Miłość to jedno z najsilniejszych uczuć, jakiego może doświadczyć człowiek w ciągu swojego życia. Wszyscy chcemy odnaleźć osobę, która będzie się o nas troszczyć, która będzie nam pomagać, i przez którą będziemy po prostu akceptowani takimi, jakimi jesteśmy. Szczęściarzami są ci, którym udało się taką osobę odnaleźć, jednak nie zawsze tak bywa. Od tysiącleci uwagę twórców literatury pochłania temat nieszczęśliwej miłości, która – przez ogromny ładunek emocjonalny, który z sobą niesie – potrafi urosnąć do rangi naprawdę wielkiej katastrofy życiowej.
Najsłynniejszym dziełem opisującym nieszczęśliwą miłość jest Romeo i Julia Williama Szekspira. To historia o przedstawicielach najmłodszego pokolenia dwóch zwaśnionych ze sobą od dekad rodów – Montekich i Kapuletów. Dwójka głównych bohaterów zakochuje się w sobie nawzajem bez pamięci. Oboje wiedzą jednak, że ich uczucie skazane jest na klęskę, ponieważ starszyzna na pewno nie pozwoli na ich małżeństwo. Jednak młodzieńcze uczucie i dążenie ku osobistemu szczęściu wygrywa w młodych duszach, co spotyka się z gniewem ich rodziców i kuzynostwa.
Próba postawienia na swoim przez Romea i Julię doprowadza do zaostrzenia konfliktu pomiędzy rodzinami oraz wielu niepotrzebnych zgonów ich najmłodszych przedstawicieli. W końcu młodzi z uciekają się do podstępu, w którym chcą spróbować upozorować własną śmierć, by uciec i móc żyć razem. W wyniku nieszczęśliwego nieporozumienia dochodzi jednak do zgonu ich obojga. Dopiero wówczas dwie rodziny są w stanie pogrzebać topór wojenny, kiedy widzą do czego doprowadzić konflikt, którego źródła nikt już tak naprawdę nie pamiętał. Musiało to jednak kosztować wiele żyć ludzkich.
Równie klasyczną pozycją literacką, jeśli idzie o motyw nieszczęśliwej miłości, może być na pewno powieść epistolarna autorstwa największego chyba niemieckiego twórcy romantycznego, Johanna Wolfganga Goethego, pt. Cierpienia młodego Wertera. Główny bohater powieści to bardzo wrażliwy młody człowiek, który bez pamięci zakochuje się w niejakiej Lotcie. Dziewczyna jednak ma już narzeczonego, którego zresztą Werter poznaje, i z którym się zaprzyjaźnia.
Mężczyzna zwierza się ze swoich rozterek przyjacielowi w listach. Opowiada po kolei, jak zrodziło się w jego sercu uczucie, jak szybko nabrało wielkich rozmiarów i z jakimi przeszkodami musiało się mierzyć. Werter bardzo szybko zrozumiał, że stoi na przegranej pozycji, jednak – jak to zwykle bywa – miłość podsycała w jego sercu nadzieję do ostatnich chwil. W końcu jednak usłyszał z ust ukochanej ostateczną odmowę, co skłoniło go do desperackiej próby odebrania sobie życia.
W obu powyższych przykładach mamy do czynienia z nieszczęśliwym zakochaniem, które popycha ludzi do czynów pełnym desperacji, rozpaczy, żalu. Obie historie kończą się tragicznie – śmiercią głównych bohaterów. Motyw ten powinien skłaniać odbiorcę do refleksji, na temat zasadności tak wielkiego poddawania się uczuciom. Oczywiście mówi się, że miłość jest żywiołem, z którym nie da się zwyciężyć za pomocą rozsądku czy racjonalizmu. Jest to szczególnie trudne dla osób o delikatnej i wrażliwej konstrukcji psychicznej i uczuciowej. Pamiętać jednak należy, że nawet to, co wydaje nam się końcem świata, w końcu przemija, a my jesteśmy w stanie znowu żyć i funkcjonować normalnie. Oczywiście twórcy literatury skupiają się przeważnie na wyjaskrawianiu opisywanych przez siebie historii, by pokazać nam pewne ewidentne prawdy o życiu. Jednak nie musi ono zawsze wyglądać jak powieść czy sztuka teatralna.