Literatura podaje nam wiele przykładów ludzi, którzy pod wpływem różnych bardzo intensywnych doświadczeń życiowych, zmieniali się pod względem duchowym. Niejednokrotnie była to zmiana o sto osiemdziesiąt stopni, która pokazywała, że nie ma takich win, które nie mogłyby zostać odkupione, jeśli tylko naprawdę mocno się tego chce i usilnie do tego dąży.
Głównym bohaterem Potopu Henryka Sienkiewicza jest Andrzej Kmicic, porywczy, impulsywny szlachcic oraz warchoł ze skłonnościami do ciągłej zabawy nie znającej granic. Zakochuje się on w niejakiej Oleńce Billewiczównie, wnuczce poważanego w całym regionie szlachcica. Dziewczyna odwzajemnia uczucie, na drodze do realizacji którego stają zachowania Kmicica. W akcie zemsty za zamordowanie swoich towarzyszy, pali okoliczną wieś i zabija jej mieszkańców, na koniec zaś porywa Oleńkę, czym ściąga na siebie gniew okolicznej szlachty. W wyniku nieszczęśliwego splotu wydarzeń, Kmicic przysięga wierność księciu Radziwiłłowi tuż przed tym, jak magnat okazuje się zdrajcą Polski w czasie potopu szwedzkiego.
Oleńka odwraca się od ukochanego, a ten wpada w emocjonalny amok, z którego wydźwiga się dopiero, kiedy na własnej skórze doświadcza obłudy Radziwiłła. Postanawia wówczas za wszelką cenę zrehabilitować się w oczach szlachty i przede wszystkim Oleńki. Zmienia swój charakter, ustanawia nowe priorytety i wartości w swoim życiu. Prowadzi go to do wzięcia udziału w obronie Jasnej Góry, gdzie pod fałszywym nazwiskiem wsławia się wielkim bohaterstwem i odwagą. Dalszym postępowaniem zaskarbia sobie zaufanie i wdzięczność samego króla. W końcu wyjawia swoją tożsamość, lecz dzięki bohaterskim czynom zostaje w pełni zrehabilitowany. Co najważniejsze jednak odzyskuje uczucie ukochanej Oleńki.
Stefan Żeromski w Przedwiośniu przedstawił losy młodego Cezarego Baryki, chłopaka o polskich korzeniach, który dorastał w Baku. Jako nastolatek został owładnięty fascynacją ideologią rewolucji bolszewickiej. Zignorował szkołę, zaczął być niepokorny wobec matki, chodził na wiece komunistyczne. Kiedy jednak rewolucja dotarła do Baku, Baryka zrozumiał, że nie wiąże się ona z rzeczywistą poprawą życia, lecz z dojściem do władzy ludzi agresywnych, impulsywnych i zindoktrynowanych, którzy nie mają żadnej realnej wiedzy o sprawowaniu władzy. Baryka stracił matkę oraz dom, pracował przy grzebaniu trupów. Zrozumiał, że bolszewizm jest czym innym niż to, za co się podaje. Kiedy trafił do Polski, również tam spotkał się ze środowiskiem komunistów, którzy usilnie dążyli do komunizacji kraju.
Baryka jednak nie był w stanie przyznać im racji. Ideały komunistyczne były mu bliskie, jednak nie popierał już drogi rewolucyjnej. Zmienił się, był pod tym względem dojrzalszy od komunistów polskich. Widział bowiem na własne oczy, że rewolucja sama w sobie nie rozwiązuje żadnych problemów, a wiele problemów tworzy. Znamienna jest w tym kontekście ostatnia scena z Przedwiośnia, w której to Baryka co prawda bierze udział w komunistycznym marszu na Belweder, jednak nie idzie z tłumem, idzie obok. Wybiera własną ścieżkę na drodze do tego samego celu.
Przemiany duchowe przeważnie zachodzą w człowieku powoli i są prowokowane przez silne doznania. W takich sytuacjach przewartościowujemy swoje życie, ideały, którymi się kierujemy w życiu, zmieniamy priorytety. Nie muszą być to zmiany ogromne, czasem uświadomienie sobie jednej prostej rzeczy potrafi mieć wpływ na to, że staniemy się inni, bardziej dojrzali, bardziej odpowiedzialni. To bardzo interesujący proces, nie dziwi więc, żę tak często poruszany jest w literaturze.