Nie mijam – interpretacja

Autor: Anna Morawska

Czesław Janczarski żył i tworzył w XX wieku. Jego dzieła skierowane były głównie do dzieci. Był twórcą dwutygodnika „Miś”, a swoje wiersze publikował między innymi w „Świerszczyku”, czy „Płomyczku”. To on stworzył jednego z najpopularniejszych bohaterów dziecięcych minionego wieku – Misia Uszatka. Wiersz „Nie mijam” jest natomiast jednym z przykładów utworu skierowanego również do odbiorcy dorosłego.

Nie mijam – analiza i środki stylistyczne

Wiersz składa się z trzech strof o nieregularnej liczbie wersów. Brak tu rymów, a każdy z wersów ma inną ilość sylab.

Utwór jest przykładem liryki bezpośredniej, ponieważ podmiot zwraca się w pierwszej osobie liczby pojedynczej, np. nie mijam”, „myślę”.

W wierszu znajdziemy kilka środków artystycznych, między innymi epitety, np. „ skrzywdzonego kota”, „ zerwany kwiat”, „ psim zębem” oraz metafory, np. „ ludzie tak często mają podstępny krok kocich łap”, „ psim zębem patrzą na siebie wrogo?”. Zastosowano tu także anaforę, czyli powtórzenie, w tym przypadku tych samych słów na początku kilka wersów, „ nie mijam” i „ czy”. Znajdziemy również pytania retoryczne, skłaniające do refleksji i pozostawione bez odpowiedzi, „ czy nie mijają”, „ czy schylają się”. Zestawienie kilku pytań retorycznych z rzędu, tworzy kolejny środek stylistyczny, jakim jest wyliczenie. Przemyślenia podmiotu lirycznego, jego rozważania i stawianie pytań retorycznych sprawiają, że utwór należy także do liryki refleksji.

Nie mijam – interpretacja wiersza

Dziecięce spojrzenie na świat

W interpretacji utworu „Nie mijam” Czesława Janczarskiego bardzo ważne jest zrozumienie jego twórczości. Artysty skupiał się wokół tematu dzieci. Oprócz tworzenia dzieł dla najmłodszych , poruszał także ich tematykę w dorosłych utworach. W wierszu „Nie mijam” podmiot liryczny zadaje pytanie, czy dzieci, które w przyszłości wkroczą do świata dorosłych, zatraca swoją wrażliwość, empatię „ widzę za oknem dzieci zaczynają już one rozumieć ten wiek.”, „ czy schylają się?”.

Podmiot liryczny mimo, iż jest osobą dorosłą, to wydaje się mieć w sobie pierwiastek dziecka. Zauważa każdą nawet najmniejszą istotę, są w nim pokłady dobra, empatii wręcz dziecięcej niewinności. Nie przejawia obojętności i poczucia wyższości wobec bezbronnych stworzeń. Przeraża go w jakim kierunku zmierza świat. Osoba mówiąca obawia się, że najmłodsi, którzy w przyszłości dojrzeją i wkroczą w świat dorosłych, zatracą swoją niewinność i dziecięcą wrażliwość.

Wszechobecna znieczulica

Podmiot liryczny zauważa, że w dzisiejszej epoce – „epoce atomu” ludzie skupiają się na rozwoju, pracy, nauce, jednak nie są w stanie dostrzec osób potrzebujących. Nie widzą albo nie chcą widzieć, że wokół nich dzieje się krzywda. Gonimy za wynalazkami, odkryciami naukowymi, a zapominamy o tym, co nas otacza.

Poruszona zostaje tutaj też kwestia krzywdy wobec zwierząt. Najmniejsze i bezbronne istoty nie są w stanie poprosić o pomoc, to od człowieka zależy czy dostrzeże ich ból. „Skrzywdzonego kota nie mijam i psa z kulawą nogą, ani motyla leżącego na szynach.” Czy dzisiejszy człowiek, ma czas zatrzymać się przy kulawym psie, albo ptaku ze złamanym skrzydłem? Być może w ogóle ich nie zauważamy. Być może nie chcemy pomóc i przyjmujemy postawę bierną, jesteśmy obojętni na cierpienie. Idziemy tylko w kierunku swoich celów i gubimy po drodze miłosierdzie.

Podmiot liryczny boi się, że człowieka współczesnego ogarnia wrogość i przebiegłość „ludzie tak często mają podstępny krok kocich łap, psim zębem patrzą na siebie wrogo?”. Niejednokrotnie współczesny człowiek skupia się na walce, rywalizacji, intrygach. Użalamy się nad sobą, szukamy konfliktów w domu, miejscu pracy, szkole, w gronie znajomych. Nie zastanowimy się nad tym, aby swoją energię spożytkować w lepszy sposób, na przykład niosąc pomoc innym.

Filozofia franciszkańska

Miłość do natury, roślin i zwierząt, bezinteresowna pomoc stworzeniom i szacunek do braci najmniejszych, to filozofia św. Franciszka z Asyżu, którą bez wątpienia możemy dostrzec w utworze. Podmiot liryczny podkreśla, że nie mija i nie przechodzi obojętnie obok potrzebujących zwierząt. Chce czynić dobro i z lękiem obserwuje wszechobecną znieczulicę. Nie dostrzegamy otaczającej nas krzywdy bezbronnych stworzeń, nie słyszymy płaczu i przechodzimy niewzruszenie obok sytuacji, w których moglibyśmy pomóc, wykazać się miłosierdziem i zrozumieniem.

Podsumowanie

Wiersz „Nie mijam” Czesława Janczarskiego porusza temat znieczulicy opanowującej świat. Człowiek współczesny zatraca się w pogoni za rozwojem i nauką, tym samym gubiąc swoje człowieczeństwo i empatię. Podmiot liryczny snuje obawy wobec dzieci, które coraz więcej rozumieją i w przyszłości wkroczą w dorosłość. Zadaje sobie pytania, czy one również zgubią swoje człowieczeństwo i dziecięcą wrażliwość. W wierszu możemy dostrzec filozofię franciszkańską, tzn. uwielbienie i miłosierdzie dla otaczającego świata i każdego z najmniejszych braci. Wiersz skłania do refleksji – czy dzisiejsza znieczulica powstała na skutek pogoni za postępem, czy była ona obecna w życiu człowieka od zawsze i wynika z naszej natury.

Dodaj komentarz