Nowakowskiego, pt. Górą „Edek” to w zasadzie jedna wielka metafora. Metafora życia społecznego i politycznego w Polsce doby PRL-u. Sam tytułowy bohater jest metaforycznym odwołaniem doznanej już polskiej publiczności postaci Edka z Tanga – legendarnego dramatu Sławomira Mrożka. W dramacie Edek symbolizował witalność, jednak pojmowaną w negatywny sposób. Był odzwierciedleniem siły brutalnej, tępej, pozbawionej intelektualnej i emocjonalnej, a także moralnej kontroli. Była to siła, która taranuje wszystko, co ma przed sobą, dopóki nie trafi na barierę silniejszą od siebie samej.
Edek z opowiadania Nowakowskiego również jest metaforą takiej siły. Jest to kierowca wielkiego forda, który w bezczelny sposób zajmuje miejsce parkingowe, do którego przymierzał się mały fiat. Kierowca fiata okazuje się lichej budowy ciała intelektualistą, który nie ma szans na posłuch i muskularnie zbudowanego i ekscentrycznie ubranego Edka. Ten ignoruje swojego oponenta. Nowakowski w metaforyczny sposób przedstawił więc tu sytuację, w której intelekt nie ma żadnych szans w starciu z siłą fizyczną, z którą nie jest w stanie nawet dyskutować.
Również wcześniejsi twórcy sięgali po metaforykę w konstruowaniu swoich utworów. Przykładem mogą być powieści Henryka Sienkiewicza, pisane w dużej większości „ku pokrzepieniu serc” Polaków, którzy od dłuższego czasu nie byli w stanie wyzwolić się spod jarzma zaborców. Uwagę zwraca zwłaszcza powieść historyczna, pt. Quo vadis, opowiadająca o początkach chrześcijaństwa i o prześladowaniach, jakich doznawało ze strony starożytnego Rzymu w kilka dekad po śmierci Jezusa Chrystusa. Można oczywiście powieść tę odczytywać dosłownie, jednak kontekst historycznoliteracki każe twierdzić, że Sienkiewicz pragnął wypowiedzieć się w ten sposób o sytuacji Polaków.
Pierwsi chrześcijanie byli więc metaforą narodu udręczonego przez silniejsze od siebie opresyjne imperium, mimo że niczym sobie na prześladowania nie zasłużył, a wręcz padł ofiarą kłamliwej manipulacji uknutej przez szaleńca władającego państwem zaborczym. Polska rzeczywiście była narodem, który padł ofiarą agresji ze strony trzech imperiów, których władcy opętani byli żądzą powiększania swojej władzy kosztem innych. Metafora Sienkiewicza daje jednak nadzieję, ponieważ chrześcijaństwo, doświadczywszy wielu mąk i cierpień, ostatecznie zatriumfowało, stając się jedną z największych religii na świecie i pozostając nią przez dziesiątki wieków. Taką samą przyszłość przewidywał dla Polski i Polaków Sienkiewicz i właśnie taka wizja miała pokrzepiać ich serca.
Metafora jest potężnym środkiem stylistycznym, za którego pomocą możemy lepiej poznawać i opisywać otaczający nas świat. Niektóre rzeczy i zjawiska trudno jest zrozumieć w sposób dosłowny – właśnie wtedy z pomocą przychodzi metafora, którą wielu pisarzy toruje sobie drogę do umysłów swoich czytelników.